Jestem jak telefon z kiepską baterią. Jeśli się go używa tylko do dzwonienia i sms to jeszcze działa jako tako, ale kiedy zaczną hulać aplikacje to pyk i wskaźnik naładowania świeci na czerwono.
Gópi gus siedzi dalej na swoim miejscu ale ja czasem o nim zapominam i pozwalam sobie na prawie normalne życie a potem padam. A przecież niektórych aplikacji nie używam wcale.
Dziś rano myjąc się zauważyłam na obojczyku niewielką czarną kropkę, jakby strupek z zaczerwienieniem. Wczoraj wieczorem się kąpałam i nie było więc cóż to może być dziś. A jednak kleszcz. Nie mam pojęcia jak i skąd. Może pies przyniósł. Pies jest porządnie zabezpieczony ale mógł służyć za transport. Wyrwałam, zdezynfekowałam. Nic mi nie będzie.
Książka sprzedaje się bardzo ładnie i z tego bardzo się cieszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz