W sobotę byłam na dyżurze, my pracujemy w sobotę w pojedynkę, zrobiłam co trzeba i wróciłam do domu. Czekałam na poniedziałek bo stęskniłam się za moją koleżanką, która była na urlopie i dopiero od poniedziałku z niego wracała.
Nie pisałam o tym, ale wreszcie udało mi się trafić na pokrewną duszę - razem dojeżdżamy z tej samej miejscowości, razem siedzimy w autobusie, pracujemy w tym samym hotelu i po pracy wracamy do domu o tej samej porze. Ile się nagadamy! O kotach, o ogrodzie, o ciastach! I o koleżankach z pracy a także o sąsiadach również ;).
Tak sobie myślałam, że w poniedziałkowy poranek spotkamy się na przystanku i będziemy miały bardzo dużo do powiedzenia.
Ale w niedzielę poczułam się źle. Miałam gorączkę i zaczęłam kaszleć. Wzięłam ibuprom, pomógł na godzinę. Zaczęły mnie boleć mięśnie. Pół nocy myślałam, co zrobić. Bo jeśli to zwykłe przeziębienie to wezmę gripex i już, przecież dopiero co wróciłam ze zwolnienia, ledwo tydzień! Co sobie o mnie pomyślą w firmie, ciągle na chorym. (W zeszłym roku nie byłam ani jednego dnia to teraz mnie dopadło). A jeśli to covid? Zarażę Basię! Tak sobie myślałam w nocy, serio. Potem oczywiście pomyślałam, że zarażę nie tylko Basię ale i pół autobusu, bo firma to już pewnie zarażona.
O piątej wstałam. Zmierzyłam gorączkę. No nie było źle, można by jechać. Ale jeśli zarażę Basię!!
Nie pojechałam, zadzwoniłam do przychodni, zrobiłam test. wyszedł pozytywny.
Klarko, zycze Ci zebys to lekko przeszla i szybko wrocila do zdrowia.Lez sobie ,odpoczywaj i pisz tutaj.
OdpowiedzUsuńJa sobie wlasnie zamowilam szczepionke.Zaszczepili juz domy opieki i medykow,teraz kolej na powyzej 70 lat i sluzby( straz pozarna,ochrona,policja itd) .Juz w poniedzialek ( pierwszy dzien tej fazy szczepien) udalo mi sie zamowic termin..Zdrowia Klarko--nie daj sie !Bedziesz to swinstwo miala z glowy.
Dużo siły do walki z tym paskudztwem.
OdpowiedzUsuńNiech ci covid lekki będzie! Trzymam kciuki, życzę zdrowia. Odpoczywaj!
OdpowiedzUsuńKlarko,trzymaj sie-jak najszybszego pozbycia sie wirusa zycze.
OdpowiedzUsuń3maj się Klarko. Dużo zdrowia i niech to będzie lekki covid
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i zdrowiej.
OdpowiedzUsuńZdrówka duuuużo Klarko a jak już wirus zniknie, to oby pozostawił po sobie tylko mgliste wspomnienie.
OdpowiedzUsuńPosiedzimy i się pomartwimy
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, nie pasuje Ci korona (no, chyba, że z kwiecia- w tej Ci do twarzy), więc jak najszybciej i najmniej boleśnie pozbądź się jej! Ja będę starała się przesłać Ci dobre energie, a Do Tego, Tam, Wysoko serdeczną prośbę, za Tobą i Twoją Rodziną. DTCK
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia i uścisków!
OdpowiedzUsuńJeanette
mądra dziewczynka !! a teraz się nie daj. trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte- żeby krótko i bez komplikacji.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko!
Grażyna R.
Dużo odpoczywaj Klarko, podobno świrus tego nie lubi. Pomagaj sobie witaminami C i D3 w dużych dawkach. Dziś mijają 3 miesiące od zakończenia mojej izolacji domowej, a ja jeszcze nie wrociłam do pełnej sprawności. Mimo, że przeszłam covida tylko z kaszlem, bez gorączki i innych dolegliwości. Najbardziej niepokoją mnie zaburzenia pamięci, które nasiliły się po chorobie. A może to tylko SKS. Trzymaj się i zdrowiej.
OdpowiedzUsuńMam od miesiąca kaszel bez gorączki, test nie ujawnił zarazy, pamiętam o SKS, ale...
UsuńKlarko!Na pewno pięknie byłoby Ci w koronie, ale czemu sobie taką wybrałaś??? No zdrowiej, przechodź najlżej jak można I Krzyśka oszczędź, a jak masz siły daj znaki!A my tu wszystkie/wszyscy zaciskamy kciuki jak najmocniej!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, abys szybko doszla do siebie! Aby potem nie bylo powiklan! Trzymaj sie, Klarko:) W miare mozliwosci spedzaj czas tak, jak lubisz, ciesz sie faktem, ze NIC nie musisz. Rob to, na co Ci sily pozwalają i co lubisz:)
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko!
Odpoczywaj i zdrowiej! Dużo pozytywnych myśli posyłam!
OdpowiedzUsuńDorota L.
Kochana Klarko,
OdpowiedzUsuńtrzymaj się, odpoczywaj i zdrowiej!
Pozdrawiam
Iza
Zdrowiejcie szybko!!!
OdpowiedzUsuńJuna
Trzymaj się, nie daj się, zdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńA ponieważ w zdrowieniu pomaga zachowanie spokoju i optymizmu, niniejszym informuję, że znalazłam właśnie informacje, że baaardzo podobną grypę, z utratą węchu i smaku oraz standardowymi objawami (gorączki, kaszle, bóle mięśni) przechodziliśmy w Polsce już w 2009 roku... co nie znaczy, że bagatelizuję to paskudztwo, ale zawsze lepiej myśleć o tym jako o czymś, co już wielu udało się przeżyć, wyzdrowieć, a nawet, sądząc po reakcjach, zapomnieć.
Pozdrawiam i wysyłam wiele dobrych myśli
MBI
Tak, moja mama taką przeszła. Do końca życia, czyli jeszcze przez 10 lat nie wrócił jej węch, co było dla niej dotkliwe, bo uwielbiała wąchać :) kwiaty, perfumy, potrawy.
UsuńElla-5
Zdrowiej szybko *
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana , dużo odpoczywaj i głęboko oddychaj mimo ,że ciężko!
OdpowiedzUsuńNo przykre, ale tego świństwa jest coraz więcej.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by najcięższa wersja Cię ominęła.
Uszy do góry!
Klarko, zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka! Pogoń tego drania!
OdpowiedzUsuńZdrowiej!
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę! Wierna choć anonimowa czytelniczka
OdpowiedzUsuńKlarko, patrz z ufnością w przyszłość i zwalcz spokojnie to draństwo! Jeśli dobre myśli mogą pomóc, to masz od nas dużą dawkę!
OdpowiedzUsuńKlarko, jeśli czegoś będziesz potrzebować, to dzwoń. Nie mam za dużo czasu, ale zawsze trochę znajdę żeby coś załatwić
OdpowiedzUsuńElla-5
Zdrowia i siły!
OdpowiedzUsuńBądź zdrowa, Klarko!
OdpowiedzUsuńKlarko, dbaj o siebie i wygraj szybko z paskudem. Trzymam kciuki. DTCK
OdpowiedzUsuń👑👑👑
OdpowiedzUsuńCzyli zostałaś ukoronowania 😁
Zdrowiej i dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńPomyślałam sobie - boszzz jak dobrze, że nie wzięłaś gripexu i nie wsiadłaś do autobusu! Chyba Bóg nad Tobą czuwał. I teraz dalej czuwać będzie - bądź więc dobrej myśli. I wbrew wszystkim wcześniejszym komentarzom nie napiszę "zdrowiej szybko". Nie, nie - zdrowiej powoli, cierpliwie, bez pośpiechu. Nie poganiaj swojego organizmu. Ale też nie wpadaj w popłoch - mnie w chorobie najbardziej pomogły spokojne i wyważone rady koleżanki lekarki ze Szwecji (zresztą był to jedyny lekarz, z którym się konsultowałam). Jej podejście obdarzyło mnie wielkim spokojem w chorobie. Mówiła - no to przechorujesz i już. Przypominała - dużo, dużo pij, nie musisz jeść, jeśli nie masz apetytu. Pisała - gorączka minie, nie martw się, gorączka to walka organizmu z infekcją, a nie choroba. Przypominała o witaminach (D3+K2, C, cynk) i odpoczynku. Dzwoniła lub pisała codziennie i pokreślała - "nie poganiaj, infekcja ma swój czas, odpoczywaj, dużo śpij, oszczędzaj się".
OdpowiedzUsuńBardzo wiele jej zawdzięczam. Ze swej strony i własnego doświadczenia dodam jeszcze, że powrót do pełni zdrowia i sił trwa długo (chorowałam dość ciężko, więc to może dlatego) - i tu znów lepiej nie poganiać. Regeneracja następuje powoli, lecz każdego dnia jest lepiej. To są oczywiście moje własne doświaczenia, ale myślę, że dość powtarzalne u innych po chorobie. U mnie już wzystko całkiem wróciło do normy. Nawet waga - po chwilowym schudnięciu :D
Trzymaj się, kochana Klarko!
dużo zdrowia! i dużo wody oraz leżenia. to trzeba przespać, wyodpoczywać, przeczekać. pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuń