Czasem mi się zdarzają pomyłki i wchodzę do pokoju, z którego jeszcze goście nie zdążyli wyjść. Zasady są takie - jeśli jest klucz w recepcji to znaczy, że gościa nie ma w pokoju i nie musi się pukać. Czasem jednak można pomylić numer.
Nauczona doświadczeniem otwieram zawsze bardzo ostrożnie i patrzę w lustro bo jeśli ktoś jest w pokoju to będzie go widać. Tym razem tak właśnie było, pani i pan siedząc przy biurku pili kawę. Przeprosiłam, powiedzieli, że nic się nie stało.
To prawda, ale gdyby tak nie pili kawy tylko żegnali się czule, no?
Czasem jeszcze układają mi się w głowie scenariusze dlatego te drzwi otwieram z cichutko i pomalutku. Bo może na łóżku leżeć trup albo coś. Nie całkiem trup, ale związany i zakneblowany a nad nim ktoś z pejczem a na klamce nie było czerwonej kartki z napisem achtung achtung wnimanie wnimanie nie przeszkadzać!!! I nie wiadomo co wtedy. Przepraszać, dołączyć się czy udawać głupią.
Tak naprawdę to nie mogę tu obgadywać gości a szkoda! To by dopiero było o czym pisać.
A to szkoda ,może spisuj anegdotki i ciekawe zdarzenia z pracy .Moglabys kiedyś wydać książkę np pod tytułem "Wspomnienia pokojówki,-tajemnice i sekrety"Może wśród gości są przyszli celebryci lub politycy i bylabys sławna.To teraz takie modne i wszyscy wszędzie pisza i obgaduja innych.Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli i chwili wypoczynku Marta uk
OdpowiedzUsuńwśród gości są aktualni celebryci, ceniący sobie dyskrecję, czystość i spokój,
Usuńnie wszyscy muszą mieć niebywałe luksusy :)
przez 11 lat pracowalam w sanatorium ohhhh ile ksiazek moglam napisac.
OdpowiedzUsuńa to tu pisz, chętnie poczytamy ;)))
UsuńNo cóż ciekawie się robi ��.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z słonecznej Chorwacji.
Andrzej G.
Ja mam mały pensjonacik nad morzem. I owszem, książkę mogłabym o Gościach napisać:) ( a oni pewnie o mnie...)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, bo w tej robocie potrzebne...
OdpowiedzUsuńPoczytałoby się z ciekawością...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dorota L.
Po trupa to raczej do Sandomierza, do ojca Mateusza trzeba się wybrać... :-)
OdpowiedzUsuńBym skomentowła
OdpowiedzUsuńAle
Siedzę na balkonie i łypie na mnie Jowisz....
A już koniecznie opisz, jak ci się uda dołączyć! ;-)
OdpowiedzUsuńoch Tetryku ,nie jesteś za ciekawy?:))))
UsuńOch, jestem przekonany, że w opisie Klarki nie byłoby niczego, czego tam być nie powinno. A tę resztę opisałaby z charakterystyczną dla siebie swadą i stylem, jak zawsze ciesząc nasze oczy i wyobraźnię...
UsuńDołączyć, dołączyć!! :)
OdpowiedzUsuńA co do trupów to tez mialam kiedyś tak,ze wyobrazalam sobie,ze otwieram drzwi a tu mi trup do mieszkania wpada... Za dużo kryminałów?
Komu jak komu, ale jakby na Ciebie "padł" trup w pokoju, to by mnie to nie zdziwiło. Smok tez nie.
Jeanette
To może zainspiruj się historiami gości i ogólnie pracą, dodaj troszkę fantazji i rzeczywiście napisz książkę. Przecież super piszesz, a debiut literacki masz już za sobą, to myślę,że z wydaniem nie byłoby problemu. Naprawdę chętnie bym kupiła do poczytania :) Tylko pewnie czasu troszkę brak, nie?
OdpowiedzUsuńAsia
Klarko, odpuść trochę dyskrecję, zmień parę szczegółów identyfikujących gościa i pisz, pisz koniecznie. Po co te ciekawe scenariusze mają się marnować wyłącznie w Twojej głowie. Podziel się, a sobie wymyślisz kolejne.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, nawet praca pokojówki może być ciekawsza niż niejednego celebryty, chociaż wyobrażam sobie, że to faktycznie musi być orka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie