piątek, 26 lutego 2021

lot nad hortensjami

 Najwyższy czas było przyciąć drzewa, zwłaszcza czereśnię, która zacienia mi bardzo ogród. Nie pomogę, bo ani sił, ani zdrowia nie mam do takich rzeczy i nawet ze strachu patrzeć nie chcę. Podział ról  jest taki - Łukasz tnie,  Krzysiek ściąga liną gałęzie, a ja lamentuję - uważajcie na siebie, przypnij się, tam nie właź, i na koniec - błagam, uważajcie na hortensje! 

Usprawiedliwienie - to tu mogły spaść konary i latem zamiast kwiatów byłyby smętne resztki. 


19 komentarzy:

  1. Bardzo dobry podział ról :)
    Jeanette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nawet zaplanowałam miejsce na huśtawkę na linach ;)

      Usuń
    2. Oh, huśtawka na linach to moje odwieczne marzenie. Z braku odpowiednich drzew w ogrodzie, kupiłam huśtawkę "wolnostojącą" o uwielbiam na niej odpoczywać. Plus- można ją przemieszczać. No i ma regulowany daszek. Polecam:)

      Usuń
  2. i tak mam być !O choruszka trzeba dbać!
    A ogród masz piękny, już zawsze będzie mi się kojarzył z ławeczką i winem, choć wtedy jeszcze nie piłam ;D

    Zolinka chciałaby usłyszeć jak dyszysz;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sapię i dyszę co drugie słowo przerywam dla nabrania tchu, jak zbokini

      Usuń
  3. No to kto w końcu latał nad tymi hortensjami? Wyobrażam sobie jak obaj panowie mdleją niemal ze szczęścia gdy im to mówisz;)
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję, wszystko poszło znakomicie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mam nadzieję, że swoją część obowiązków wypełniasz jak należy - rzetelnie, dokładnie i z dużym zaangażowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowiej jak najskuteczniej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przed nami takie przycinanie, bo jeszcze leży śnieg; jabłonie z jemiołą, ale my tylko we dwoje, ja będę ciągnąć linę, a mąż ciąć. Hortensji na szczęście tam nie ma, więc nie trzeba na nic uważać:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne te hortensje. Jak kleksy bitej śmietany :) Tymotka

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekna hortensja! Zdrowiej, Klarko@

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kwiaty. Jak ja już tęsknię za takimi widokami...

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne!!! marze o takich ale w związku z piesełą Ciri w tym roku z ogrodu i nasadzeń nici, chyba.
    A czytałam ostatnio jak mi pomogłaś naście lat temu i napisałaś u siebie na blogu o moich kłopotach z Erninąchacha człowiek ma dziurawa pamięć, jednak. Naczelnik przycina i ścina z sąsiademRysiem albo innym strażakiem i ZAWSZE za nisko, za brzydko,,, ja nie panikuje ja drę koparę na niego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Usprawiedliwienie przyjęte :)
    Zdrówka życzę, niech się wreszcie poprawi, niech ci da żyć. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś mój kolega się potknął i wpadł głową w siatkę pani jadącej do skupu. Krew się polała, musiał jechać n na szycie. A pani krzyczała - Panie, moja butelki!!!
    ( Rozumiem , że dla pani to było jakieś źródło dochodu, ale...)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz