piątek, 25 kwietnia 2025

co by tu zepsuć

Na coraz więcej tematów odpowiadam sobie – nie obchodzi mnie to. Może to skutek leków albo poczucie niechybnej jesieni i życia w izolacji. Nie chcę się stygmatyzować i zapisywać do kółek seniorów bo stamtąd jest chyba tylko jedna droga. Podziwiam ale się nie nadaję. Widzę profil działania w takich grupach i wiem, że ja się tam na pewno nie odnajdę, mało tego, gdybym zaczęła śpiewać i robić wieńce dożynkowe to by mnie wywieźli za wieś z absolutnym zakazem powrotu. Co robią emeryci? 

Pees. Nie, nie będę sprzedawać kwiatków na pętli! 


to nie jest to co myślisz

28 komentarzy:

  1. Mnie też nie po drodze z kółkami seniorów, chociaż jest ich w mojej miejscowości kilka i to prężnie działających. A na 70 urodziny dostałam cudny wełniany koc w koty. Jest leciutki, cieplutki i najchętniej bym się z nim nie rozstawała, a tu coraz cieplej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam taki ulubiony, czasem się w niego zawijam i tak łażę

      Usuń
  2. Kurczę jak czytam starsza osoba w wieku 60 lat to mi się nóż w kieszeni otwiera🤣 ja przecież ledwo z wieku szczenięcego wyrosłam🤣🤣😱

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się wmawiać sobie, że pewne rzeczy mnie nie obchodzą. Jednak jest coraz większa świadomość. Media społecznościowe huczą, jestem bombardowana zewsząd wiadomościami. Może takie kółka nie są wcale złe. Ma się swój świat, trzeba jednak wybrać pozytywne kółko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może zamiast "nie obchodzi mnie" jechać Bareją - Nie wiem, nie znam, nie orientuję się, zarobiona jestem. Zawsze to poważniej brzmi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, śpię, spałam, nie pamiętam bo spałam

      Usuń
  5. Ania - Sri Lanka25 kwietnia 2025 20:52

    Pani Klarko, od dawna czytam to co Pani pisze i zawsze mi to dzień poprawia. Więc proszę pisać dalej. Jestem od Pani 20 lat młodsza, mieszkam na magicznej Sri Lance i często mówię , a co mnie to obchodzi 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc mam tu odwiedzających z całego świata, imponuje mi to,
      pozdrawiam!

      Usuń
    2. Z Kanady jestem i pani blog czytam caly czas od poczatku. Lidia

      Usuń
  6. Kiedyś dziennikarz radiowy nazwał panią 60+ staruszką, wyobrażasz sobie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze że nie babcią, jeśli ktoś oprócz wnuczki nazwie mnie babcią to zrozumiem, że to sks

      Usuń
  7. Żadnych grupowych zajęć, masz rację 😉
    Żyjecie we dwoje, więc masz ten plus, że nie chodzi o kontakt z ludźmi, prawda? Ja rozumiem, że tam się udzielają głównie osoby samotne. Albo takie, które realizują się właśnie w śpiewaniu czy haftowaniu. Albo Uniwersytecie Trzeciego Wieku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie szukam czegoś np taniec liniowy albo taniec w kręgu, to można ;)

      Usuń
  8. A mnie się to podoba. Moja przyjaciółka teraz na emeryturze nie ma czasu się spotkać ze mną, bo Uniwersytet Trzeciego Wieku, ciągle ma jakieś gimnastyki, wyjazdy, wykłady o owadach i o różach (a jest bibliotekarką:)
    A koło mnie jest koło emerytów i też mi się podoba, myślałam już o tym. Coś tam robią rękami, ale jak ktoś nie chce to przychodzi na herbatkę i tyle.
    Może to zależy też jakie towarzystwo? Nie wiem...
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te kółka są czasem bardziej zamknięte niż czaty i grupy w internecie, kółka wzajemnej adoracji

      Usuń
  9. Do kółka seniorów to dołączę gdy będę już w odpowiednim wazoniku - póki chodzę to chodzę własnymi drogami i niech tak zostanie do końca mych dni. Ostatnio dowiedziałam się, że jestem jeszcze młoda jeśli idzie o metrykę, a doktorka - niewiele ode mnie młodsza powiedziała mojej córce, że jestem stara ale zdrowa, więc jest wszystko OK. Tu lekarze mogą praktykować jak długo zapragną - ich nie obowiązuje jakiś wiek emerytalny.
    A poza tym w dzieciństwie nauczyłam się bycia samą i nie odczuwam dyskomfortu gdy jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jesteśmy same, dawno już internet jest integralną częścią życia i wcale nie trzeba pukać do drzwi sąsiadki żeby z kims pogadać, ja lubię wirtualne znajomości

      Usuń
  10. A może warto choć raz odwiedzić to koło seniorów? Na próbę. Może akurat towarzystwo okaże się fajne. Przecież jeśli zaczną rozmawiać o tym, co kogo boli i jak beznadziejna jest służba zdrowia, zawsze możesz przypomnieć sobie o włączonym żelazku i wyjść. No i w tym towarzystwie będziesz smarkulą - warto sobie przypomnieć, jak to jest, gdy wszyscy mówią na Ciebie "Młoda".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pamiętam jak mnie rwali seniorzy w sanatorium bo należałam do tych młodszych i nawet sprawnie chodziłam, nigdy więcej!

      Usuń
  11. Jest wiele osób, dla których klub seniora to możliwość skorzystania z tańszych wyjazdów, biletów do teatru, z wykładów na różne tematy, spotkań z psychologiem itp. Nie każdy ma rodzinę, znajomych, psa czy działkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze jest odnaleźć się w takim kręgu, wyjść z domu, każde wyjście to jednak wysiłek - trzeba się ogarnąć, ubrać odpowiednio itd. Ja jestem po prostu chora i wiesz jak jest, mogę sobie chcieć czy nie chcieć i tak nic z tego. Bo i tak kilka razy na dzień mówię - Jezu jak mnie boli głowa.

      Usuń
    2. Wiem. Choremu często nic się nie chce, a już na pewno nie myśli o zajęciach w klubie seniora. Masz Hanię, Mikulinę, męża i ogród. To Klub Rodzinny. Wystarczy za wszystkie inne kluby.
      Przytulam, Klarko!❤️

      Usuń

Twój komentarz