Ludzie mówią, że to z powodu sztucznej odzieży ale to nieprawda, dziś pracowałam ubrana w dżinsy i bawełniany podkoszulek a od samego rana czegokolwiek się dotknęłam to aż iskry szły. Czułam kopnięcie nawet przez lateksowe rękawiczki, słyszałam trzaski, włosy stawały mi dęba i aż mi się płakać chciało bo to jest bardzo nieprzyjemne. Pod koniec dniówki łapałam drzwi za klamki przez ręcznik.
Czasem kopie mnie samochód i otwieram go naciągając rękaw na dłoń, często kopią mnie wózki w sklepach, to jest po prostu nie do wytrzymania! Bardzo często w mojej obecności psują się urządzenia albo same się włączają, może powinnam nosić jakieś uziemienie albo coś, bo drugiego takiego dnia nie wytrzymam.
Jeśli ktoś miał robione badanie na zespół cieśni nadgarstka to mnie właśnie tak dotkliwie kopie.
Helpunku!
Miałam. Współczuję.
OdpowiedzUsuńNie jesteś pokopana tylko nie masz jak się wyładować :D albo na kim :P
OdpowiedzUsuńMam to samo! W szkole dzieci z napięciem czekają, aż podejdę do tablicy. Bo wtedy panią trzaska. Są dni, kiedy nie mogę się do niej zbliżyć... W mojej obecności nawet latarnie gasną :) Nie wiem, od czego to zależy, nie zawsze tak jest, ale doskonale Cię rozumiem...
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, choć sprzętów nie wyłączam!😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana na kolejne miłe jesienne dni 🍁🏵️🌞❤️
Stań tyłem przy jakimś metalowym słupku, futrynie itp (latarni Ci nie proponuję :) ), tak aby głowa, pupa i pięty dotykały tego metalu :). Ja tak miałam często, ale już się "rozładowałam ", W domu futryny drewniane, ale od bidy korzystam z drzwi wejściowych do budynku, bo do znaku drogowego publicznie wystawiać się nie będę :). Buziaki z Chorzowa!
OdpowiedzUsuńOj, biedna Ty:-( Też tak miałam dopóki nie zaczęłam nosić żelowych laczków i crocsów tych najtańszych z Lidla albo Biedronki. Kiedy nosiłam skórzane kapcie na skórzanej podeszwie (takie ładne, góralskie miałam) to miotało mną solidnie i tak jak Ty bałam się dotknąć klamek, a nawet bliskich, bo aż iskry leciały. Nie mówiąc o tym, że bliscy omijali mnie jak zarazę z przerażeniem w oczach i krzykiem: Odejdź, bo kopiesz!
OdpowiedzUsuńO ranciu, niezłe tu pokopane towarzystwo 😉
OdpowiedzUsuńMiałam robione takie znieczulenie, które kopało prądem. Współczuję!
OdpowiedzUsuńKlarko, wiem coś o tym. Mam podobnie. Badania nie chcę nawet wspominać. Jestem po operacjach obu rąk. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńregian
Tez tak mam. Ludzie sie smieja kiedy klamek czy kurkow od wody dotykam najpierw wierzchem dloni, ale na palcach boli jak cholera. Drzwi do auta zamykam popychajac szybe, wiec mam ja wiecznie wypalcowana. ;) Kopie mnie lodowka, kopie zlew w kuchni. Nieraz kopnie mnie nawet wlasny laptop i az dziwne, ze jeszcze dziala. ;)
OdpowiedzUsuńA może to przez ogolnonarodowe napięcie przed wyborami? ;))
OdpowiedzUsuńZa sucho,za mało wilgoci w powietrzu , kremuj ciało, dłonie, powinno pomóc.
OdpowiedzUsuńMnie "kopie" własny mąż Użyłam cudzysłowu, żeby nie było rad - załóż niebieską kartę.
OdpowiedzUsuńMiałam tak w małym mieszkaniu. Myślałam nawet, że mam jakieś przebicie, bo kopały mnie kątowniki w ścianach, zlew w kuchni, klamka w drzwiach. Kopało i bolało. Aż ktoś mi podpowiedział, że może za sucho w domu. No i faktycznie. Kładłam mokry ręcznik na kaloryfer, na szafce obowiązkowo stała duża szklanka z wodą. Pomogło.
OdpowiedzUsuńKup sobie obuwie antystatyczne. Twoim problemem jest to, że nie odprowadzasz ładunków elektrostatycznych do ziemi. Widocznie Twoje obecne obuwie jest dobrym izolatorem. Czy czasami nie pracujesz w środowisku, gdzie są tylko sztuczne wykładziny? One też mogą powodować, że przy chodzeniu po nich ładujesz się energią elektrostatyczną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
O własnie!Też pomyślałam o wykładzinach.Ewa
UsuńNie zapominaj do suszarki wrzucac szmatki antystatyczne. Jesli nie masz suszarki to mozna kupic plyn antystatyczny w spray-u i pokrapiac swe ubrania. Jesli nie ma w sprzedazy to sprawdz miejsca online.
OdpowiedzUsuńButów przypadkiem ostatnio nie zmieniłaś? Może po prostu za bardzo podeszwa izoluje? To, że się elektryzuje, to normalne, ale ładunki powinny być odprowadzane do ziemi. Wiem, co przezywasz, bo ja też najpierw w klamkę uderzam obrączką. Strzela we mnie wszystko, nawet woda w kranie. Ale wiem, że to przez wykładzinę w pracy - bo wszyscy na to narzekają.
OdpowiedzUsuńJak nic egzorcyzmy trzeba odprawić;-P
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia skąd to kopanie.
OdpowiedzUsuńMnie się coś takiego raczej nie zdarza.