Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Jeszcze chyba nigdy nie było takiej obfitości, te zdjęcia to zaledwie kawałek ogrodu. Nie było mnie trzy tygodnie, chodzę i oczom nie wierzę. Mokry rok. Kliknięcie na zdjęcie powiększa je.
Ale nikt nie docenił mężczyzny(Krzyśka) widocznego na trzecim zdjęciu jaki jest spracowany. Jemu się należą podziękowania. Pozdrawiam. Andrzej z miasta ceramiki.
Nas nie było w domu tylko tydzień, a byłam w szoku jak ogród się zmienił. Po trzech tygodniach te zmiany są nie do uwierzenia że możliwe, szacun dla Krzyśka, że ogarnął. Piękny macie ogród. Pozdrawiam
Wygląda... hm... kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńCudne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękne hortensje :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie uchwyciłam motyli na moich trzech młodych budlejach, ale widzę, że ich coraz więcej fruwa w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńPiękne przywitanie!
OdpowiedzUsuńTy sobie na baseny latasz a tu samo rośnie:-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, w tym roku flora bujna i zachwycająca!
Szok!!
OdpowiedzUsuńCzyżby rośliny rosły lepiej, kiedy Klarki nie ma???
OdpowiedzUsuńCzyli możesz spokojnie znów wyjechać:) Dadzą radę:)
OdpowiedzUsuńAle nikt nie docenił mężczyzny(Krzyśka) widocznego na trzecim zdjęciu jaki jest spracowany. Jemu się należą podziękowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Andrzej z miasta ceramiki.
Nas nie było w domu tylko tydzień, a byłam w szoku jak ogród się zmienił. Po trzech tygodniach te zmiany są nie do uwierzenia że możliwe, szacun dla Krzyśka, że ogarnął. Piękny macie ogród. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo takie białe, zarąbiste, takie wielkie, to hortensja? Taka śnieżnobiała?
OdpowiedzUsuńhortensja krzewiasta, najpierw jest bladozielona, potem biała a potem leciutko różowa
UsuńWidziałem zielonkawe, różowe, fioletowe, nawet czerwone - ale tak śnieżnobiałej jeszcze nigdy.
UsuńPięknie to wygląda, szczególnie ta hortensja.
OdpowiedzUsuń