Odwiedziny mieliśmy, tym razem z dość daleka i nie wszyscy mówili całkiem po polsku. Nie bardzo wiedziałam, co pokazać gościom z kraju gdzie zamki, pałace i galerie sztuki są co krok.
Były spacery i zwiedzanie Krakowa, długie wieczorne rozmowy i szczere uściski na pożegnanie. Napiszę kolejny raz - warto zabiegać o kontakty z żywymi ludźmi, wirtualnie nigdy nie doświadczam takiej radości z bycia z kimś. Jeszcze jestem nakręcona, jeszcze nie poukładałam sobie tych przeżyć ale mam cały czas uśmiechniętą twarz. Znów mi się udało poznać kogoś niezwykle zwykłego, takiego, jak my.
A kot się nauczył gadać po francusku i co to będzie?
O, właśnie, nie tylko kot, wreszcie wiemy, jak się poprawnie wymawia nazwę naszego ulubionego wina. Krzysiek zawsze mówił pawulon, co nie kojarzy się zbyt dobrze. (Ponieważ wielu z Was mieszka za granicą, być może nie wiecie, że w Polsce kilka lat temu była poważna afera związana z nadużyciem tego preparatu przez pracowników pogotowia tzw, Łowcy Skór podawali ten lek pacjentom zabijając ich) Nie ma to oczywiście związku z półsłodkim czerwonym, które pijamy, ale zawsze, gdy prosimy w sklepie o dwie butelki pawulonu, ludzie się interesują.
A prezentów dostałam tyle, że miałam Gwiazdkę w środku lata. I nie jest prawdą, że mieszkańcy Poznania są prawie tak samo oszczędni jak my w Krakowie. Poznaniacy to nawet o prezencie dla kota pamiętają.
Jeszcze parę dni i wrócę na blogowisko, poważną sprawę mam do Was.
Podziwiam za ilość ludzi przechodzących przez Wasz dom :) Przede wszystkim za cierpliwość i otwarte serce.
OdpowiedzUsuńNie każdy by potrafił, jedno wolą spokój i być sami dla siebie.
A może otworzycie jakiś pensjonat? Bo macie dryg do ludzi :-)
być może kiedyś przyjdzie taki czas, że nie będzie do kogo otworzyć gęby to po prostu będą wspomnienia i zdjęcia.
UsuńNasz domek jest za mały i za skromny na pensjonat, ale czuję, że mogłabym to robić.
Klarko,nam kącik na stryszku wystarczy;)
UsuńBasia
No to toast bowilą :D
OdpowiedzUsuńPrzywracasz wiarę w człowieka takimi wpisami, bo w koło tylko albo pijacy albo złodzieje, więc strach do domu zapraszać. Co do nazw, ja rownież - jeżeli nie potrafię czegoś wymowić w obcym języku - wymyślam własną nazwę, bo tak mi łatwiej zapamiętać ;)
OdpowiedzUsuńPensjonat u Klarki, fajnie brzmi nawet :)
Gdyby Klarka otworzyła pensjonat, to bym nie pobyt, a karnet od razu wykupiła ;D
OdpowiedzUsuńA tymczasem czekamy na powrót ;)
Faktycznie pawulon się źle kojarzy. Dobrze, że spotykasz dobrych ludzi. Dobre do dobrego ciągnie:)
OdpowiedzUsuńPoaważna ta sprawa być musi, to czekamy.
OdpowiedzUsuńPięknie, zazdroszczę takiego otwartego domu :-)
OdpowiedzUsuńCóż to za sprawa, ciekawa jestem...
OdpowiedzUsuńMasz serce do ludzi. Ja tam jednak wolę święty spokój. I np. do tego popijanie pawulonu ;)
OdpowiedzUsuńoj, to musi być poważna sprawa....
OdpowiedzUsuńKlarko !!
OdpowiedzUsuńJak sie pisze ten "pawulon" ?. Chcemy z Ali Babą skosztować.
Pozdrawiamy
Beauvillon półsłodkie
Usuńa dostałam różowe, pięć litrów, orzeźwiające, pyszne, mocne, ach, Francuzi:)))
My też swojego czasu namiętnie kupowaliśmy pawulon, zamawiając go w sklepie w dokładnie w ten sam sposób :-), troszkę dziwnie na nas patrzyli, że pawulon kupujemy.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością cóż to za sprawa?
Pozdrawiam - dobrego dnia! zielononoga
będziemy otwierać sklep:)
UsuńDlatego ja kupuję wino w markecie ... :))
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Serdecznosci!
OdpowiedzUsuńReal jest ważniejszy niż net, inne to wrażenia, a Twoje nakręcenie się wyczuwa..
OdpowiedzUsuńDziałaj i nakręcaj...
O winach z pewnoscią i....przyjemnością. Zaskoczona jestem. Bo o winach można w nieskończoność. Dobre pole do rozwoju....tematu.
OdpowiedzUsuńPodobne -francuskie-symptomy zauważyłam.
Nie zachwyciły mnie, w przeciwieństwie do towarzystwa. Niezwykle ożywczy dzień czego tez życzę;)
Iza
Dzięx za miłe słowa o Poznaniakach. :)
OdpowiedzUsuńBo na ogół to słyszałam dowcipy typu - jak powstał drut miedziany? Krakowiak z Poznaniakiem wydzierali sobie miedziaka. Nikt nie wygrał.
Czekałam na to spotkanie jak w dzieciństwie na święta:))
OdpowiedzUsuńah, cudownie było -tyle powiem:)))