Globusy ustawione na Amerykę
Zapiski Groźnej Woźnej
Dotrwałam do końca roku szkolnego. Wiecie co, cały czas w poprzedniej pracy zastanawiałam się, co się dzieje z tymi dziećmi, że tak się zachowują. "Tak", to znaczy według mnie źle i bardzo źle. Agresywnie, arogancko, bezczelnie, roszczeniowo. Na przerwach bezustannie czepiali się jeden drugiego, były bójki, niszczenie rzeczy, demolowanie pomieszczeń. Wchodziłam do klas i czasem mi się chciało płakać, gdy widziałam stan pomieszczenia. Powywracane krzesła a czasem nawet stoły, podłoga usłana szkolnymi przyborami, butelkami po napojach, resztkami jedzenia. Pełno gum do żucia przyklejonych byle gdzie. Popisane, porysowane meble, porozbijane krzesła, popisane zwykłymi pisakami tablice suchościeralne. Dyrektorka o tym wiedziała. Sprzątaczka była od sprzątania, konserwator od naprawiania.
Wyjątkiem były klasy kilku nauczycielek - po angielskim i po niemieckim klasy nie były tak tragiczne, mieli porządek, wystarczyło umyć stoły i podłogę, wyrzucić śmieci i ustawić globusy na Amerykę Południową. (Z ustawianiem globusów było tak - pewnego dnia umyłam szafy na górze i starłam kurz z kilkunastu globusów i kiedy stały wszystkie w równym szeregu poczułam, jakbym panowała nad światem. Swoim światem. Solidnie i porządnie posprzątane pomieszczenia, dobrze wykonane obowiązki, nikt nie ma na mnie haków, dam radę).
Nic się nie zmieniło i w szkole, i u Ciebie. Dasz radę!
OdpowiedzUsuńNigdy w takim stanie nie zostawiłam klasy, wiele zależy od nauczyciela! Zdarzali się natomiast uczniowie, którzy poproszeni o pozbieranie papierów odpowiadali, że od tego są sprzątaczki.
OdpowiedzUsuńUczyłam w takiej szkole, gdzie bójek nigdy nie było, sale zostawiane w takim stanie, że nawet bez sprzątania po ostatniej lekcji można było na drugi dzień spokojnie w nich uczyć. Myślę, że można, ale wymaga to od wszystkich konsekwencji.
OdpowiedzUsuń:)))) Cudny opis opanowania i panowania nad globusowym swiatem. Marzenia zderzyly sie z rzeczywistoscia. Lad musi byc. Nawet w klasie. Szkolnej. :)))
OdpowiedzUsuńPodobno wszystko wynosi się z domu...
OdpowiedzUsuńRybeńka ma rację, większość zachowań wynosi się z domu, mama opowiada, że czasami było jej głupio, gdy pojechaliśmy do miasta, a cała nasza kilkuletnia trójka zbierała na ulicy rozrzucone śmieci, ale cóż było robić, co wpoiła, to miała😁
OdpowiedzUsuńTez się z tym spotkalismy, rozmawialiśmy ostatnio na ten temat. Dlaczego niszczą wszystko- to było nie do pomyślenia gdy my byliśmy dziećmi. Brak szacunku do rzeczy i cięzkiej pracy aby na nie zarobić. Bardzo to przykre.
OdpowiedzUsuńSzkoła podstawowa, końcówka lat 50-tych, Warszawa, klasa VII - ci co mają być gdy dorosną mężczyznami zaczynają bitwę - w powietrzu fruwają pomidory, jabłka, zawartość kanapek .Przerwa już się skończyła, ale w klasie nadal wre "bitwa". Dziewczynki na korytarzu, żadna nie wchodzi do klasy, żeby nie oberwać pomidorem lub bułą posmarowaną masłem. Przechodząca korytarzem pani woźna zamyka klasę i rozrabiających chłopców na klucz, a sama schodzi do dyrektorki szkoły i przedstawia sytuację. W godzinę później pod klasą są zgromadzeni rodzice- wszystkich uczniów, dziewcząt też. Pani dyrektorka otwiera klasę i wypadający z niej chłopcy wpadają na swych rodziców. W chwilę potem dwie panie woźne dostarczają wiadra z wodą i szmaty a chłopcy i rodzice myją ściany, a my, czyli dziewczyny stoimy cichutko na korytarzu. Po ponad godzinie wszystko uporządkowane
OdpowiedzUsuńa pani dyrektorka mówi- wszyscy macie obniżone stopnie z zachowania i nie sądzę że z otwartymi ramionami ktoś was przyjmie do liceum. Poza tym do końca roku szkolnego sami będziecie sprzątać swoją klasę. I tak było.
Mam wrażenie, że część rodziców jest odklejona od rzeczywistości- dla nich podduszanie (!!) przez 6-7 latka to nic wielkiego. To może niech zaczną wyżywać się na rodzicach? Tak, to wszystko jest wyniesione z domu. Serio wg mnie niektórzy popaprańcy nie powinni mieć dzieci....
OdpowiedzUsuńA po co ustawiać globusy na Amerykę? Ziemię z kosmosu, to rozumiem, bo zawsze jak leci asteroida, to na Amerykę. Albo inwazja Obcych - też zawsze na Amerykę. Ale globus?
OdpowiedzUsuńZatkało mnie.
OdpowiedzUsuń