U sąsiadów piękne widoki, drugi sąsiad właśnie zakończył generalny remont i jestem szalenie wdzięczna, że robił to zimą a nie latem. Oszczędził nam hałasów i huku i ruchu związanego z tym przedsięwzięciem. Pracę mam ciężką a do tego ciągle wdycham opary chemii gospodarczej, dlatego po pracy staram się jak najwięcej odpoczywać w ogrodzie. Dziś też już posiedziałam pod kwitnącą czereśnią. Złośliwym pytającym czemu pracuję w soboty i w niedziele wyjaśniam - zbieram na sanatorium! Wszak to moja ulubiona forma spędzania urlopów. Poza bujaniem się na jachcie na Karaibach. Ale na tamten pamiętny rejs popłynęła pani Skarbek więc mnie została jak zawsze Rabka.
Nie wiem czy wspominać ten konkurs. Albo dobra, kto nie wie to przeczyta a kto wie to też przeczyta.
Kiedyś byłam najbardziej poczytalną (nie poprawiać) i najbardziej hejtowaną blogerką na Onecie i mieliśmy taką kampanię reklamową orzeszków i główną nagrodą był rejs po Karaibach. Udział wzięli celebryci i Klarka Mrozek. Najbardziej zacięta walka toczyła się między panią Skarbek i mną i było tak, że już miałam sporo przewagi bo te zazdrosne i zawzięte rywalki Honoratki głosowały na mnie żeby ona nie wygrała. Dopiero w ostatnim momencie agencja się chyba opamiętała bo jednak reklama z piękną młodą dziewczyną (impreza na jachcie itd) lepiej wygląda niż starsza pani z kotem pod pachą zawzięcie glamiąca orzeszki.
Radości mieliśmy tu co niemiara a nagrody były i tak zacne.
O czym ja to. A, że świątek piątek i w niedziele pracuję. Ukraińcy powoli wyprowadzają się a ja szykuje te pokoje z powrotem pod hotel. Niedawno śniło mi się, że wszystkich zabrałam do domu i nie miałam nawet własnej sypialni a do tego nie miałam ich czym nakarmić. Pewnie te sny z tego, że się martwię. Ja już i te dzieci, i te babuszki, znam i dobrze wiem, że kto miał wyjechać dalej to wyjechał a komu został z domu tylko klucz do drzwi których nie ma to nie ma dokąd jechać tylko rozpada się na kawałki jak ten dom i czeka żeby dało się wrócić.
To dość osobiste wyznanie ale ja się czuję okropnie, jakby to były córki moich sióstr ze swoimi małymi dziećmi, albo też moja mama z koleżanką, bo są też dwie takie panie w wieku mojej mamy. I kiedy one mi mówią, że nie ma świąt ani domu bo im zrobili bum bum bum to gdyby nie resztka rozumu i Krzysiek na recepcji to ja bym je natychmiast zapraszała jak w tym śnie.
Dziś też Cię kocham.
Ty po prostu kochasz ludzi. A na jachcie buja strasznie (podobno)! :-)
OdpowiedzUsuńa niechby bujało ;)))
Usuńale powiem Ci, że nigdy przy konkursie tak dobrze się nie bawiłam jak wówczas
bo ja zawsze wierzę, że wygram, a wtedy robiłam sobie jaja z konkursu
Klarka, ja ciebie proszę - napisz książkę :) Te twoje zdania płyną jak piękna rzeka, człowiek by czytał i czytał... Już nie wspomnę o tym, że mądre rzeczy piszesz i że wrażliwość na świat u ciebie ogromna...( a poczucie humoru bezbłędne)
OdpowiedzUsuńNapisz książkę :)
napiszę
Usuńale na razie muszę mieć z czego żyć
dlatego ścielę łóżka w hotelu i nie mam sił na pisanie
Uwielbiam Cię!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię!
OdpowiedzUsuńi to dwa razy te wyrazy uwielbienia,
Usuńdziękuję dwa razy!
I ja❤ tak, jak Anna W!
OdpowiedzUsuńI ja, i ja!
OdpowiedzUsuńJa również!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię!
OdpowiedzUsuńPisz te książkę, będziemy sprzedawać!
OdpowiedzUsuńPisz, pisz! Ja chętnie kupię. DTCK!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, kto to jest Skarbek. Sprawdziłam w necie i dalej nie znam i nie kojarzę. A blog Klarki czytam od 2009 r. Ewa
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała i pięknie piszesz! Dziękuję! ❤️
OdpowiedzUsuńSkarbek byla i minela, znikla.A Klarka nadal pisze dla nas. .ZCK!
OdpowiedzUsuńJeszcze masz trochę do emerytury, więc cierpliwie będziemy czekać, jak na nią przejdziesz... A potem musisz zabrać się za intensywne pisanie, bo grono fanów czeka.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia!
Dorota L.
Ogłoś przedsprzedaż. Mogę być pierwszym, na dobry początek :-)
OdpowiedzUsuńWiem, ze nikomu zle nie zyczysz, ale p. Skarbek tez za jakis czas bedzie przegrywala z mlodkami i ... zycie jej pokaze jak to jest- choc uwazam, ze i teraz doswiadcza niemilych momentow, jak to w zyciu. Niemile sprawy i zyciowe tragednie nie sa zarezerwowane li tylo dla "biednych":) Choc jak ma sie kase i poparcie na instagramie to wiadomo, ze i drzazge z plauszka latwiej jest wyjac:) Kilka problemow z glowy schodzi.
OdpowiedzUsuńTez pracuje w soboty i niedziele. Wlasnie zbieram sie do pracy. I zdrowie roniez mi szwankuje. matka namawia mnie do korzystania z samatoriow, a ja jak na razie probuje cos tam po swojemu:)
Każdy empatyczny człowiek jest teraz wstrząśnięty całą tą straszną sytuacją, ale każdy może unieść określony ciężar. I tak robisz co możesz.
OdpowiedzUsuńI pamiętam jeszcze tę akcję na Onecie, szkoda, że nie popłynęłaś na Karaiby, słabo to rozegrała agencja, byłoby na pewno ciekawiej z Tobą! :)
Pozdrowienia Klarko!
A ja jakoś nie kojarzę tego konkursu, niestety. Musiała być ciekawa rywalizacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu wracać. Pamiętam tamte onerowskie czasy. Większość blogów już od dawna padła. Wiem bo o d czasu do czasu wstukuję zapamiętane adresy. A tam tylko strona nie istnieje.
OdpowiedzUsuńJesteś super.
OdpowiedzUsuń