Zrobiłam test na zgodność z programem kandydata na prezydenta i wyszło mi 69%. TEST jest tutaj.
Dowiedziałam się po co przy głównej uliczce naszej wsi postawiono pomnik. Jest się gdzie pokazać, zrobić sobie zdjęcie do lokalnych wiadomości, złożyć kwiaty z okazji i bez okazji. Dotychczas nie było takiego miejsca choć krzyży i kapliczek nie brakuje. Ten jest szczególnie brzydki ale za to na bogato. Pewnie się za jakiś czas opatrzy.
Kiedyś starałam się działać lokalnie, chodziłam na zebrania, pisałam do lokalnego pisma. Krzysiek szedł z łopatą jak trzeba było coś wspólnie zbudować albo z siekierą gdy burza połamała drzewa i trzeba było oczyścić drogę. Chodziliśmy też na zabawy do remizy, to jest najlepsze miejsce na integrację. Byliśmy całkiem nowi, żadne z nas nie miało tu krewnych ani znajomych ale zawsze żyjemy w zgodzie z sąsiadami, lubimy się, czasem mówię - jak fajna sąsiadka to wystarczy siatka. Bo nie lubię tui. Ale tuje szybko rosną, wyciągają z gleby co się da i zasłaniają widok. Dlatego były sadzone głównie na cmentarzach, to nie jest roślina dla żywych.
W lokalnych wyborach na pewno nie zagłosuję na aktualnego wójta. Bardzo mnie rozczarował. Mam wrażenie, że jego główną rolą jest bujanie się po imprezach gdzie jedna i ta sama grupa ludzi nadaje sobie kolejne wymyślone na własne potrzeby tytuły i nagrody.
A prezydent, no cóż. Wyszło mi 69%.