Oglądaliśmy wczoraj film z przedszkola, do którego chodzi Hania. Nasza dziewczynka chodzi do grupy z czterolatkami ale sama mówi - ja już wiem co się robi w przedszkolu bo chodziłam dwa lata do żłobka, tam były same dzidziusie a tu są chłopaki i dziewczyny.
Oglądaliśmy pasowanie na przedszkolaka. Odbyło się bez widowni, bo takie czasy, ale i tak wzruszyłam się bardzo i stwierdziłam - mój Boże, znów mamy w rodzinie prymuskę. Hania recytowała i śpiewała, była bardzo uważna i skupiona, i widać było, że bardzo się stara.
Podczas oglądania filmu dziecko stwierdziło - nasza pani Malwina jest najpiękniejsza!
Pozdrawiam panie nauczycielki z przedszkola i dziękuję im za przygotowanie tej uroczystości a najbardziej za to, że moja wnuczka lubi swoje przedszkole i czuje się w nim dobrze.
Przychodzą takie czasy, że idolem i autorytetem jest pani przedszkolanka, a nie rodzice i dziadkowie. Ale to minie.Pozdrawiam ciepło, DTCK.
OdpowiedzUsuńZnowu mam skurcz żołądka
OdpowiedzUsuńCzyli dnia babci też nie będzie z publicznością..
Nie będzie 😞
UsuńWiesz co, a ja mam codziennie bolesny skurcz serca, jak moi podopieczni w domu opieki dopytują się, kiedy ktoś do nich przyjdzie....
UsuńNie umiem wyrazić, jak mi przykro z tego powodu Ela..
UsuńNiestety u nas też wszystkie uroczystości bez publiczności i powiem Wam, że nagranie występu trochę rekompensuje brak możliwości tradycyjnego świętowania, ale nic nie zastąpi kontaktu na żywo, przejęcia dzieci z jakim wychodzą na scenę, szukania wzrokiem swoich bliskich. Oby to był tylko ten rok taki dziwny.
OdpowiedzUsuńOgromne brawa dla Hanusi, prawdziwy już z niej przedszkolak :)
Zrobiłam pasowanie na czytelnika, przygotowałam Dzień Postaci z Bajek i znowu dzieciaki na zdalne... przygotowania wzięły w łeb, może wykorzystam za rok?
OdpowiedzUsuńJa codziennie pękam z dumy jak pani kasia przesyła nam filmiki. Z dumy i szczęścia, ze dziecko od pierwszego dnia pokochało przedszkole, uwielbia tam chodzic, cudownie się rozwija i jak ma katar i musi siedziec w domu, to udaje ze wcale kataru nie ma i natentychmiast mamy go zawiezc do przedszkola! 😁
OdpowiedzUsuńHmm, ja się martwię trochę, moja pięciolatka wcale za przedszkolem nie tęskni, a to już 3 rok w nim. Odbierana nie narzeka,ale już dziś jest podminowana i smutna.Przerwy wcale nie pomagają, wolałaby zostać w domu, ale u mnie zdalna praca nie istnieje :| nie dlatego że mam taką pracę bo biurowa, analityczna, ale żeby ci, którzy nie mogą zdalnie, się nie burzyli.
OdpowiedzUsuńEch, szkoda że kiedyś nie kręciło się filmików z takich uroczystości. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHa! A moj Igor tak chcial chodzic, a teraz jak przyszedł na to czas to już nie chce. Bo mamy nie ma :( w dodatku byl cale 12 razy, bo przeziebiony 2 razy, raz zamkneli przedszkole,bo opiekunek nie bylo. A teraz nie wiemy co robić...
OdpowiedzUsuńJeanette
To dobrze, że lubi swoje przedszkole.Moi też lubili swoje przedszkole. Po pobycie w lubianym przedszkolu łatwiej się dziecku zaprzyjaźnić ze szkołą.
OdpowiedzUsuńMój młodszy wnusio nie był jeszcze ani razu w przedszkolu, bo najpierw był przeziębiony, potem mieli kwarantannę, a teraz zamknęli placówki.
OdpowiedzUsuń