Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Z wierszyków to ja jestem słaba, ale życzę Ci również miłego dnia, i następnych koniecznie też! I nie daj się tam w tym szpitalu (kiedy to Cię czeka, jeśli to nie tajemnica?)
Kiciul pilnuje grządek, będzie porządek wzięło mnie, matko kochana Klarko, musisz zrobić rymowany post, będziemy dopisywać różne bardzo piękne, no te, rymowanki coś takiego pamiętam - jad pająka w ziemię wsiąka, jad konika na ziemię sika (przepraszam :-)), jad człowieka sobie ścieka - nie zwariowałam, tylko z dziećmi trójką nie ma co robić w samochodzie Klarko <3
U mnie kotka to się kamufluje, wejdzie w grządkę nie posianą kwiatami na podwórku i udaje, że jej nie ma. Przynajmniej nie pobrudzi się, bo czarna, jak smoła, ale ziemi do domu w futrze naniesie.
Widok sielski, bo to i wiosna, i wschodzące warzywa, i kot wylegujący się na słońcu. Cudowny czas, kiedy przyroda budzi się ze snu. I my też. Cieplutko i słonecznie.
Na drugiej grzędzie kot chyba będzie :)
OdpowiedzUsuńMiłego czasu Klarko :)
Mrowie a mrowie małych kotków:-)))
OdpowiedzUsuńJa się nie chcę czepiać Klarko, ale przez Ciebie latam się opchać- weryfikacja u Ciebie jest mocno spożywcza :-)))
u mnie jest weryfikacja?
UsuńKlarko, że się wtrącę, a nie dostałaś maila ode mnie ze skrinem, jak kazało mi ciastka wybierać, żebym mogła opublikować niezalogowany koment? :D :D
Usuńdostałam, posprawdzałam wtedy ustawienia i myślałam, że jest ok
Usuńtest
Usuńten test to ja, sprawdzam jak to wygląda
Usuńkazali mi udowodnić, że nie jestem robotem
I co? Byłaś? ;-))))
UsuńKocanki :-D
OdpowiedzUsuńkoty
OdpowiedzUsuńkocimiętka?
OdpowiedzUsuńHodowla kotów:))
OdpowiedzUsuńNajmilszego Klarko;)
u nas mówi się grządka, grządki
OdpowiedzUsuńgrzęda to miejsce spania dla kur
:)
pewnie się poecie łatwiej rymowało z "będzie"
UsuńO nie, Twój też robi toaletę ze świeżym nawozem? :p
OdpowiedzUsuń{przepraszam, pierwsze moje skojarzenie.}
no ba, taka kuweta!
UsuńU mnie nie leżą , pilnuję ale nie ma ich hmmmm...
OdpowiedzUsuńMam jakiś inny gatunek kotów ??
Może wyrosną jakieś rzodkotki.Kiciulkowi i wszystkim kotom wychodzącym przydałoby się wieczorne trzepanie sierści,która jest pełna piachu.
OdpowiedzUsuńWanda
Ogórek, ogórek, ogórek, futrzany ma garniturek... :)
OdpowiedzUsuńNa drugiej grzedzie bedzie kocimietka. ;)
OdpowiedzUsuńNa drugiej grzędzie Kiciul leżał będzie ☺
OdpowiedzUsuńwysieję dopiero w przyszły łikend - pietruszkę, koper i sałatę.
OdpowiedzUsuńMoja grządka nie miałaby ani jednego rządka, dlatego rzodkiewki przykryte gałązkami świerka. Kocicom bardzo przypadła do gustu "nowa kuweta".
OdpowiedzUsuńooo, a u mnie nadal nic, nic, szukamy płocika, żeby odgrodzić grządki od naszych najukochańszych szkodników ;-)
OdpowiedzUsuńZ wierszyków to ja jestem słaba, ale życzę Ci również miłego dnia, i następnych koniecznie też!
OdpowiedzUsuńI nie daj się tam w tym szpitalu (kiedy to Cię czeka, jeśli to nie tajemnica?)
Kiciul pilnuje grządek, będzie porządek
OdpowiedzUsuńwzięło mnie, matko kochana
Klarko, musisz zrobić rymowany post, będziemy dopisywać różne bardzo piękne, no te, rymowanki
coś takiego pamiętam - jad pająka w ziemię wsiąka, jad konika na ziemię sika (przepraszam :-)), jad człowieka sobie ścieka - nie zwariowałam, tylko z dziećmi trójką nie ma co robić w samochodzie
Klarko <3
rymowany post? ok
UsuńU mnie kotka to się kamufluje, wejdzie w grządkę nie posianą kwiatami na podwórku i udaje, że jej nie ma. Przynajmniej nie pobrudzi się, bo czarna, jak smoła, ale ziemi do domu w futrze naniesie.
OdpowiedzUsuńWidok sielski, bo to i wiosna, i wschodzące warzywa, i kot wylegujący się na słońcu. Cudowny czas, kiedy przyroda budzi się ze snu. I my też. Cieplutko i słonecznie.
OdpowiedzUsuńA jako nawóz będziesz używała tuńczyka?;)
OdpowiedzUsuń