czwartek, 10 kwietnia 2025

gdy w głowie szumi

 Będzie trochę czarnego humoru ale nie przerażajcie się. 

Nieraz pisałam, jak bardzo lubię uroczystości rodzinne, a jeśli już ktoś odważy się i zrobi selekcję nie biorąc pod uwagę opcji "wypada, nie wypada" to już jest gwarancja doskonałej zabawy. 

Przez ostatnie lata spotykaliśmy się prawie wyłącznie na pogrzebach i co to za radość ze spotkania skoro jedno z nas leżało w trumnie. No, radość przez łzy i niepokój kto następny. Na szczęście nikt wieńcem nie rzucał i nikt nie łapał ale przypomniałam sobie, że kto pierwszy wychodzi ze stypy ten pierwszy umiera! 

Jednak pamiętam o swoich postanowieniach - czas przerwać żałobę i dać odpocząć rodzinie, po prostu żyć.  A do tego mam posadzone jesienią kwiaty i chcę zobaczyć czy coś z nich będzie. Wyszło żenująco beznadziejnie, nie ma się czym chwalić bo suka zwana Mikuliną Wandalem Skończonym zrobiła sobie ścieżkę centralnie wzdłuż rzędów kwiatów i połamała je jak tylko wylazły z ziemi. 

Gupi (nie poprawiać) guz ma się dobrze i przyznaję, ogranicza mnie, ale kiedy dostałam zaproszenie na ślub siostrzenicy, od razu powiedziałam - gupi guz nie będzie mną rządził, co to za życie jest żeby siedzieć w domu i nigdzie się nie ruszać bo głowa boli. Jak to brzmi - wybacz, nie pojechałam bo mnie głowa boli.  Ciotka pinda. A do tego złapałam przeziębienie i bałam się, że kogoś zarażę. Ale zrobiłam nam testy i wyszły ujemne. 

Młodych znam i bardzo lubię. Młodzi pełni radości i szczęścia, ślub w pięknej sali, przyjęcie doskonale dopracowane, eleganckie, wszyscy wobec wszystkich przyjaźni. Takie spotkania dają mi motywację do tego, aby nie rezygnować, nie zapadać się, nie zamykać. 

Dziś też Cię kocham. 



25 komentarzy:

  1. Test na covida robiłaś? Serio?! Dalej zmanipulowana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak dobrze debilny komentarz przeczytać o 5 30 jak człowiek zaspany😁

      Usuń
  2. To w takim razie przydałby się ślub co kwartał!
    Mąż znajomej leczy się onkologicznie, czeka na przeszczep komórek macierzystych, a miał urodziny i pyta lekarkę, czy szampana może się napić. Lekarka na to: nie po to pana leczymy, żeby nie mógł pan używać życia, na zdrowie! a bąbelki dobrze na żołądek robią ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie pytałam bo i tak od dawna nie piję alko ale jakie ciacha jadłam, i tortu kawał!

      Usuń
    2. Szczerze współczuję tego bólu głowy. Ważne jest to, że mimo bólu byłaś aby radować się z radujacymi się

      Usuń
    3. Na pewno docenili, a pyszne ciacha to ja zawsze!

      Usuń
    4. tatul - to ważne wiedzieć, że są miejsca gdzie nas chcą

      Usuń
    5. Wspaniała lekarka. Pewnie wrodzona ta empatia, bo na studiach nie uczą.

      Usuń
  3. Ze słodyczy najbardziej lubię ryby (teoretycznie 😃), ale odkąd mam cukrzycę uwielbiam słodkie, w każdej postaci🤣. Pozdrawiam, Gabrysia Wysocka, Opolszczyzna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję, a ryby mogłabym codziennie jeść gdyby nie były takie drogie

      Usuń
  4. Masz rację, Klarko, że trzeba korzystać z okazji do rodzinnych spotkań. Cieszmy się sobą, póki chcą sie cieszyć nami.
    I błagam! Nie pisz o jedzeniu ciasta, bo mnie od czytania żołądek boli. 😪 I serce, bo ciasta wszelkie kocham.
    ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jadłam niczego słodkiego pół roku, chyba łatwiej było rzucić palenie

      Usuń
  5. Masz racje Klarko! Korzystajmy z zycia,dopoki tu jestesmy! Gupi guz nie bedzie Toba rzadzil ! Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo co to za życie żeby siedzieć w domu i czekać na koniec

      Usuń
    2. Wlasnie ! Nic w ten sposob nie zmienimy,Kazdy z nas kiedys stad odejdzie.Korzystajmy z czego sie da i cieszmy sie zyciem !
      To znowu ja, Urszula

      Usuń
  6. Rzucanie wieńcami na pogrzebie rzuciło mnie na ziemię😂😂😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był taki rok, że chyba tak było
      Sądząc po efektach i częstotliwości spotkań

      Usuń
  7. Najlepiej smakuje zawsze to czego nie wolno nam jesc! albo pic...

    OdpowiedzUsuń
  8. I bardzo , bardzo dobrze - notorycznie stosuję zasadę, że "jak nie wolno" to należy to co zakazane robić szybko! No ponoć już jest jakiś kolejny odmieniec covidu, ale wystarczy się nie całować, nie macać wzajemnie i starannie myć łapska po każdym powrocie spoza mieszkania i można go uniknąć. Serdeczności ślę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobiłam taki potrójny test - covid, grypa i coś tam jeszcze, nam się z nosa lało ale teraz dużo pyłków i nawet pies kicha,
      pozdrawiam!

      Usuń
  9. Bardzo dobre podejście. Żyjesz lepiej, pełniej niż niektórzy zdrowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zimno bardzo mnie ogranicza bo po prostu nie lubię nosić kurtek, swetrów, szalików itd, ale teraz staram się dbać o swój dobrostan i nie robię wielu rzeczy, a już nic na siłę

      Usuń

Twój komentarz