wtorek, 19 maja 2015

a w ogrodzie

w cieniu czereśni

Ten bez kupiliśmy zupełnie przypadkowo w budowlanym markecie. Doniczka stała wśród zmarnowanych, przecenionych roślin i gdyby nie cudowny zapach maleńkiego kwiatuszka, nie zwróciłabym uwagi. Jest niepozorny, kwiaty nie są dekoracyjne ale pachnie oszałamiająco. Posadziłam go koło huśtawki i to był doskonały wybór. 
dla porównania - jest i taki




clematis


Brzydką ścianę okrywa gąszcz kwiatów - zauważcie - na dole widać już pąki pnącej róży. 


kalina ukochana

O kalinę zawsze jest spór bo nie pozwalam dotykać jej siekierą i piłą ale jest już naprawdę wielka więc w tym roku z bólem serca ustąpię. 
Rośliny znakomicie przezimowały. Nie zdążyłam wykopać dalii ale okazało się, że niewielka ich część przetrwała i są już spore rośliny, dały radę bez wykopywania i bez okrycia. 

Pnąca róża wygląda imponująco, nie mogę się już doczekać kwiatów. Piwonie już-już. Codziennie oglądam z niepokojem coraz większe kulki. Z niepokojem bo mrówki też lubią piwonie. Oregano i mięta rozrastają się jak chwasty. Kwitną poziomki, maliny zwariowały i rozkrzewiły się w gęsty zagajnik. 
Nie mogę się schylać, więc Krzysiek dzielnie rozsadził sałatę bo był na to najwyższy czas i posadził parę krzaczków pomidorów. Człowiek, który pomidorów na talerzu nie tknie. 
Za tydzień zaczną się czereśnie! 

Czarującego dnia. 

39 komentarzy:

  1. to my się u ciebie anonsujemy za tydzień! he he mam nadzieję, ze dużo masz tych czereśni;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O!
    dwa milionki:))
    gratki:))

    kocham bez, kocham tę porę roku!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dwa miliony bo wiesz jaką ja mam liczną rodzinę!

      Usuń
  3. Pięknie ,imponujący clematis i kalina a bez każdy jest wspaniały dzięki zapachowi !
    Pamiętam, że w babcinym ogródku zawsze mrówki zasuwały po piwoniach,nie robiąc im krzywdy,wiec może i Twoje oszczędzą, byle nie zżerały korzeni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale pieknie :-)
    Nasze roślinki jeszcze mikre, ale też będzie cudnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech, a u nas wszystko niby kwitnie ale jakoś tak niemrawo. Zimno...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dara/Starsza19 maja 2015 11:39

    pięknie...
    Czereśni raczej nie będziesz mogła w tym roku chyba :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Powaliłaś mnie czereśniami! uwielbiam namiętnie! Kalinę taką też mam, pod absolutną ochroną, jak wszytko co zostało po dziadkach a nie zniszczył czas czy natura. Tak jak piwonie, krzewuszek i parę innych. U mnie wszystko kwitnie trochę później niż u ciebie. Pomidorki w tym roku mam z własnej rozsady, co mnie bardzo cieszy. Zawstydziłaś mnie tym niepozornym bzem. Bo rośnie takie biedactwo u mnie, niechętnym okiem patrzyłam, pójdę dziś do niego, przeprosić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świat pachnie cudownie o tej porze, a ja mam zatkany nos!
    Kaliny Ci zazdroszczę, i pytam się sama siebie czemu ja jej nie mam? Nic nie stoi na przeszkodzie...
    Nabieraj sił i zdrowia w swoim cudownym ogrodzie :)
    Serdeczności ogromne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten pierwszy, po liściach, wygląda mi na bez Lilak Meyera Palibin.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bez niczym brzydkie kaczątko ;) może jeszcze będzie zachwycać wyglądem ?
    Kalina piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czereśnie mmmmm,a bez piękny, u mnie biały tylko ale pachnie na całym podwórku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. pięknie tam u Ciebie. w ogóle na blogach wokół same cudowności :) a ja w tym roku odpuszczam ogródek ... schylić się nie dam rady a roboty z dostosowaniem domu do maluszka całe mnóstwo...
    ale za to za rok... ogródek będzie najważniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz racje,kalina jest ukochana i ja mam aż 3.Będę przycinać,obcinać ale nie wytnę.U mnie pachnie maciejka i żal,że bez przekwita i ,że noce takie zimne.
    Wanda

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja sie juz obzeram czeresniami, uwielbiam czeresnie, wiec jak sie tylko pokaza w sklepach nie potrafie sie powstrzymac i codziennie zjadam minimum jeden kg. Wspanialy sie zawsze smieje, ze to cud, ze sie jeszcze nigdy nie rozchorowalam.
    Ogrod masz sliczny Klarko.
    A u nas bez na wage zlota, wczoraj widzialam w sklepie 3 male galazki $10.00

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słodkie amerykańskie czereśnie??? To masz inny gust smakowy niż ja, za to mój mąż też tak się objada i ja się dziwię, że się w końcu od tego nie pochoruje:)))

      Usuń
    2. no to ja mam majątek w ogrodzie:)))

      Usuń
    3. Tak Klarko, masz w ogrodzie majatek:))

      Usuń
  15. Pięknie. Ja z piwoniami zawsze miałam kłopot, mimo, że takie piękne postanowiłam się pozbyć. Po pierwsze mrówki, czasami pąki były czarne w kolorze, no ale symbioza w naturze musi być. Problem w tym, że moje piwonie nie umiały udźwignąć ciężaru własnego ogromnego kwiatu. Nawet po małym deszczu (a wiosną ulewy), namoknięte ciężkie kwiaty łamały się pod swoim ciężarem. Musiałabym każdy kwiat z osona przywiązać do jakiego kijka, a i to by pewnie nie pomogło.
    Jakaś rada? Zły gatunek????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia, u mnie odwrotnie - zasychały przed rozwinięciem kwiatów

      Usuń
    2. U mnie też, kilka kwiatów w rozkwicie, a reszta - zaschnięte pąki. Ale czy to wina mrówek?

      Usuń
    3. a może to sprawa podlewania?

      Usuń
  16. Jak pięknie! :) Teraz to nic, tylko przesiadywać na huśtawce pod bzem i wąchać, i wąchać... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dopiero marzyłam o truskawkach i zaledwie dzień po tym jak o truskawkach pomyślałam to marzenie się spełniło (a truskawki były z Kleparza!). Nie wiem, jak to możliwe, ale zupełnie zapomniałam w tym roku o czereśniach!
    Marzę też o ogrodzie pełnym kwitnącego, pachnącego i owocującego oraz własnej sałacie, malinach i pomidorach. I cukinii, fasolce i ziołach. Jeszcze trochę...

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękny ogród. Wiosna jest najpiękniejsza w ogródku poprzez kolory kwiatów i radość z pierwszych owoców.Truskawka przebija wszystko. Serdeczności i truskawkowe pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Klaruś 😍 dziś już tylko dobranoc bo siły nie mam. Mam katar. Od lutego. No szlag. Ale ogród masz piękny. Bez prześliczny. Masz jaśmin? Też kocham. Dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Klarko, zauważyłaś, że na kalinach nie ma w tym roku mszyc? Są tak piękne, że kilka kul scięłam do wazonu, uzupełniając bukiet fioletowym, pachnącym bzem. Uwielbiam maj!

    OdpowiedzUsuń
  21. Tylko zazdrościć...
    Ogrodu i miłości

    Zdrowiej Klarko i pisz

    OdpowiedzUsuń
  22. Klarka ..nie ustępuj, bo jak zetniecie kalinę przestanie kwitnąć !!!!!!!!! tak wyczytałam ,bo do swojego ogrodu kupiłam sześć ....clematisa też mam identycznego :))))) jak tam zdrówko ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dzięki, codziennie lepiej, jutro mi już pewnie pościągają szwy

      Usuń
  23. Szkoda mi tak pięknej kaliny aby poszła pod topór. A czy dałby się to co zostanie odcięte/ścięte zasadzić u mnie??? smutno mi, bo ja nie mam kaliny :( posadziłam sobie razem bez biały i fioletowy i biały się obraził. Chyba mu towarzystwo nie odpowiadało, bo nie przyjął się. Do kwiatów chyba trzeba mieć rękę :) już tyle razy wysiewałam lawendę i ani razu mi nie wzeszła; co robię nie tak?
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli chcesz to spróbuję Ci zrobić sadzonkę jesienią.
      nigdy nie siałam lawendy, sadzę gotowe spore rośliny a i tak mi kilka razy przemarzła, warto kupić odmianę mrozoodporną

      Usuń
    2. OK! chętnie bym skorzystała z sadzonki, lecz pewnie;
      "za daleko mieszkasz miła, bo nie w tym samy mieście; musisz mieszkać jeszcze bliżej, by mi.... pomóc" :) za dobre chęci wielkie dzięki :) dziękuję za radę - będę szukać lawendy mrozoodpornej, bo uwielbiam zapach lawendy a i dobrze odstrasza upierdliwe komary i zgryźliwe muszki :) pamiętam że w Chorwacji był piękny park lawendowy; ten kolor ...ach!

      Usuń
  24. A mój bez zdechł bym z niewiadomego powodu
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Trudno mi sobie wyobrazić życie bez wlasnego ogrodu/ogródka.
    Ten przy domu mam niezbyt duży,kwiatowo-ławeczkowy,ale w zadnym innym miejscu tak nie wypocznę po pracy,jak w ogródku.
    Moj bardzo wiekowy bez po prostu zmarniał, coraz to mniejsze miał kwiaty i tak ogólnie anemiczny jakiś:)
    Ale sąsiedzi nie pozwolą zginąć:) - dostalismy nowe "szczepki".
    Podobno lilaki nie przepadają za bezposrednim sąsiedztwem iglaków.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam zapach bzu...i malinki. Mogę rozstawić namiot w Twoim ogródku. Grzeczna będę;)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz