Pół roku już czekam na pierwszą wizytę u Bardzo Ważnego Specjalisty. Wiem, że pół roku to nie jest tak długo ale teraz pogorszył mi się stan zdrowia i prowadząca mnie lekarka rodzinna zmieniła status skierowania na "pilny".
Zadzwoniłam, udało mi się połączyć po piętnastu minutach. Pani z rejestracji rzekła, że nie można tego załatwić telefonicznie, trzeba przyjechać osobiście i na podstawie wyników badań lekarz oceni, czy zmiana jest zasadna. To znaczy, że moja lekarka jest głupia i jej zdanie się nie liczy.
Skierowanie jest kodem, wyniki badań są kodem ale mogę zrobić skan wyników i wysłać mailem albo mms. NIE! Nie i koniec. Ma być osobiście.
Czyli chora, ledwo trzymająca się na nogach, mam jechać kawał drogi, trzy razy się przesiadać? Bo takie mamy zarządzenie. Żeby maksymalnie utrudnić ludziom życie i zniechęcić do leczenia.
Pojechałam, trudno. Pusta przychodnia. Ani jednego pacjenta na kilka gabinetów, pewnie mają teleporady. Dwie panie w recepcji. Jedna z nich wzięła moje papiery i weszła do gabinetu lekarskiego. Status został zmieniony na pilny. Termin - za dwa miesiące.
Zabić! Tylko kogo?
OdpowiedzUsuńWiesz, to naprawdę chyba zależy od ludzi, w jednym miejscu załatwisz wszystko bez problemu na telefon lub elektronicznie w innym nic się nie da. A to co służba zdrowia wyprawia w przychodniach.... Nic dziwnego, że wskaźnik śmiertelności tak nam wzrósł. Na skuteczną pomoc w innych niż covid chorobach naprawdę trudno liczyć.
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo. Trzymaj się i wypoczywaj. Z całego serca życzę Ci zdrowia Klarko😘
Żadne to pocieszenie, a wręcz odwrotnie, ale nie tylko polska służba zdrowia "robi nam" pod górkę. Spróbuj cokolwiek załatwić w jakimkolwiek urzędzie. No skrzydła opadają. A chorować w Polsce, to chyba lepiej już sobie w łeb strzelić. Współczuję Ci bardzo.
OdpowiedzUsuńKochana Klarko,
OdpowiedzUsuńręce opadają...
Trzymaj się!
Iza
Kryste 🤢🤢🤢🤢🤢🤢
OdpowiedzUsuńStraszne!U nas pilne skierowanie to termin tygodnia ,czase nawet tego samego dnia.I to lekarz umawia,nie pacjent.Ale skoro wladza na to pozwala , to hulaj dusza--ryba psuje sie od glowy.
OdpowiedzUsuńBareja jak żywy!
OdpowiedzUsuńchciałam napisać, ze ręce opadają, ale Iza juz mnie uprzedziła...ty napiszę dosadniej:Pani, no RYNCE opdajom:)( zasłyszane, ale aktualne) no zabic, zabic i już
OdpowiedzUsuńI cycki też:-)
UsuńMoje "pilne" na kolonoskopię trwało od 4 marca do 21 lipca. Fartem to był fałszywy alarm. Niestety, ojciec koleżanki nie miał tyle szczęścia. I to wkurzające, że ktoś śmiał go jeszcze zapytać: "czemu pan tak długo czekał?"
OdpowiedzUsuńŻeby nie powtarzać napiszę tylko: ręce mnie opadli. Obie.
OdpowiedzUsuńDwa miesiące na cito?Chyba musisz się upic i narozrabiac bo takich delikwentow przyjmują z ulicy i robią wszystkie bardzo drogie badania nawet tomografię od reki.I gdzie tu sprawiedliwość.Tak mi przykro ze takie dobre serduszko choruje.Mam nadzieje ze rodzinny cos zadziałał a nie tylko odesłał do specjalisty.Zdrowiej.Pozdrawiam Marta uk
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, wiem co czujesz.
OdpowiedzUsuńKlarko, zdrowia!
OdpowiedzUsuńA ten lekarz to przypadkiem nie był profesor Wilczur? Albo jakiś inny przedwojenny, co nie załapał jeszcze, czym jest e-mail?
OdpowiedzUsuńkoszmar;((
OdpowiedzUsuńTo jest pilne????
Ale za pieniądze to przyjęliby od razu;(((
I to pewnie w tym samym gabinecie;/
Zdrowia kochana!
Jestem po lekturze "Znikania" Izabeli Morskiej, bardzo przystające do Ciebie; jestem zdania jak Miśka powyżej, za pieniądze przyjęliby od razu. Zdrowia.
OdpowiedzUsuńod lat w kraju tutejszym choroba to strach i przekleństwo. jak to jest, że wybieramy kolejne rządy nie kierując się rozumem, instynktem samozachowawczym, że zdrowie i leczenie to priorytet, nie zaś inne pierdy ideologiczne również. wszystko opada.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję i (może) pocieszę, że w Irlandii, w której mieszkam, dostałam skierowanie do reumatologa i okres oczekiwania to dwa lata! za dwa lata to można już na wózku przyjechać:(
OdpowiedzUsuń