Sprawa pomyłki w nazwisku wyjaśniła się - ktoś tak wpisał do rejestru pesel (nie wiem dokładnie jak się to nazywa) a potem już nigdy nikomu nie chciało zaglądać się do papierów. Kiedy urzędniczka z mojej gminy dzwoniła do gminy, gdzie jest moja metryka, pani odpowiadała - jest zapisane Mrożek! Pomogła dopiero interwencja osobista.
Te nowe dowody osobiste są strasznie brzydkie, wygląda się na zdjęciu jak tytułowa postać z amerykańskiego horroru piątej kategorii, to jest list gończy za psychopatką a nie dokument tożsamości. A może to nie pomyłka, może mają tam w urzędzie jakiegoś zdolnego psychologa który robi profil obywatela - jednemu wychodzi nieszkodliwy zboczeniec, innemu psychopata a jeszcze komu innemu niewinność wcielona.
Spadłam wczoraj z leżaka. To znaczy nie spadłam tylko leżak się załamał pode mną. Nie udźwignął. Następny leżak trzeba będzie zmontować z elementów od rusztowań, może wytrzyma. Najgorsze że w takich okolicznościach nie wiem co robić bo każdy gwałtowny ruch może spowodować dotkliwy ból w kręgosłupie i wtedy już się naprawdę nie pozbieram, pomoc też jest problematyczna bo ta ręka która mi drętwieje nie jest całkiem wyleczona więc lepiej aby mnie nikt nie dźwigał. Mogłam się w sumie przewalić na bok i tak zostać bo ciepło było ale jakoś się pozbierałam.
Wkurza mnie to, gdzie tam do starości, a tu takie problemy. Mam wyznaczony termin rehabilitacji na marzec. Do marca daleko ale nie wątpię, że wtedy również zabiegi będą mi potrzebne, i to jeszcze bardziej niż teraz.
Już się chwaliłam na fejsie ale jeszcze pochwalę się tutaj - śliczne kolczyki dostałam, wieczorem co chwilę zaglądałam do lusterka aż w końcu nie zdjęłam ich wcale i tak w nich spałam! Jestem jak dziecko, ale co z tego. Lubię te chwile radości.
Lato chyba coś niezdecydowane - w październiku bywało cieplej.
To na razie! Do poczytania.
A ja na zdjęciu w dowodzie wyglądam, jakby mnie właśnie z Wisły wyłowili, w stanie rozkładu zresztą.Zapisz się od razu na następną turę do lekarza i na zabiegi, jest szansa, że przed kolejną zimą się na nie załapiesz.
OdpowiedzUsuńhaha to może załapiemy się na casting do filmu grozy, na charakteryzacji zaoszczędzą
Usuńkolczyki piękne, a upadku współczuję;(
OdpowiedzUsuńpozbierałam się,nic mi nie jest
UsuńZdjecia do roznych dokumentow chyba na calym swiecie sa ze tak powiem mocno niewygledne:))
OdpowiedzUsuńAle ja sie i tak ciesze, bo na moim zdjeciu na prawie jazdy mam ciagle 45 lat i dlugie czarne wlosy:))) Kudy mnie do takiego wygladu? no ale przepisowo zdjecie ciagle jest wazne, dopiero za dwa lata bede musiala zrobic nowe.
Ale to za dwa lata... moze poprosze jakas bardziej fotogeniczna sasiadke:))) dzis jeszcze o tym nie mysle.
Zdjecie paszportowe tez juz wiekowe i to trzeba bedzie zmienic w przyszlym roku nie tylko zdjecie ale i caly paszport.
Az mnie zmrozilo jak przeczytalam, ze upadlas.
I fakt w takich przypadkach ciezko pomoc, bo mozna wiecej szkody uczynic niz pomocy.
Ludzie czesto pomagaja bez pytania, a to przeciez nawet jak sie nie ma zadnych szczegolnych dolegliwosci to czlowiek sam wie w ktorym momencie jest gotowy do zmiany pozycji. A tego niestety nie moze czuc pomagajacy.
Uwazaj na siebie Klarko :****
W Polsce obowiązkowo wymienia się dowód osobisty co 10 lat ale teraz wprowadzili nowy wzór na którym jest od groma różnych zabezpieczeń, aż trzy zdjęcia, dwa z przodu i jedno z tyłu, choć znalazłam zaletę - nr pesel jest bardziej czytelny niż w poprzednim i nie ma miejsca zamieszkania.
UsuńLekarz rehabilitant zbadał mnie i orzekł, że z moją sprawnością nie jest źle, dostanę rękami do podłogi na prostych nogach itd, ale mam postępujące zmiany w kręgosłupie i to właśnie boli czasem jak diabli, dlatego muszę uważać
chyba namotałam ;)) zdjęcia są te same tylko umieszczone są w taki dziwny sposób
Usuńuffff
Usuńbo ja właśnie złozyłam papiery na dowód z jednym zdjęciem z przodu i sie zdenerwowałam:pp
Troche namotalas, ale sie zorientowalam o co chodzi, bo przeciez nikt nie potrzebuje zdjecia z tylu czlowieka.
UsuńU nas paszport sie wymienia co 10 lat, prawo jazdy wymienialam w 2011 i jest wazne do przyszlego roku, czyli jakos tak dziwnie, ale za to wlasnie nie musialam wymieniac zdjecia. Byc moze dlatego, ze ostatnia wymiana prawa jazdy byla zwiazana ze zmiana miejsca zamieszkania.
Nie mam pojecia, wiem tylko ze na tym zdjeciu ciagle jestem mloda:)))
Adres zamieszkania jest tylko na prawie jazdy, ale ono sluzy tutaj rowniez jako dokument identyfikacyjny cos jak w Polsce dowod.
Dokladnie tak jest u nas w AU--paszport jest wazny 10 lat, prawo jazdy ,mozna wybrac 5 lub 10lat(dzieci 5).I tylko na prawie jazdy jest adres zamieszkania i ono sluzy czesto jako dokument tozsamosci.Kiedy teraz bylam w Polsce wlasnie moim prawem jazdy legitymowalam sie kontrolerom biletow w pociagach.Smieszne to bylo , bo kazdy wpatrywal sie w nie z oslupieniem , az date urodzenia pokazalam palcem ( bo bilet byl ze znizka dla seniora).
UsuńKolczyki cudne wprost!
Usuńprawo jazdy mam bezterminowe
UsuńTeraz ja namieszalam.5 lat waznosci dla dzieci dotyczy oczywiscie paszportu, nie prawa jazdy!!
Usuńz tyłu...sie uśmialam bo tez bym tak chciala :) troche ladniejsza jestem z tyłu ;) ;)
UsuńKlarko, bezterminowe prawo jazdy? czyli tak do smierci? nawet jak ona nadejdzie w wieku 112 lat?
Usuńmy często posługujemy się dowodami i dość szybko się wdrożylismy, ale osoby rzadko korzystające są zdegustowane swoimi podobiznami i długo drążą temat z przerażeniem. Przecież i fryzurkę się zrobiło i najdroższą bluzeczkę ubrało i jakoś (!) się wygląda!!! A tu na zawsze taki koszmarek
OdpowiedzUsuńhaha a ja o bluzce nie myślałam, poszłam "z marszu" wiedząc, że bluzki w dowodzie nie widać, tak samo wiedziałam, że nie ma sensu robić niczego szczególnego z włosami bo na zdjęciu musi być odsłonięte czoło i uszy.
UsuńJa na zdjęciu do dowodu to całkiem dobrze wyszłam, nawet się sobie podobałam. Taa...jak odebrałam dowód zadowolona, że wreszcie będę podobna do siebie, to oniemiałam. Oni tam chyba mają specjalny program, który coś robi z tymi zdjęciami. Wyglądam jak dorodna drożdżówka, której ktoś przyłożył z góry i poprawił z boku, a w środku oczy jak dwie szparki, dwie dziurki od nosa i gdzieś tam jeszcze pałętają się w tle usta ( długo ich szukałam, ale są ). Stałam pod okienkiem urzędu jak żona Lota. Urzędniczka zapytała: Czy coś nie tak? Ależ skąd -odpowiedziałam. Ona się domyśliła bo dodała: Pani to i tak jeszcze do siebie podobna,(że cooo!? o wypraszam sobie !), widziałam gorsze (???...).
OdpowiedzUsuńA leżak pewnie swoje przeżył, skąd mogłaś wiedzieć. Nie napiszę, że gdybyś wiedziała, że upadniesz, to byś usiadła, bo akurat siedziałaś. I tak źle, i tak niedobrze. Za to dobrze, że nic sobie nie uszkodziłaś.
Kolczyki piękne!
Marytka
Ale ta drożdżówka to z kruszonką? :-))
UsuńTego by tylko brakowało :)). Przyjrzałam się jeszcze raz swojej podobiźnie w dowodzie, kruszonkę coś zeżarło, została drożdżówka :))
UsuńMarytka
ja wyglądam jak bułka na parze :x
Usuńleżak miał 3 lata i był kupiony w budowalanym za pół ceny
UsuńTeż się kiedyś pode mną leżak nie tyle połamał ale zle go rozłożyłam i się rozłożył. Gorzej, bo na tarasie pełnym ludzi. Nie dość ,ze bolało to się niektórzy uradowali. Posmaruj koniecznie Voltarenem Max- , szybciej będziesz sprawna.
OdpowiedzUsuńW dowodzie to jeszcze nic- to co robią ze zdjęciem do paszportu to dopiero masakra- wyglądam jak rasowa pijaczka z zapuchniętymi oczętami .Zapuchnięte a mimo tego jakiś wytrzeszcz. Koszmar.Jeśli mnie ktoś nie rozpozna po zdjęciu to ma szansę na rozpoznanie linii papilarnych.
Fajne kolczyki. Nie wiedziałam, że nosisz.
Miłego;)
noszę, czasem to jedyna biżuteria którą muszę na sobie mieć, dawniej nie umiałam wyjść z domu bez tuszu na rzęsach, teraz czuję się źle bez kolczyków, i ciągle gubię zatyczki, ciągle!
UsuńCórka zmieniała prawo jazdy....
OdpowiedzUsuńA!A!A! No nie poznałam jej bo zdjęcia jak do dowodu osobistego;/. Brakowało tylko tej tam cyfry więziennej czy jak to się nazywa;>>>>.
Też miałam przygodę z leżakiem....
Siadłam w wieeeeeelkim sklepie bo chciała zobaczyć czy wygodny.
Się rozłożył czy też złożył pode mną...Ludzie mieli ubaw po pachy;>>>> I też problem JAK WSTAĆ Z PODŁOGI ?!? U mnie kolanka nawalają i ot,problem spory był...
nie wiem czemu ludzi śmieszą upadki, to jest przeważnie zawsze bolesne, a jak wywróci się starszy człowiek to czasem już się nie podniesie, złamanie biodra, ręki, szpital, łóżko i koniec
UsuńDobrze ,że mam stary jeszcze dowód...to i zdjęcie jakieś lepsze...
OdpowiedzUsuńwszystko przed Tobą!
UsuńEch, koty... Wszędzie koty :) Dziś przyszła do nas pacjentka w kapciach z kotami w okolicy palców :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam
koty opanowały świat ;)
UsuńTo, jak się wygląda na zdjęciu w dowodzie zależy też od fotografa. Byłam u jednego i jak jestem oszczędna, tak stwierdziłam, że odżałuję i zrobiłam u innego drugie. No i teraz mam jedyne, na którym wyglądam dużo lepiej niż na codzień i w dowodzie też!
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie, ciesz się latem - podobno nadchodzą upały!
W naszej okolicy przeleciał grad, mam nadzieję, ze te burze, które zapowiadają wraz z nimi, nie będą już tak groźne, bo o ile ogórki czy cukinie jeszcze się trochę zabezpieczy, to winogrona już raczej się nie da...
Pozdrawiam, M.
moje zdjęcie jest całkiem niezłe ale w nowym dowodzie coś z nim majstrują i dlatego całość tak wygląda
Usuń☺ Kolczyki przepiękne. ☺
OdpowiedzUsuńJa muszę wymienić dowód w listopadzie - już się tego boję, że będę na zdjęciu wyglądać, jak po wyroku. ☺
zdjęcia są w porządku, dopiero razem z dowodem wyglądają okropnie
UsuńKolczyki urocze.:)))
OdpowiedzUsuńTo nie reklama ale polecam wykupienie pakietu Luxmedu. Wykupiłyśmy z siostrą kilka lat temu mamie "Brzozę", nawet jak przekroczyła wiek 65 lat, to dalej jest w pakiecie, bo się wcześniej zapisała. Jak się okazało, że na wizytę do okulisty na NFZ musi przyjść się zapisać w przyszłym miesiącu na jeszcze kolejny i to nie wiadomo czy się załapie, to już było przegięcie. I przedłużamy co rok. Teraz co prawda dopłaca 15 zł za wizytę, ale co to jest? 3 kostki masła albo paczka papierosów. Zależy kto na co przelicza :) Liczy się czas. Kardiolog, neurolog, ortopeda w kilka dni. Bez skierowania i proszenia się lekarza 1 kontaktu. Rehabilitacja do 2 mc-y a nie ponad rok. Podpowiedziałam koleżance, wykupiła pakiet tacie na 6 m-cy, intensywnie zaliczył wszystkich możliwych lekarzy, podreperował co trzeba i po 6 m-cach go wypisali. Tylko trzeba sprawdzić jaki zakres jest w pakiecie. Można się zapisać do każdego lekarza w Polsce, który ma podpisaną umowę w tej firmie. Nie ma rejonizacji. A do marca to można wykorzystać kilka takich rehabilitacji :) Zdrówka życzę i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW moich dokumentach też wyglądam jakbym po jakiej libacji była. To spojrzenie, te odgarnięte włosy z czoła, miodzio po podwójnej przechlanej nocce :).
OdpowiedzUsuńKolczyki faktycznie przesłodkie!
A z leżaka nie lubię spadać, dobrze, że nic Ci się nie stało.
I dobrze, że się udało naprawić błąd w dokumentach, bo to zawsze utrudnienie.
Pozdrowienia!
ucho i czoło na wierzchu, bez uśmiechu, zamknąć gębę, a do tego w dowodzie robią coś, co powoduje zupełne rozmycie rysów twarzy
UsuńKolczyki sa rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń:) nie wiedziałam jak się to mocuje w uchu
Usuńlekarz lekarzem a TY zrób rezonans kręgosłupa. to drętwienie ręki może być z powodu nacisku kręgów na rdzeń kręgowy. pytanie z jakiego powodu? wypadł dysk, ukruszył się, jest złamany? a może masz przepuklinę na kręgosłupie. akurat temat u mnie na czasie bo w rodzinie mamy wszyscy problemy z onym. a konsekwencje są koszmarne. musisz dokładnie wiedzieć co CI dolega i odpowiednio do tego postępować.
OdpowiedzUsuńczekam w kolejce do neurologa
UsuńOd ponad 20 lat mialam klopoty z kregoslupem.Zwyrodnienia, krzywe wyrostki,wypadajacy dysk--do wyboru.Nie pamietalam juz kiedy nie bolal.Pomogla bardzo hydroterapia.Bardzo dlugo ( ponad rok) 3 razy w tygodniu chodzilam na basen ze slona ciepla woda i cwiczylam intensywnie 45 minut.Potem musialam przerwac bo dostalam jakiegos okropnego uczulenia na chemie dodawana do wody.Zaczelam wiec cwiczyc w domu.Mam crosstrainer( nie mam pojecia jak sie ta maszyna po polsku nazywa) i mini rowerek i zasuwam na nich codziennie.I zapomnialam o bolu kregoslupa.Zniknal, nie ma, nie zdarza sie.
UsuńWiesz, ze koty maja moc uzdrawiania z chorob wszelakich? Koty z kolczyka tez;)
OdpowiedzUsuńMoj Malzon, kiedy byl dzieckiem i dostal nowe buty, ksiazke, kurtke itd. zawsze zadawal pytanie: Mamo a moge w tym spac? I tak mu zostalo do dzis... Smiesznie bylo jak dostal obraz na urodziny...
tezMonika
umie się cieszyć z prezentów?
Usuństraciłam nadzieje, ze kiedyś nadejdzie lato w kraju tutejszym...
OdpowiedzUsuńjutro ma być, i pojutrze!
UsuńNo włąśnie, daleko jeszcze do starosci a człowiek coraz bardziej obolały, nie ma już poranka by wstac całkiem rzeźko. A rehabilitacja rzeczywiscie pomaga. Miałam taka w zeszłym roku na ostrogi piętowe i wespół z dietą E.Dąbrowskiej pomogła mi bardzo. Ale w tym roku bóle znowu zaczęły wracać. Przydałąby sie nowa rehabilitacja...I tak w koło Macieju!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie Klarko w ślicznych kolczykach!:-))
moja siostra miała bolesną i trudną operację na ostrogi i do tego nieudaną :(
UsuńA mnie w nowym dowodzie zrobili wyjątkowo ładną :D Wyglądam sto razy lepiej jak w naturze i dwieście jak w starym dowodzie :D
OdpowiedzUsuńKocikowe kolczyki cudne
gratuluję! przynajmniej jedna!
UsuńNiedawno wyrabiałam sobie paszport. Wybrałyśmy z panią fotograf zdjęcie, na którym się lekko uśmiecham - dosłownie mam tylko delikatnie uniesione kąciki ust. Dało to efekt piorunujący - w paszporcie mam zdjęcie psychopatki i wielokrotnej morderczyni "wanted dead or alive"... Kolczyki cudne. O upadku nie piszę, bo co tu pisać - sama wiem, że z wiekiem bardziej boli...Pozdrawiam i przesyłam dużo słońca :)
OdpowiedzUsuńSię uśmiałam:))) Współczuję tym, którzy muszą identyfikować nasze dowody z tym co widzą w naturze. Co tam się musi dziać w ich głowach istna burza myśli, a to co maluje się przy tym na ich twarzach bezcenne. Już parę razy widziałam takie sytuacje na poczcie. A, że mi niewiele potrzeba żeby wybuchnąć śmiechem musiałam się mocno hamować:))
UsuńMarytka
przyznam uczciwie że na zdjęciu w dowodzie sprzed 10 lat jestem niepodobna do siebie
UsuńJa zmieniałam prawo jazdy niedawno i wyglądam strasznie, malo tego, to Pan który mi to zdjęcie "upiększał" (nie wiem po co w sumie) zrobił mi prawe oko wielkie na połowę okularów, a lewe malutkie, że prawie niewidoczne (dopiero jak dowód odebrałam to zobaczyłam), także nie dość, że jestem wanted to jeszcze półślepa :D
OdpowiedzUsuńa to będziesz straszyć drogówkę, pan zobaczy zdjęcie i krzyknie Aaaaaaaaa! i ucieknie ;))
UsuńJeste to całkiem kusząca opcja :D
UsuńJakie sliczne kolczyki!!!
OdpowiedzUsuńJa sie ciesze, ze moj paszport traci waznosc za rok i bede mogla go wymienic. Mam na zdjeciu jakies przyplaskane wlosy i wygladam jak zmokla kura. Co gorsza chyba robilam je z samego ranka, bo mam wory pod oczami dajace mi wyglad 40-latki, a nie mialam wtedy jeszcze nawet 30stki! Zgroza! ;)
a to ciekawe bo na zdjęciach po 10 latach przeważnie się sobie podobamy
UsuńWłaśnie... paszport mi się skończył. Muszę zrobić nowy, ale przechlałam gdzieś zdjęcie, na którym wyglądałam, owszem, jak kryminalistka, ale całkiem ładna kryminalistka. Ten sukces już się nie powtórzy... Ech.
OdpowiedzUsuń;)
ładne kryminalistki są najgroźniejsze, nie to co patologia przystankowa
UsuńKLarko !
OdpowiedzUsuńNie za ciepło powiadasz...u mnie ponad 27 stopni i żar, bez deszczu.
Co do leczenia, rehabilitacji i ja mam poczucie, że "starość" owładnęła moim ciałem zbyt szybko.
Mam podobnie z cierpnięciem dłoni, a po za tym zwyrodnienie stawów, ból niesamowity- zwłaszcza po przepracowaniu. A oszczędzać się w pracy zawodowej- nie mam szans!
Mile pozdrawiam i życzę udanych kolejnych dni pełnych słońca i uśmiechu:)
Morgana, 27 stopni i zar z nieba. A co bys powiedziala na moje 40 stopni i zar z nieba. Ja juz w ogole nie wychodze z domu, leze do gory odwlokiem w klimatyzowanym mieszkaniu. Jak bym wyszla to pewnie bym padla, tak bardzo mi spada cisnienie w tych upalach. Ech oby do jesieni:))
UsuńNie wiem, czy tu jeszcze zaglądniesz, ale przypomniało mi się, że sensowne terminy do specjalistów ma przychodnia w Tuchowie, chociaż teraz to masz trochę daleko, ale jeśli chcesz, to zadzwoń, może się uda.Albo może przyda Ci się na przyszłość, choć najlepiej, żeby nie było potrzeby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,M.