Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Dowiedziałam się od lekarki, że skoro zastosowana metoda nie przyniosła oczekiwanych efektów to będziemy próbować innych sposobów. Ona jeszcze nie wie, że na inne sposoby ja się nie zgodzę.
Klareczko Kochana,no co powiedzieć..a może zaproponuje coś ,co będzie bardziej efektywne ,a nieoperacyjne? Niech powie ,a na zapas się proszę,nie zamartwiaj..............Ja po wizycie w szpitalu mam zalecenie jak najszybszej operacji kręgosłupa ,bo inaczej kolana nie ruszą ,a kręgosłupa nie ruszą ,bo nie mają środków...........Kwadratura koła..........Muszę czekać do stycznia..........Więc trzymajmy się i pocieszeniem niech będzie fakt ,że niedługo wiosna!!!!!!!!!
Rozumiem ten wewnętrzny bunt. Czasem ma się dość, czasem to strach, bo leczenie bywa trudniejsze niż sama choroba. Bądź ryzykowne. Dwa razy myślałam podobnie, że nie chcę kolejny raz, bo wiem z czym to się je… ale potem słuchałam lekarzy, wychodząc z założenia, że decyzję podejmę, jak przyjdzie na to czas… Wierzę, że podejmiesz dobrą dla siebie.
Chyba sobie żartujesz, Klarko. No chyba, że to zdanie można zrozumieć, że efekty są, ale nie takie duże jak by można oczekiwać. To rzeczywiście można przemyśleć. Ściskam mocno Ella-5
Klarko... nie podejmuj pochopnie tak poważnych decyzji, Rybeńka dobrze radzi. A jak już będziesz miała więcej opinii, to porozmawiasz jeszcze z rodziną, zanim ostatecznie zdecydujesz ?
Klarko,spróbuj skonsultować jeszcze z innym lekarzem.Dzis już lekarze informują pacjentów o wszystkich za i przeciw.Nie działaj pod wpływem emocji.Bardzo ci życzę, żebyś podjęła najlepsza dla siebie decyzję.,❤️
Moja kochana weź głęboki oddech i pozwól emocjom trochę się wyciszyć. A potem poszukaj konsultacji z innym lekarzem. Na decyzję co dalej przyjdzie czas. Wierzę, że podejmiesz najlepsza decyzję, tak samo jak wierzę, że wszystko będzie dobrze. 😘
KK!!! Kochana Klarko! wszystkim nam tu dobrze radzic. Decyzja jest tylko Twoja. Jak juz wysluchasz lekarki, to wsluchaj sie w swoja wlasna intuicje. Ona podpowie najlepsze rozwiazanie. Sciskam z calych sil!!!
Klarko, nie zakladaj z gory, ze sie nie zgodzisz.Przeciez jeszcze nie wiesz co lekarka zaproponuje!! Najpierw ja wysluchaj, przemysl to i dopiero decyduj.Tu chodzi o Twoje zdrowie, a Ty chcesz zrezygnowac z gory??Pozwolisz wygrac chorobie?? Nie rob tego naszej Klarce!! Wysluchaj te lekarke,wysluchaj innego lekarza,zastanow sie i dopiero decyduj.Walcz dla siebie, dla meza ,dla Hani! Takiej decyzji nie podeimuje sie z gory z zamknietymi oczami!
Pierwsza diagnoza mojego męża brzmiała: guz wielkości pięści w piersiowej części kręgosłupa wrastający do wewnątrz, rodzaj nieznany, brak możliwości chemii, szacowana przeżywalność usunięcia operacyjnego 5%.
To było kilkanaście lat temu. Spotkałam go, gdy był już w remisji. I tak sobie żyjemy. Mąż był wówczas, w czasie leczenia, bez rodziny, długo mieszkał w szpitalu. Jak to się stało, że nadal żyje? Zakładał, że lekarze chcą go wyleczyć i zdecydował się spróbować, co tam mają za pomysły. A jak się nie uda, to trudno, próbował.
Każdy przypadek jest inny. Każdy ma wolną wolę, żeby decydować samemu w tym obszarze, gdzie decydować może. Mam nadzieję, że podejmiesz taką decyzję, jaka okaże się dla Ciebie najlepsza. Trzymaj się dzielnie.
Klareczko Kochana,no co powiedzieć..a może zaproponuje coś ,co będzie bardziej efektywne ,a nieoperacyjne? Niech powie ,a na zapas się proszę,nie zamartwiaj..............Ja po wizycie w szpitalu mam zalecenie jak najszybszej operacji kręgosłupa ,bo inaczej kolana nie ruszą ,a kręgosłupa nie ruszą ,bo nie mają środków...........Kwadratura koła..........Muszę czekać do stycznia..........Więc trzymajmy się i pocieszeniem niech będzie fakt ,że niedługo wiosna!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKurcze
OdpowiedzUsuńKlarko!
Co to znaczy że się nie zgodzę?
Owiniesz się w białe prześcieradło i powoli udasz się w kierunku cmentarza?
No i zawsze warto zasięgnąć drugiej opinii.
Klarko, nie fisiuj. Proszę cię daj sobie szansę. i co to znaczy, że nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
OdpowiedzUsuńProszę przemyśl to jeszcze. ❤️
OdpowiedzUsuńRozumiem ten wewnętrzny bunt.
OdpowiedzUsuńCzasem ma się dość, czasem to strach, bo leczenie bywa trudniejsze niż sama choroba. Bądź ryzykowne. Dwa razy myślałam podobnie, że nie chcę kolejny raz, bo wiem z czym to się je… ale potem słuchałam lekarzy, wychodząc z założenia, że decyzję podejmę, jak przyjdzie na to czas…
Wierzę, że podejmiesz dobrą dla siebie.
✊✊🫶
OdpowiedzUsuńNie stawiałbym taj zdecydowanie tej sprawy. Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńBardzo mocno ściskam.
OdpowiedzUsuńChyba sobie żartujesz, Klarko.
OdpowiedzUsuńNo chyba, że to zdanie można zrozumieć, że efekty są, ale nie takie duże jak by można oczekiwać. To rzeczywiście można przemyśleć.
Ściskam mocno
Ella-5
Nie poddawaj się ❤️
OdpowiedzUsuńMoże nie wiesz jeszcze o wszystkich metodach?
OdpowiedzUsuńjotka
A co to ma być za straszna metoda, że wybierasz spotkanie z kostuchą? Chyba każda jest lepsza, od tej chudej baby?
OdpowiedzUsuńKlarko... nie podejmuj pochopnie tak poważnych decyzji, Rybeńka dobrze radzi. A jak już będziesz miała więcej opinii, to porozmawiasz jeszcze z rodziną, zanim ostatecznie zdecydujesz ?
OdpowiedzUsuń🫶Klarko!
OdpowiedzUsuńKlarko,spróbuj skonsultować jeszcze z innym lekarzem.Dzis już lekarze informują pacjentów o wszystkich za i przeciw.Nie działaj pod wpływem emocji.Bardzo ci życzę, żebyś podjęła najlepsza dla siebie decyzję.,❤️
OdpowiedzUsuńMoja kochana weź głęboki oddech i pozwól emocjom trochę się wyciszyć. A potem poszukaj konsultacji z innym lekarzem. Na decyzję co dalej przyjdzie czas. Wierzę, że podejmiesz najlepsza decyzję, tak samo jak wierzę, że wszystko będzie dobrze. 😘
OdpowiedzUsuńKK!!! Kochana Klarko! wszystkim nam tu dobrze radzic. Decyzja jest tylko Twoja. Jak juz wysluchasz lekarki, to wsluchaj sie w swoja wlasna intuicje. Ona podpowie najlepsze rozwiazanie. Sciskam z calych sil!!!
OdpowiedzUsuńKlarko, jestem. Zawsze. Wspieram. Rozumiem.
OdpowiedzUsuńKlarko, nie zakladaj z gory, ze sie nie zgodzisz.Przeciez jeszcze nie wiesz co lekarka zaproponuje!!
OdpowiedzUsuńNajpierw ja wysluchaj, przemysl to i dopiero decyduj.Tu chodzi o Twoje zdrowie, a Ty chcesz zrezygnowac z gory??Pozwolisz wygrac chorobie?? Nie rob tego naszej Klarce!! Wysluchaj te lekarke,wysluchaj innego lekarza,zastanow sie i dopiero decyduj.Walcz dla siebie, dla meza ,dla Hani!
Takiej decyzji nie podeimuje sie z gory z zamknietymi oczami!
Pierwsza diagnoza mojego męża brzmiała: guz wielkości pięści w piersiowej części kręgosłupa wrastający do wewnątrz, rodzaj nieznany, brak możliwości chemii, szacowana przeżywalność usunięcia operacyjnego 5%.
OdpowiedzUsuńTo było kilkanaście lat temu. Spotkałam go, gdy był już w remisji. I tak sobie żyjemy. Mąż był wówczas, w czasie leczenia, bez rodziny, długo mieszkał w szpitalu. Jak to się stało, że nadal żyje? Zakładał, że lekarze chcą go wyleczyć i zdecydował się spróbować, co tam mają za pomysły. A jak się nie uda, to trudno, próbował.
Każdy przypadek jest inny. Każdy ma wolną wolę, żeby decydować samemu w tym obszarze, gdzie decydować może. Mam nadzieję, że podejmiesz taką decyzję, jaka okaże się dla Ciebie najlepsza. Trzymaj się dzielnie.
Jestem, wspieram, przytulam. Zawsze warto skonsultować z innymi specjalistami. Wiem, że podejmiesz dobrą decyzję ♥️
OdpowiedzUsuńDziewczyny dobrze radzą żeby skonsultować się z innym lekarzem. Może w Warszawie u prof. Ząbka ? To guru neurochirurgów. Nie rezygnuj z leczenia !
OdpowiedzUsuńPrzytulam. Może chociaż wysłuchaj jakie inne leczenie zaproponuje?
OdpowiedzUsuńA jakie są te inne metody? Przepraszam, że pytam, ale mam nieoperacyjnego guza w kanale pnia mózgu, jestem po cybernożu w Gliwicach.
OdpowiedzUsuń