Poświęciłam się i wylazłam na balkon robić zdjęcie. Kalkulatorem oczywiście.
Prawie się udało ale się nie udało. Grzmi tak, że mam ochotę zjechać na dół żeby sama nie siedzieć w pokoju ale się wstydzę a po drugie mam zrobioną świeżą kawę to mi wystygnie a w maseczce pić się nie da.
Szkoda, zostało dwa dni i ma cały czas lać. Sanatorium funkcjonuje inaczej niż normalnie. Ludzie nie mogą się spotykać, wszędzie są napisy o zachowaniu odległości, przypominają nam o noszeniu maseczek i dezynfekowaniu rąk.
Jutro wyjeżdżam. Jutro napiszę ostatnią notkę z sanatorium i skończy się codzienne pisanie.
A może nie. Zobaczymy co zrobię ze swoim czasem.
Swój czas weź w garść zanim Ci życie nie powie że pass..
Szybko pij i do ludzi. :)
OdpowiedzUsuńjuż poszło, ale mówię Ci, waliło piorunami aż się iskrzyło
UsuńZnam takie burze; jakby niebo miało spaść na głowy... A po wszystkim słychać tylko sygnały straży i karetki, bo jednak komuś spadło.
UsuńAle to minęło! dopiero się pakowałaś...czyli i mój czas tak minął niepostrzeżenie???hmmm, nie zauważyłam!
OdpowiedzUsuńja też, jeszcze nie chcę wracać, kurde, co tu zrobić
UsuńDo nas tez idzie burza, a ja mam powakacyjne pranie na balkonie...
OdpowiedzUsuńi jak było?
UsuńPrzeczytałam prowokacyjne pranie ��. Dość internetu na dziś.
UsuńByło cudnie, nawet do pogody mieliśmy szczęście.
UsuńZobaczyłam oczami wyobraźni prowokacyjne pranie:-)
O, tak! Swój czas weź w garść. Nie mamy już czasu na czekanie. Klatka, idź do ludzi nawet w maseczce.😘
OdpowiedzUsuńjuż od poniedziałku będę z ludźmi cały czas i dla siebie będę go miała bardzo niewiele
UsuńTe letnie burze przemijają szybko, za to po burzy powietrze jest przecudowne. Wybycz się porządnie te ostatnie dni, bo potem to wiadomo- w domu zawsze znajdziesz sobie zajęcie:)
OdpowiedzUsuńja od poniedziałku wracam do orki, po urlopie :(
UsuńWszystko co dobre najczęściej za szybko się kończy. Dbaj o Się i po powrocie.
OdpowiedzUsuńw żadnym sanatorium nie było mi tak dobrze jak tu
UsuńNie mam żadnego porównania, nigdy się nie starałam o sanatorium.
UsuńU mnie grzmi... ale ja lubię burzę. Zwłaszcza gdy jestem w domu. Urlop mija zawsze zbyt szybko. Powrót do pracy i codziennych obowiązków to niezbyt miła perspektywa.
OdpowiedzUsuńoj to prawda, powroty nie są tym co lubię
UsuńJuż jutro??!!
OdpowiedzUsuń3 tygodnie minęły :(
Usuńmyk i już
podobnie jest z latem,
myk
Uwielbiam tę piosenkę ��DTCK. pozdrawiam serdecznie. Małgosia
OdpowiedzUsuńWazne, ze odpoczelas Klarko i podreperowalas reke.Oby juz bylo dobrze.
OdpowiedzUsuńA u mnie zima w pelni.Do tego Melbourne szczelnie zamkniete--druga fala wirusa.Odwiedzac nikogo nie wolno,poruszac sie za daleko tez nie .5 mln ludzi siedzi w domach.Dobrze, ze spacerowac wolno i padac po kilku dniach przestalo, bo mnie nosi , a jeszcze dlugo tak posiedzimy.Ma byc 6 tyg. a dopiero 9 dni mija!!
Uciekaj, Klarko. Właśnie w Rabce wykryto na kolonii wirusa. Dobrze, że nie miałaś chyba z tymi dziećmi kontaktu.
OdpowiedzUsuń