Szczytowa ściana domu jest brzydka i źle wygląda. Pewnego dnia zaproponowałam - Krzysiek, a może zrobimy na niej mural? Krzysiek zapala się na każdy mój, nawet najbardziej idiotyczny pomysł. Tak jest.
A co namalujemy - spytał. A może paczkomat, bo u nas nie ma!
No, dziura zabita dechami. Nie ma szkoły, poczty, kościoła, cmentarza, jest tylko jeden marny wiejski sklepik, przystanek i remiza.
Teraz test dla czytających znajomych - czy coś pominęłam?
Może przedszkole?
OdpowiedzUsuńKiedyś napisałabym - budka telefoniczna ;-)
jotka
nie ma przedszkola :(
UsuńOczywiście, że pominęłaś: Kiosk Ruchu!
OdpowiedzUsuńNo wiem, że już ich nie ma, ale one spełniały rolę supermarketów, jak nic nigdzie nie było, to "rzucali" tam rozmaitości, czasem dżem, czasem musztardę, a bardzo rzadko papier toaletowy :)))
nie było i nie ma :(
UsuńKapliczka!
OdpowiedzUsuńo kapliczek to jest z 10
UsuńW sierpniu opisywałas dwór w Tomaszowicach i dwa piękne zdjęcia o różnych porach roku.Czy o to chodziło w pytaniu.Caluski z mokrego Norwich dla Ciebie i Krzysia ,a kawę często kupowałam u Was na Kleparzu.Marta uk
OdpowiedzUsuńzawsze bardzo się cieszę widząc tu kogoś potwierdzającego, że nie wszystko co piszę jest zmyślone ;)
Usuńpopatrz i ja w takiej samej dziurze mieszkam i jestem Zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńa pomysł z graffiti świetny.
kusisz :D ale to na pewno nie będzie paczkomat, strasznie podoba mi się styl Klimta, wyobraź sobie połączenie - prawie Bronowice, społeczność przesadnie pielęgnująca ludowe obyczaje a na naszym domu Adele
UsuńPomysł z paczkomatem - uroczy! Ciekawe, ilu ludzi dałoby się nabrać.
OdpowiedzUsuńczarno widzę, i tak mi już kilka razy ktoś wjechał w ogrodzenie
UsuńPodoba mi się pomysł z paczkomatem, ale jak na Twoją fantazję, to byłby zbyt surowy malunek. W sprawie inspiracji na mural pogadaj z Hanią. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHanka ma fazę na malowanie diabłów! Do każdej postaci dorysowuje widły i rogi
UsuńO aptece zapomniałaś :)
OdpowiedzUsuńnie ma apteki :(
UsuńTo może chociaż święty spokój jest ?
OdpowiedzUsuń10 kapliczek to święty jest, ale czy spokój to hm
UsuńJa mieszkam w ponad 5-milionowym miescie ale w ciszy i spokoju.Ta dzielnica lata temu to bylo oddzielne malutkie miasteczko pod miastem.Teraz miasto ja wchlonelo i poszlo jeszcz duzo dalej. Ale cisza i spokoj pozostaly. 700 metrow mam do malego centrum handlowego (1km autem) gdzie jest wszystko ; duzy supermarket, poczta, apteka , fryzjer ,kawiarnia, duzy sklep z ciuchami i butami,sklep podobny do kiosku Ruchu(gazety,ksiazki itp) i kilka innych malych sklepow. Po drugiej stronie mojej ulicy jest duza stacja benzynowa z myjnia, pizzeria ,mala restauracja .Mieszka tu duzo starszych ludzi ,ktorzy nie maja aut i miesiacami, latami nawet nie bywaja poza swoja ulica. Kilka ulic dalej jest szkola podstawowa ,dalej takze srednia, 3 przedszkola, przychodnia lekarska.Troche dalej jest duzo sklepow ze wszystkim , co do domu potrzebne(meble ,tkaniny rozne,dywany,telewizory itp) .I mozna rzeczywiscie nie wychodzic poza swoja dzielnice.Sa tu przystanki kilku linii autobusowych i blisko jest do stacji pociagu jezdzacego po calym miescie. Tak wygladaja prawie wszystkie dzielnice duzych miast ,szczegolnie te oddalone od centrum.Ja mam do centrum ponad 40 km.Nasze miasta sa ogromne,bo miejsca mamy duzo.
OdpowiedzUsuńTen Anonim to ja Klarko, ZCK Urszula
UsuńPetersburg?
UsuńNie,Melbourne.
OdpowiedzUsuńUrszula
Jak jest remiza to jest całe centrum kulturalne. W mojej wsi tu właśnie skrapla się inicjatywa kulturalna mieszkańców
OdpowiedzUsuń