czwartek, 16 lipca 2020

kiedy czasu jest za dużo to w głowie się lęgną różne myśli


Poświęciłam się i wylazłam na balkon robić zdjęcie. Kalkulatorem oczywiście.

Prawie się udało ale się nie udało. Grzmi tak, że mam ochotę zjechać na dół żeby sama nie siedzieć w pokoju ale się wstydzę a po drugie mam zrobioną świeżą kawę to mi wystygnie a w maseczce pić się nie da.
Szkoda, zostało dwa dni i ma cały czas lać. Sanatorium funkcjonuje inaczej niż normalnie. Ludzie nie mogą się spotykać, wszędzie są napisy o zachowaniu odległości, przypominają nam o noszeniu maseczek i dezynfekowaniu rąk.

Jutro wyjeżdżam. Jutro napiszę ostatnią notkę z sanatorium i skończy się codzienne pisanie.
A może nie. Zobaczymy co zrobię ze swoim czasem.

Swój czas weź w garść zanim Ci życie nie powie że pass..

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. już poszło, ale mówię Ci, waliło piorunami aż się iskrzyło

      Usuń
    2. Znam takie burze; jakby niebo miało spaść na głowy... A po wszystkim słychać tylko sygnały straży i karetki, bo jednak komuś spadło.

      Usuń
  2. Ale to minęło! dopiero się pakowałaś...czyli i mój czas tak minął niepostrzeżenie???hmmm, nie zauważyłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, jeszcze nie chcę wracać, kurde, co tu zrobić

      Usuń
  3. Do nas tez idzie burza, a ja mam powakacyjne pranie na balkonie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam prowokacyjne pranie ��. Dość internetu na dziś.

      Usuń
    2. Było cudnie, nawet do pogody mieliśmy szczęście.
      Zobaczyłam oczami wyobraźni prowokacyjne pranie:-)

      Usuń
  4. O, tak! Swój czas weź w garść. Nie mamy już czasu na czekanie. Klatka, idź do ludzi nawet w maseczce.😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już od poniedziałku będę z ludźmi cały czas i dla siebie będę go miała bardzo niewiele

      Usuń
  5. Te letnie burze przemijają szybko, za to po burzy powietrze jest przecudowne. Wybycz się porządnie te ostatnie dni, bo potem to wiadomo- w domu zawsze znajdziesz sobie zajęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko co dobre najczęściej za szybko się kończy. Dbaj o Się i po powrocie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w żadnym sanatorium nie było mi tak dobrze jak tu

      Usuń
    2. Nie mam żadnego porównania, nigdy się nie starałam o sanatorium.

      Usuń
  7. U mnie grzmi... ale ja lubię burzę. Zwłaszcza gdy jestem w domu. Urlop mija zawsze zbyt szybko. Powrót do pracy i codziennych obowiązków to niezbyt miła perspektywa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. 3 tygodnie minęły :(
      myk i już
      podobnie jest z latem,
      myk

      Usuń
  9. Uwielbiam tę piosenkę ��DTCK. pozdrawiam serdecznie. Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  10. Wazne, ze odpoczelas Klarko i podreperowalas reke.Oby juz bylo dobrze.
    A u mnie zima w pelni.Do tego Melbourne szczelnie zamkniete--druga fala wirusa.Odwiedzac nikogo nie wolno,poruszac sie za daleko tez nie .5 mln ludzi siedzi w domach.Dobrze, ze spacerowac wolno i padac po kilku dniach przestalo, bo mnie nosi , a jeszcze dlugo tak posiedzimy.Ma byc 6 tyg. a dopiero 9 dni mija!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uciekaj, Klarko. Właśnie w Rabce wykryto na kolonii wirusa. Dobrze, że nie miałaś chyba z tymi dziećmi kontaktu.

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz