środa, 16 stycznia 2019

tak sobie myślę

Kolejne komercyjne święto - Dzień Babci i Dzień Dziadka. Patrzę zdumiona na reklamy i zastanawiam się, kto je robi. Na rysunkach i zdjęciach staruszkowie - siwa pomarszczona kobieta w okularach, pochylony dziadziuś z wąsami. Obydwoje jacyś sztywni i niedostępni. On w młodości bił dzieci pasem a ona się na to zgadzała.

Przyglądam się czasem dojrzałym paniom, jeździmy tym samym autobusem, bierzmy udział w tych samych imprezach.

Osiemdziesięcioletnie kobiety farbują włosy, chodzą energicznym krokiem wymachując kijkami, blogują, umawiają się z koleżankami na wyjazd do term i śmieją się mówiąc, że mają mniej czasu niż za młodych lat. Mają wnuki i prawnuki, kochają je i wspierają  ale żadna nie żyje ich życiem.

Babcie - ha, sama jestem przecież babcią, to po prostu stopień pokrewieństwa i na tym koniec. Nie potrzebuję kubków na zioła na trawienie ani koszyczka z włóczką i drutami. A właśnie - żaden rozsądny starszy człowiek nie usiądzie w bujanym fotelu bo wie, jak ciężko się z niego wstaje.

Współczesne babcie pracują zawodowo, latają po całym świecie, zmieniają mężów (chyba że dziadek jest fajny).
Zastanawiam się, co jest dla mojej wnuczki najważniejsze, co jej mogę dać. Jak łapać te chwile, które się nie powtórzą. Noszenie na rękach. Wycieranie mokrą ścierką łapek i całowanie. Uważaj kochanie - za każdym razem, kiedy przechodzi przez próg.

Powtarzam w myślach modlitwę - Świecie, bądź dla niej dobry.





28 komentarzy:

  1. Klarka, robisz to co dla niej najlepsze :-) Kochasz ją, jesteś z nią. I w dodatku masz własne życie. To bardzo proste. Po prostu bądź :-) Tylko z tym przechodzeniem przez próg to daj spokój. Niech dzieciak ma frajdę z tego, że mu się udało. A nie tylko ma się bać, że coś ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak nie działa - w przypadku dziecka zawsze było - idź, jedź, zobacz, próbuj, możesz się potknąć o ten próg
      a z wnuczką jest inaczej, i moja siostra mówi to samo - to całkiem co innego

      Usuń
    2. To ja nie wiem. Znaczy wnuczce można bardziej szkodzić? Nie pojęłam.

      Usuń
    3. odpowiedzialność - decyzja należy do rodziców a my możemy wspierać i nie szkodzić, a o tym progu to napisałam dosłownie - nie chcę aby Hania nabiła sobie guza, to malutkie dziecko

      Usuń
  2. Czasem babcia to charakter. I nie zalezy od wieku. Ty Klarko jestes najlepsza Babcia-Kochabcia!
    (dla nas komentujacych tez)
    tezMonika

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcią jestem, siwą babcią. Przestałam farbować włosy, bo doszłam do wniosku, że zwiędłe policzki bardziej pasują mentalnie do siwych niż farbowanych włosów.
    Nie czuję (jakimś cudem) swej metryki, ale zdaję sobie sprawę z tego,że to w każdej chwili może się zawalić lub-skończyć.
    Jak utrwalić te chwile? Prosto- twórz tradycyjny album, ze zdjęciami papierowymi, z podpisanymi zdjęciami. Napisz dla Hani historię swej rodziny- wypytuj i spisuj wszystko, choć zapewne wydaje Ci się, że to nic ciekawego. Wypytaj o wszystko swych rodziców dopóki jeszcze są na świecie. Korzystaj też z ksiąg parafialnych są tam wszystkie daty ślubów, urodzin, zgonów a z reguły proboszczowie ułatwiają zadanie, nie utrudniają.
    A babcią jesteś fajną i teściową również.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł - sama żałuję, że tak późno zaczęłam spisywać rodzinne info i anegdoty. A w czwartej klasie SP od dawna jest taka lekcja, na którą uczniowie przynoszą "swoje" drzewa genealogiczne - wiem, bo zawsze wtedy do mnie dzwonią ich mamy :-)
      No to Hania miałaby jak znalazł! Ale oczywiście nie tylko po to, żeby się pochwalić. Przychodzi taki czas, że chcemy znać swoje korzenie. To takie wzruszające...
      Pozdrawiam wszystkie Babcie i Dziadków z bloga!
      MBI

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna ta modlitwa:) Robisz jej niesamowity prezent:) Swietna babcia. Kiedy jednak o te babcie polskie biega: to one takie nadziane na tych eneryturach, ze moga sobie na wyjazdy zagraniczne pozwolic? Nie maja potrzebujacych dzieci?
    Bo drzewiej tak bywalo. Dzadek lub babcia z rencina lub emerytura,to zastrzyk pieniadzow do domu:))

    Tak, jak opisywalas- tak zyja emeryci na zachodzie. Jezdza, zwiedzaja, sa sprawni. Maja swoje zycie i oczywiscie, ze pomagaja swym pociechom, ale bez przesady. Posiadaja inna filozofie zycia. Inaczej byli ksztaltowani. Kobieta, z reguly, zostajac mezatka, a szczegolnie matka, rezygnowala z pracy zawodowej i zajmowala sie dziecmi. Nie korzystala z uslug swojej matki. Kiedy wiec sama znalazla sie w wieku babci, po spelnieniu swych zyciowych zadan, to postanowila pozyc, a nie wchodzic w pieluchy wnukow:)) Zajmuja sie zachodni dziadkowie wnukami, ale okazjonalnie. Bez takiego wymiaru, jak to w Polsce bywalo, a moze jeszcze i bywa.
    Mam kolezanke, ktora los tak dotknal, iz rozpoczela prace zawodowa w wieku 40 lat. Zycie ja zmusilo, bo zywiciel rodziny odszedl. Obecnie ma ci ona krotko po szescdziesiatce. Musi jeszcze pracowac na siebie, wnuki ma w wieku mojej corki i nigdy nie pomagala corce zajmowac sie nimi. Ok- robi dla nich cos raz na jakis czas. Raz w roku zabiera ich na tygodniowy urlop. I to wszystko:))

    OdpowiedzUsuń
  6. no, moja babcia była taka szablonowa trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba reklama rządzi się swoimi prawami, a ludzie, którzy tam pracują...z drugiej strony, gdy zapytasz pierwszoklasistę , to powie, że już 30-latek jest stary...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wnuki to nieco dalsi krewni aniżeli własne dzieci. Kocham je właśnie z uwagi na to, że są dziećmi moich dzieci, (te ostatnie rzecz jasna nieporównanie bardziej).

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziadkowie mojej Panienki też nie mają nic wspólnego z tymi z reklamy. A z okazji ich święta po prostu przyjdą do nas na obiad i spędzimy razem czas. Bo ten wspólny czas jest najważniejszy. Żadne prezenty dla nich czy od nich dla wnuczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ten wspólny czas jest najważniejszy, kocham po prostu

      Usuń
  10. Klarko nie mam wnuków, choc wiekowo jestem babcią, mam 69 lat, robie na drurach ale też piszę bloga juz 11 rok :)
    śpiewałam w chórze i zespole Akord, teraz z racji przeprowadzki czekam na wiosne aby dojechać do UTW i chóru...
    nie jestem typową babcią i dziwię sie tym rysunkom. Teraz babcie są fit....:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem jakie są reklamy,nie oglądam telewizji.Jako babcia staram się nie dziadzieć:))

    OdpowiedzUsuń
  12. też chciałbym by świat był dobry dla mojej wnusi(piękna modlitwa!). Czy nasi dziadkowie mieli podobne dylematy?
    Cieszmy się każdą chwilą i dbajmy o siebie by móc się z wnukami jak najdłużej "kolegować".
    Świat i tak nie szczędzi nam złych wiadomości...

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsze co mogę dać wnukom to mój czas. Kiedy przyjeżdżają jestem cała dla nich :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No wiesz, ja też jestem babcia. Noszę okulary, od dawna. Młódzi też bywaja okularnikami. Oboje z mężem czujemy się młoddzi, aktywni zawodowo, pełni energii i gotowi na nowe odkrywanie świata. Nie ukrywam drażna mnie stereotypowe obrazki, piosenki o miłych staruszkach. 50letnia konieta, jaka to staruszka? Eh.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na Dzięń Babci czy Dziadka dajmy wolna wolę naszym wnuczusiom i dać im zadanie;
    Zaproś mnie/nas na dobrą kawę z ciachem, lunch czy obiad. Żadnych wskazówek typu czego sie napijesz - to co wybierzesz wnusiu a co zjesz, to co zamówisz wnusiu.............. dajmy im popalić i bawmy się. Pieniążki nie wytargają od swoich rodziców, których oczywiście nie zabiera się ze sobą.
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  16. jesteś super babcia;D
    dobrze mieć taką!

    OdpowiedzUsuń
  17. "żaden rozsądny starszy człowiek nie usiądzie w bujanym fotelu bo wie, jak ciężko się z niego wstaje."
    – żaden człowiek. Młody też. ;)

    Mój dziadek pracuje i dziarski jest. Serfuje po internecie i ogrywa ludzi w internetowe szachy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świecie,bądź dla niej dobry.Ale i ty wnuczko bądź dobra dla świata.Ewa
    P.S.a jeszcze bardziej dla Siebie;))))he.he.hm.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jedna z moich babci to byla taka babcia jak z obrazkow serwowanych w ksiazkach i tv. Co prawda siwych wlosow dlugo nie miala, ale zgarbiona chodzila wczesnie (zaawansowana skolioza). Skromna, ale zawsze miala cieply usmiech i rownie cieply uscisk. Czytala mi na dobranoc, czego moi rodzice nie robili nigdy. Kiedy u niej bylam, zawsze mialam sniadanie do lozka i podsuwane pod nos ulubione kaski. Co rok, na jesieni przysylala wielka paczke domowych przetworow. Kiedy mieszkala zima u nas (przez jakis czas miala mieszkanko opalane weglem i wolala zime spedzic w mieszkaniu z centralnym) polki w piwnicy az uginaly sie od dzemow i ogorkow. :)

    Druga babcia byla bardzo elegancka. Wlosy ufarbowane, policzki pociagniete rozem, modny sweterk, itd. Wnukow nie rozpieszczala, ale za to zawsze byla bardzo pogodna. Z siostra i kuzynkami nazywalysmy ja babcia - smieszka. I choc nie bylam z nia az tak zwiazana jak z babcia od strony taty, to wspominam ja bardzo cieplo. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja mama zostala babcia w wieku 45 lat, a ojciec dziadkiem - 48 lat! Oni byli kiedys mlodymi rodzicami, a ja tez mloda matka (22 lata - teraz to rzadkosc).
    Dziadkowie przeszli na wczesniejsze emerytuy i z wlasnej woli zajmowali sie wnuczkami (od brata tez) jak wlasnymi dziecmi, a nawet bardziej :)
    Wlasciwie to wychowywali je na otwarte, madre, samodzielne kobiety. Podzielili sie wiedza, doswiadczeniem i miloscia. A ja spokojnie pracowalam bez stresow, ze dziecko cos zlego robi, albo cos zlego mu sie stanie.
    To z nimi wnuczki podrozowaly, uczyly sie od nich, dziadkowie przekazali im ogromna wiedze i bogactwo uczuc.

    OdpowiedzUsuń
  21. Klarko, polecam Ci serial Frankie& Grace- jest na Netflix, ale i na bezpłatnych serwisach- fili.cc, kinoman itd
    popłaczesz się ze śmiechu, czasem wzruszysz, czasem zadumasz, ale generalnie odlot !
    https://www.filmweb.pl/serial/Grace+i+Frankie-2015-718441
    każda z nas powinna być taką babcią ;)
    chociaż myślę, że niektóre z nas własnie takimi są :)

    OdpowiedzUsuń
  22. :) Klarko, wiesz że uczę w klasie specjalnej, wczoraj rozmawiałam z dziećmi o Babciach i Dziadkach. 6 dzieci opowiedziało mi, że babcia ma siwe włosy, nosi fartuch lub zapaskę... a 1 dziecko - "moja babcia ma już 46 lat,miała urodziny wczoraj, jest pewnie starsza od Pani Ewy,ale też nosi spodnie i buty na obcasach i wcale nie wygląda na babcię, bo jak idziemy do sklepu, albo na plac zabaw to mówią, że to moja mama" :) Babcia to już przestarzałe słowo. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz