sobota, 29 czerwca 2019

przygarnę orła!

Tego dnia Groźna Woźna sprzątała generalnie, czyli szorowała wszystko co da się wyczyścić i umyć z góry na dół. Najpierw czyści się wiechciem kratki wentylacyjne i lampy a także kąty, a potem bierze się drabinę i zdejmuje wiszące nad tablicą  bozię oraz orzeła żeby z nich zetrzeć całoroczny kurz, prysnąć w dziób płynem do szyb i wypolerować.
  Polerowała szmatką krzyż i wspominała dzieciństwo. Jakie to było proste, radosne życie, jak podskakiwała radośnie przy boku babci pytając o wszystko, na przykład - dlaczego kiedy się czyści święty obraz to trzeba potem pocałować bozię i dopiero powiesić na ścianie. I się wtedy nie dowiedziała dlaczego. Bo trzeba i już.

I do brzegu!
Wyczyściła i powiesiła nie całując ani orła ani krzyżyka. Zlazła z drabiny i drabinę odniosła pod schody. A kiedy wróciła do klasy, gdzie miała jeszcze bardzo, bardzo dużo roboty, stanęła pod tablicą. I w tej samej chwili coś rypnęło tuż koło niej, minimalnie omijając jej głowę a dźwięk tłuczonego szkła  rozniósł się po całym parterze.
Orzeł wylądował!


14 komentarzy:

  1. Jakie to szczęście, że nie na Twojej głowie! Pewnie obraził się, że nie dałaś mu buzi:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie napisane i z poszanowaniem godła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziaczka chciał, ot co;) Taki orzeł-zbereźnik;)
    Szczęście, że nie spadł na Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Orzełek chciał zobaczyć, kto mu tak ładnie dzóbek i szponki wypolerował. A przez szybkę, to nawet Czereśniak drzew nie rozpoznawał, a co dopiero orzeł ludzi!;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie i orzeł chciał buzi :) dobrze że ci nie spadł na głowę Klarko.... pewnie uratował cię krzyżyk

    OdpowiedzUsuń
  6. O! niefajnie,dobrze że ominął głowę!!!
    ALe teraz co na to derekcja?
    Nie posądzą o sabotażżżżż ?:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że nie na Tobie, było jednak nie ruszać!
    Kurz jest po to, żeby leżał:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przypomniało mi się, jak w mojej pracy, tuż za mną spadł ze ściany, rozbił się zegar.
    Na co pacjent czekający w kolejce skomentował:" Czuwa nad Panią profesor Religa".
    Nie wiem, skąd takie stwierdzenie, nie widzę związku!
    Ja kurz wycierałam codziennie w najdrobniejszych kątkach, plus towar. A wszystko na 1/2 etatu za najniższa krajową!
    Aż strach pomyśleć, jak tam teraz jest, kiedy mnie tak długo nie ma!
    Pozdrawiam i zapraszam na temat dla relaksu- kwiatowy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak pomyślałam, że wszystko przez to, że żałowałaś buziaka;D
    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  10. A co temu orłu jakieś gwoździe dołem wyszły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest dowód na czym wisiał (w szkole ze wszystkiego należy się wiele razy tłumaczyć)

      Usuń
    2. U mnie w klasie też spadł i pan konserwator przykleił go potem do ściany, bez szybki, za to w ramce...

      Usuń
  11. No i to się nazywa Jaba daba dub.. Każdemu zdarzyć się może 😁

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe dlaczego nie chciał dłużej wisieć... w tym miejscu...
    gimi

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz