z widokiem na Kopiec Kościuszki |
Jeśli ktoś z moich ukochanych czytelników wybiera się do Krakowa i szuka taniego noclegu to dobrze trafił. Notka nie jest sponsorowana i dlatego nie podam publicznie nazwy hotelu, ale wystarczy do mnie napisać prywatnie.
Jestem zaskoczona. Bywałam gościem w różnych hotelach, w pensjonatach i sanatoriach. Często woziłam z sobą ręczniki i zdarzało się, że kładłam ręcznik na poduszkę brzydząc się nieświeżej pościeli. Bywało, że nie kupowałam noclegu podejrzanie taniego bojąc się, że za taką cenę będą po pokoju biegać szczury.
A tymczasem - tak się stało, że pracuję w hotelu, a raczej w hostelu.
I co z tego? Ano to, że patrzę na wszystko z drugiej strony.
U nas jest tanio. Tanio nie znaczy byle jak. Pokoje są duże. Goście mają do dyspozycji tv, internet, lodówkę, czajnik, szklanki, mydełko, szampon, suszarkę, codzienne sprzątanie i zmianę ręczników. Po każdym gościu zmieniamy pościel przywożoną prosto z pralni. Pościel jest biała, białe są kołdry, poduszki i materace. Wszystko sztywne i pachnące, nie ma prawa być plam czy dziur. Łazienka sprzątana jest tak, że nawet w domu tego nie robię - codziennie myte kafelki i kabina, macie pojęcie ile to roboty? Szorowany brodzik, dezynfekowana toaleta!
Nikt nie wygania gości dokładnie o dziesiątej. Nikt też nie trzyma gości w holu do 14, jeśli tylko jest wolny pokój to mogą zamieszkać wcześniej. Zawsze można poprosić pokojową o dodatkowy ręcznik, koc czy więcej papieru.
Na parterze jest restauracja w której za 15 zł można zjeść całkiem przyzwoity obiad.
A teraz drobne wskazówki dla tych, co wyjeżdżając pracowicie ścielą łóżko - tak równiutko że zazdroszczę. Nie róbcie tego, szkoda Waszej pracy. Pokojowa i tak musi zdjąć całą pościel i nałożyć świeżą. Jeśli nie chcecie aby wchodzić i sprzątać bo macie czyściutko, wywieście na klamce czerwoną tabliczkę z napisem "nie przeszkadzać". Jeśli chcecie dać pokojowej napiwek to lepiej nie wrzucajcie drobnych pod łóżko bo ona te monety wciągnie do odkurzacza.
To tyle o orce w sobotni wieczór. Ale zawaliłam! Sprzedałam się za trzy stówki podpisując gotowość do wykonywania pracy w weekendy i w ten sposób moje plany szlag trafił, bo miałam się zapisać do pewnej szkoły aby nauczyć się choć odrobinę bardzo trudnego języka.
daleko od Ciebie?;D
OdpowiedzUsuńściskam
zależy na którym piętrze się zakwaterujesz :D
UsuńSpróbuj uczyć się przez internet, są całkiem fajne szkoły językowe to nie to samo co nauka z lektorem, ale zawsze coś, nauka jest rozłożona na 15 - 20 minutowe lekcje. Uczysz się we własnym tempie i możesz powtarzać materiał kiedy masz czas, nawet w czasie podróży do pracy. Polecam
OdpowiedzUsuńtak się uczyłam angielskiego, znam mnóstwo słówek ale z rozmową trudniej, nie jestem w stanie przełamać bariery
UsuńTwoje notki mają inny klimat, zupełnie różny od tych o pracy w szkole😁
OdpowiedzUsuńo szkole muszę jeszcze napisać bo mi to nie da spokoju
UsuńJa Ci napiszę prywatnie, jak jest u nas. Powiem tylko, że inaczej, niż Ty pisałaś, ale może to wyjątek. Panie z obsługi (tak mówi o nich dyrektor, nigdy inaczej) cieszą się dużym szacunkiem...
UsuńTeż polecam internetowe kursy. Uczę się niemieckiego na Babbel i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńA jakiego języka chcesz się nauczyć?
Opuszczając hotel zawsze zdejmuję pościel, żeby pani pokojowa miała mnie pracy.
Spokojnego weekendu!🌷
podziwiam, niektórzy goście zostawiają tak idealny pokój, że wchodząc dziękuję im w myślach
UsuńJa też zawsze zdejmuję poszewki i poszwę.Bo wiadomo,że będzie zmiana tej pościeli na świeżą.
OdpowiedzUsuńoch, jeszcze nie natrafiłam na ściągniętą pościel, to byłby dopiero bonus:)
UsuńBardzo optymistyczna jest ta notka ,cieszę się razem z Tobą i pozdrawiam. Eliza F.
OdpowiedzUsuńdobrze jest napisać coś pozytywnego
UsuńDalej Cię kochamy !
OdpowiedzUsuńmam nadzieję :)
UsuńTu przynajmniej jakieś czytelne zasady - przychodzisz w weekend,bo ci za to zaplacą i tak powinno być:)
OdpowiedzUsuńto prawda, nie ma oszukaństwa
UsuńCiesze sie, ze jestes zadowolona.Pracowac wszedzie trzeba ale inaczej sie pracuje jesli jest to docenione i skutki widac.
OdpowiedzUsuńw poprzedniej pracy miałam problem z tym, że wytykano mi zbytnią staranność i pracowitość (nie nadgorliwość) tu nie ma to miejsca
UsuńPowiało odrobina entuzjazmu. To dobrze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńleki sobie pomyliłam :D
UsuńFajnie wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPodobne odczucia mam po pobycie w hostelu w Ustroniu. Bardzo czysto i milo, tyle że ciasno u nas było :)
z wiercipiętą to jednak inaczej :)
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńWarty uwagi Twój post.
Z tanim, dobrym hotelem w naszym kraju nie jest łatwo.
Miłej niedzieli życzę 🌞☕🏵️🤗
wzajemnie, dużo odpoczynku!
Usuńwłaśnie jedziemy do Krakowa ale nie wiemy gdzie będziemy spać. jakby co to napiszę do ciebie na priv. bo wiesz ostatnim razem szukaliśmy noclegu takie były warunki festiwalowe...
OdpowiedzUsuńzapraszam:) nie wiem, jak z obłożeniem bo u nas sezon jest okrągły rok
UsuńCo do szkoły - nie oferują zajęć indywidualnych? Ja miałam elastyczne godziny, zgodne z grafikiem w czasie wolnym. I uczyłam się typowo do celu takiego jak Ty, więc zawężony i skonkretyzowany zakres nauki.
OdpowiedzUsuńPołowę czasu miałam z Polką, która mi tłumaczyła zawiłości i np. z nią opracowałam wszystkie procedury urzędowe - wnioski, jakie musiałam wypełnić po przyjeździe itd. a z native speakerem miałam czas, by ćwiczyć mowę i się odblokować, bo ona ni w ząb nie mówiła po polsku, więc to ja się musiałam produkować :)
chyba sobie daruję i wyszukam coś jak duolingo :( nie dam rady inaczej, stara jestem
UsuńKlarka, smyku jeden! ;-)
Usuńto nie żaczek ale blisko :)
UsuńDasz radę, tylko w głowie masz opory.
Usuńo! super wieści! ostatnio sprawdzałam noclegi i doszłam do wniosku, że Kraków należy do najdroższych w Europie!
OdpowiedzUsuńbo krakowskie hotele nastawione są na gości zarabiających w euro
UsuńNapisz mi proszę nazwę hostelu, a ja mam dla Ciebie rozwiązanie problemu języka, myślę, że lepsze niż aplikacje. Cieszę się, że się cieszysz ze zmiany pracy - powodzenia! Czasem podczytuję, ale nie komentuję już tak często, u mnie też sporo zmian...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
MBI
napisz do mnie na maila
UsuńI ja jestem zainteresowana nauką języka angielskiego internetowo🤗
UsuńMorgano zobacz sobie duolingo
UsuńNapisałam do Was obydwu, pozdrawiam!
UsuńNapisz proszę, jak długo trzeba jechać z hostelu na Stare Miasto i czy pokoje mają łazienki? Nawet w domu nie ścielę łóżka pod linijkę, ale mama mnie nauczyła, że nie zostawia się rozgrzebanej pościeli, więc w hotelu stosuję tę samą zasadę.
OdpowiedzUsuń10 min spacerem lub 3 przystanki, wszystkie pokoje mają łazienki
UsuńWczoraj byłam w kościele koło Twojej byłej pracy, na ślubie dziewczyny z Twojej wioski. Myśli od razu do Ciebie poleciały.
OdpowiedzUsuńpiękny dzień na ślub!
UsuńTo prawda, jak na zamówienie
UsuńW takim hotelu spaliśmy po weselu, ale nie był to Kraków, a wielkopolska prowincja. Wielki szacun dla obsługi, bo było tak czysto, że żal korzystać:-)
OdpowiedzUsuńW restauracji podobnie...
napisz im taką opinię na ich stronie lub na booking, to dla nich ważne
Usuńnapisałam :-)
UsuńWow ! Fajnie, że taki hotel do sprzątania Ci się trafił ! Dobrze wiedzieć o takim miejscu. Po ostatnim naszym pobycie w deszczowym Krakowie w maju - odechciało nam się tego miasta - przynajmniej na jakiś czas. Pozdrawiam Cię :))
OdpowiedzUsuńJa sie zawsze balam hosteli, wiesz, wspomnienia z czasow szkolnych :-) Byc moze mnie przekonasz.
OdpowiedzUsuńA zatem powodzenia w nowej pracy, Klarko
OdpowiedzUsuńJak myślę jest lepiej. Mimo ciężkiej pracy
OdpowiedzUsuń