środa, 23 kwietnia 2025

sny, sny a potem rzeczywistość

 Śniło mi się, że chciałam pojechać do Marsylii. Autobusem. Bo był straszny wiatr i samoloty nie latały. 

I oczywiście teraz sprawdzam czy to w ogóle możliwa jest taka jazda. Owszem. Jest połączenie autobusowe. Podróż zajmuje 28 godzin. 

Teoretycznie nie ma co jęczeć i cudować, ktoś nie może latać albo wieje straszny wiatr to jedzie autobusem. Dawniej podróżowano wyłącznie na koniach, powozami, karetami albo na piechotę, i wówczas dwa dni podróży to było niewiele. 

Ale zapytałam sztuczną inteligencję i oto - 

Podróż karetą z Marsylii do Krakowa jest niezwykle trudna i niebezpieczna ze względu na długą odległość i brak odpowiednich dróg. Karetą raczej nie podróżuje się na takie dystanse. Najszybszym sposobem podróży z Marsylii do Krakowa jest samolot, co zajmuje około 2 godzin i 15 minut. Alternatywnie, podróż pociągiem może trwać około 27 godzin.

21 komentarzy:

  1. No tak 😂 Ponieważ jestem przeciwna lataniu, zawsze mówiłam, że jeśli ktoś naprawdę chce do tej Marsylii jechać, to poświęci i dobę na podróż.
    Przy czym - sama bym się JUŻ na to nie pisała 🤣 na szczęście jeżdżę bliżej i podróż zajmuje mi jedynie do 7 godzin, tyle zniosę.
    Ale pamiętam, że w młodości... no owszem - podróż do Mediolanu (nawet nie autobusem chyba, tylko jeszcze busem!) odbyło się i przeżyło. Trwała chyba podobnie.

    Pamiętam też z jakiejś książki, że księżna nasza jakaś, może Radziwiłłowa, ale pewności nie mam, jak się wybierała z dziećmi w podróż karetą właśnie, zabierała gar ugotowanych ziemniaków i zsiadłe mleko i tym się żywili podczas podróży. To był zimny wychów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak jeszcze mieli pokojówki i nianie to pół biedy

      Usuń
  2. Kiedy jeszcze nie było tanich lotów to ludzie do nas przyjeżdżali autobusami. 24 godziny
    Wysiadali raczej w postaci zwłok ale i tak szczęśliwi.
    Pierwszy raz do Francji też jechałam autobusem. Do pracy w ramach podróży poślubnej
    Najchętniej bym jeździła wszędzie pociągiem ale to nie jest takie łatwe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dworzec jest w paskudnym miejscu i trzeba wlec walizkę i przesiadać się do autobusu, tramwaju i furmanki :P

      Usuń
    2. Częściej jest tak w przypadku lotniska;)

      Usuń
    3. zmowę mają, tak samo jak producenci niektórych krzeseł z ortopedami

      Usuń
    4. I jak lekarze z producentami papierosów,)

      Usuń
  3. Uwielbiam latać, Marsylia jeszcze przede mną, poczekam aż przestanie wiać, na karetę, autobus raczej bym decydowała się niechętnie😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słuchałam w nocy takiej książki "w cieniu Babij Góry" (nie warto) i tam był halny, i mi się zmiksowało ze snem

      Usuń
  4. "karetą raczej nie podróżuje się na takie dystanse" No, masz! :)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam podróże pociągiem z południa Polski nad morze w ubiegłym wieku. Pociąg pełen dzieciaków jechał ponad 24 godz. Najtrudniejsze były ostatnie godziny jazdy, po nieprzespanej nocy. Ale ile wspomnień i zapachu przygody:)
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pamiętam ile jechał Kraków - Świnoujście ale to była zawsze bardzo długa podróż

      Usuń
  6. A po co do Marsylii podróżować, tam tylko ruja i poróbstwo. W domu wszak najlepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdybym tylko mogła, to bym w domu nie siedziała ani trochę

      Usuń
  7. Jechałam kiedyś, we wczesnych latach 90. na wczasy do Hiszpanii 3 dni i dwie noce (ciurkiem, z krótkimi postojami na jedzenie i siku, bez mycia). Byłam młoda i ciekawa świata to i przeżyłam xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Autokarem jechałam kiedyś z Polski w okolice Wenecji, z jednym noclegiem na Słowacji. Nawet nie była to bardzo
    męcząca podróż. Powrót też był taki. Na szczęście nie było wśród podróżnych małych dzieci, a hotel w Vyszkovie na Słowacji był naprawdę niezły i smaczna "obiado-kolacja". Jedyny minus - panowie kierowcy (było ich dwóch) uwielbiali włoskie disco i nas nim nieco zamęczali. Ale droga fajna, ładne widoki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z przerwą na nocleg to da się wytrzymać bo można wziąć prysznic, zjeść no i wyspać się w pościeli
      pozdrawiam!

      Usuń
  9. Karetą? Kiedyś jechałem na południe Francji jako kierowca
    2100 km bez zmiany. Zaprzyjaźniony Francuz mówił o mnie z dumą - pokonał trasę w 29 godzin i 4 Redbulle.

    OdpowiedzUsuń
  10. A próbowałaś we śnie polecieć do tej Marsylii? Nie samolotem - tylko tak normalnie, własnoręcznie, jak ptak. Mnie się to często zdarza - polecam, całkiem przyjemne. Tylko nie da się za wysoko - co najwyżej kilkanaście metrów nad ziemią. Nie wiem, dlaczego.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz