Hotel tętni życiem. Jesteśmy zmęczone bo naprawdę jest co robić, goście czekają na każde zwolnione łóżko ale poza tym jest radośnie jak dawno nie było. Czas jest wyjątkowy, prawie jak wakacje, więc ludzie nie śpieszą się, nie denerwują się czekając na windę, nie mają wygórowanych oczekiwań, po prostu się bawią.
Zazwyczaj bywają u nas goście w delegacji, załatwiający
swoje pilne sprawy, wychodzący z pokoju z poważną twarzą. Teraz jest czas
odpoczynku i zabawy po wielu trudnych miesiącach w izolacji. Po korytarzach
biegają dzieciaki, młode pary całują się przy windzie, słychać śmiech i radosne
nawoływania.
Mamy ogromnie dużo pracy ale lubię ten czas. Lubię, gdy
ludzie są pogodni, bezkonfliktowi, ustępują nam miejsca, zagadują, opowiadają co już widzieli i dokąd się wybierają. Dzieci skaczą z radości bo wiadomo - do smoka, do smoka. Oj, będą rozczarowane. Zawsze, nawet dorośli są rozczarowani, bo co to za smok, całkiem nieżywy.
Dziś życzyłam pewnej parze, zawodowo, miłego pobytu, na co
pani odparła bez zastanowienia – wzajemnie. I już przez drzwi usłyszałam jęk – ale dowaliłam, nie chciałam!
Jadłam dziś nasze pierwsze jagody kamczackie i pierwsze
czereśnie. Wiedziałam, że lato mimo
wszystko nadejdzie.
Życie powraca do normalności i to jest pocieszające. Pozdrawiam Andrzej.
OdpowiedzUsuńO rybkach to ja zawsze lubieję🤣
OdpowiedzUsuńMoje jagody jeszcze cierpkie, a czereśnie zielone. A urlopu już się nie mogę doczekać, jeszcze trzy tygodnie.
OdpowiedzUsuńPonieważ ludzka natura jest przekorna, ja patrzę ze zgrozą na tłumy ludzi "na mieście" i wspominam prawie z sentymentem, jak fajnie i pusto było przed rokiem 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńDołączam.... Mieszkam nad morzem i ze zgrozą patrzę na tłumy turystów, cisnących się jak sardynki w puszce, gdzie się da. Czy pandemia na pewno już się zakończyła? Oby się moje słowa nie sprawdziły, ale czwarta fala już się szykuje. Owszem, lato jest piękne, ale nie traćmy rozumu, błagam.
UsuńOj,ja podobnie..zatęskniłam za pustymi ulicami,mniejsza iloscia aut na parkingu,moze nawet za zamknietymi sklepami:)) Choc oczywiscie rozumiem,ze ekonomia,gospodarka...byle bez kolejnej fali.Pozdrawiam,Klarko
UsuńCzasami odruchowo mówimy - wzajemnie, ale i w pracy ważna jest miła atmosfera.
OdpowiedzUsuńburżujka... czereśnie po 30 zł :D
OdpowiedzUsuńzapraszam, drabina stoi koło szopy
Usuńza tydzień jestem... kto poczyma drabinę?
OdpowiedzUsuńJagody z Aldi a czeresnie z Tesco :-))) U mnie znaczy sie. Przynajmniej rabarbar mam od tescia za darmo :-)
OdpowiedzUsuńFajnie ze u Was juz lato, mam przyslala mi zdjecia pierwszych truskawek... ach jak bym pojadla...