Anna Matysiak jest osobą niezwykle wrażliwą.
Być może jesteście oburzeni i chcecie mi natychmiast zwrócić uwagę bo nie pisze się tak od razu o poetce tylko o wierszach, tym bardziej, że Ani nie znam osobiście.
Nie znaczy to przecież, że wirtualna znajomość się nie liczy bo od czego wyobraźnia. Ludzie się przyciągają lub nie.
Każdy wiersz. Każdy wiersz Anny Matysik potrzebuje być sam. Potrzebuje uwagi choć tak naprawdę chyba woli być sam.
Sam.
W niewielkiej, ascetycznej książeczce mieści się ich kilkanaście ale to dlatego, że one nie lubią towarzystwa. Są czasem z tego powodu dotkliwie samotne. Ich autentyczność nie pozwala tomiku przekartkować i porzucić.
Wracam. Często czuję tak samo choć przecież nie wiadomo czy czuję tak samo bo każdy widzi to, co chce zobaczyć.
smok ( czyszczenie)
zaraz wyczyszczę, już już
sama wyczyszczę
swoje ślady, podłogę
chciałam do białości fugi
ale szczotka rysuje brzegi płytek
no patrz, mówię, kurwa, nie da się
zawsze, kurwa, coś zostaje
Posprzątać i wyczyścić tak, aby nie zostawić śladu. Tak się nie da. Zawsze zostanie nóż w sercu, zostaną jakieś rachunki, papiery, niebieska sukienka na radość i czarna na smutek.
Aniu, ech, znów bez dedykacji a to dla mnie taki zaszczyt. Z całego serca dziękuję.
Kłaniam się nisko:-)
OdpowiedzUsuńodkłaniam się :)
UsuńAniu M. gratuluję i bardzo biorę do siebie. To takie miłe, aż tak z czymś się zgadzać. Dzięki.
UsuńDziękuję!
UsuńKlarko, zamierzałam wysłać jeszcze jedną, zbiór otóż wydany w grudniu, ale okazało się, że w domu nie mam.
OdpowiedzUsuńNadrobię to :). Przepraszam za brak dedykacji, bardzo chciałam, a i tak wyleciało z głowy. W następnej napiszę taką na dwie strony ;).
Jest mi ciepło na sercu, że napisałaś o moich książkach i że je lubisz. To dla mnie ważne, bo ja bardzo lubię Twoje pisanie; zresztą wiesz.
(zbiór próz - nie otóż :) Pisałam w telefonie :)
UsuńTrafia prosto w serce i zmusza do przemyśleń ❤️
OdpowiedzUsuńCieszę się. Dziękuję!
UsuńPewnie się narażę, ale chciałam zapytać czemu służy wyraz 'kurwa' w tak wysublimowanej poezji? W ogóle w poezji?
OdpowiedzUsuńjeśli nie widać, czemu służy, to nie czuję się na siłach wyjaśnić :)
UsuńChyba służy temu samemu co w życiu - jest wyrazem beznadziejnej bezradności i ma razić.
UsuńCzy nam się to podoba, to zależy komu i kiedy.
Dla mnie tu jest na miejscu.
Pozdrawiam.
Marysia
Dziękuję Marysiu. Tak, to ma być wyraz tłumionych emocji, bezradności.
Usuńi ja kłaniam się nisko.
OdpowiedzUsuńi poezja i recenzja, obie bardzo zapadające w serce.
To miłe uczucie, zapadać w serce, dziękuję!
UsuńO! to i ja pokłonię się bardzo, bardzo I Ani (kocham Jej wiersze i bardzo mi pomagają!) I Klarce( Od której juz chyba jestem uzależniona , i jak nie pisze, to się denerwuję! i wciąż myślę, że może dojadę do Krakowa)
OdpowiedzUsuńBasiu! tak się cieszę.
UsuńJa od Klarki też jestem uzależniona!
Ania jest wielka!Talent,a poza tym wiedza, madrosc, kultura wypowiedzi na każdy temat.Jej komentarze to często mini-wykłady,bardzo lubię Ją czytać.
OdpowiedzUsuńUlko, dziękuję:)
UsuńTrudny w ocenie wiersz, ale bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Pozdrawiam, Hanno.
UsuńPiękny wiersz i Ty Klarko pięknie napisałaś posta. Masz rację z tym przyciąganiem. Mnie ciągnie do wielu poznanych w internecie osób, wiele z nich poznałam w realu i okazało się, że trafione 10/10. I tu muszę się przyznać, że ja to sobie pochlebiam, że jesteś moją znajomą. W każdym razie tak o Tobie mówię, do swoich kum.
OdpowiedzUsuńWszystko zostawia ślady.
OdpowiedzUsuń