No dobra, to opiszę jak było u Bartusia czyli tego chłopaczyny od serca. Bartuś wygląda jak zabiedzone dziecko z podstawówki dlatego tak go nazwałam.
Krzysiek był w domu więc go wykorzystałam jak taksówkę choć bez wynagrodzenia. No trudno, czasem chłop musi się wykazać. Suka zwana Mikuliną została wyć z zazdrości bo to ona z nim częściej wychodzi więc sobie uzurpowała wyłączność.
Czemu ja odwiedzam kardiologa? A bo mam tak jak ktoś pisał wielkie serce czyli przerost mięśnia, dwupłatkową zastawkę, poszerzoną aortę, coś tam upośledzone i nadciśnienie które teraz trzeba bardzo pilnować. No, młoda nie jestem to nie mam po prostu nic na gwarancji, wszystko się zużywa a eksploatacja była że ho ho!
Ta przychodnia jest taka mała, nigdy nie ma tłoku, za to zawsze dostaję sms przypominające o wizycie, co sobie bardzo cenię.
Na dzień dobry oznajmiłam, że czuję się całkiem dobrze i może mogłabym przestać brać te leki bo już mnie to wkurza, i na pewno są pacjenci którzy bardziej potrzebują kardiologa. Popatrzył na mnie wymownie tak jak się patrzy na człowieka, który się leczy na głowę.
Heh, a kogo dziś głowa nie boli, zima idzie, w Ameryce prezydenta wybrali, wszystko drożeje, święta w przyszłym miesiącu, suka tam czeka i wyje z tęsknoty za Krzyśkiem.
Lekarz zaprosił mnie na kozetkę i kazał odsłonić plecy. No trudno, taką ma pracę.
Żarty żartami, ale uważam, że to pan doktor jest w porządku bo bez mierzenia ciśnienia i osłuchania i informacji dla lekarza poz nigdy mnie nie wypuszcza z gabinetu.
No, prawie się udało ale się nie udało bo leki mam dalej i kolejne kontrolne badania również.
Wróciliśmy do domu bardzo szybko bo wiadomo, Mikulina czeka! Zastanawiam się nad adopcją drugiego pieska ale czy się trafi taki kochający i bezproblemowy jak ten?
Bierz następną psinkę. Będą sobie wyły w duecie.:-D
OdpowiedzUsuńByć chorym na głowę i na serce, godz to kumulacja! Musisz zagrać w Totka!
OdpowiedzUsuńKlareczko jesteś dzielna!!!! Niestety piguły będziemy łykać do końca ! I Ty i ja.... A psinkę bierz!!! Mikusia zazdrosna mam nadzieję, że nie będzie...A jak nie piesełka to kota!!!! Mikulinka z kotem się dogada,jak kot będzie w domu!
OdpowiedzUsuńU mnie dwa psy świetnie się dogadują. Ja też po wizycie u kardiologa, trzeba te piguły brać, a jest tego coraz więcej.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się.
Myslalam, ze weszlas do gabinetu i zapytalas: Jak sie pan doktor czuje? Doktor sie usmiechnal, bo to przeciez jego replika.
OdpowiedzUsuńAdoptowalam dwa miesiace temu sliczna 2,5 roczna , 3 nozna, kundliczke. Dolaczyla do naszej rodziny w ktorej od 12 lat rzadzi rowniez adoptowana, kundlica-krolowa!
OdpowiedzUsuńKrolowa jest wyniosla (jak to krolowe), ale kundliczka sie nie poddaje w zaprzyjaznianiu.
Mamy mnostwo radosci.
ElaBru