niedziela, 9 marca 2014

a w niedzielę

Okna pootwierane, niech się wietrzy, słoneczko grzeje, wiosna!
Wzięłam się właśnie za gotowanie, obieram pieczarki i śpiewam wniebogłosy "o Moniko, o Moniko, czemu jesteś taka zła" . Wiem wiem, powinnam "Ludu mój ludu" ale to już śpiewała rano moja sąsiadka z dołu. 
 Obieram te grzyby i śpiewam a Krzysiek, który  coś robił pod wiatą,  przybiegł wystraszony do domu, wsadził głowę w drzwi i pyta - co ci się stało, oparzyłaś się?

Miłego dnia!

39 komentarzy:

  1. Hahahaha ! Klarka - pieśniarka :) Ja w aucie dremorde i czasem pod prysznicem. A już zawsze słychać moje trele (choć wydaje mi się, że tylko takie pod nosem mruczando) jak mam słuchawki w uszach. A potem się dowiaduję, że kwiaty więdną dookoła ... Najgorsze, ze ja czasem też tańczę i wtedy to dopiero jest obciach na maksa :) Pięknej niedzieli Klarko Kochana :) Aniutka81

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy garach nie,bo chyba heavy metal by musiał byc;) Lubię drzec się razem z radiem w oborze,naprawdę:) Najmilej wspominam kolędy z Santorką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak mi się skojarzyło:

    Wydaje dziadek z siebie jakieś dziwne skrzypienia i pojekiwania, aż wystraszony wnuczek pyta:
    - dziadku, dziadku, co dziadkowi?
    A dziadek popiskuje dalej.
    - dziadku, dziadku, co dziadkowi??? !!!
    A dziadek skrzypi.
    - dziadku, dziadku, co dziadkowi????!!!!!
    - a widzisz, wnusiu: słoneczko przygrzało, wiosna idzie - śpiewam sobie!

    OdpowiedzUsuń
  4. hihi nie ma to jak własny mąż- on zawsze doceni i prawdę powie ;))

    Miłego dnia Klarko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo, u Talki też tak! Wszystkie okna pootwierane, drzwi na oścież, słońce grzeje, ludzie idę do Kościoła i z Kościoła, pies wygrzewa się na trawie, bzy puszczają pączki, sadzone 7 świerków starają się przyjąć... Wiosna wiosna radosna :D Talka śpiewa też, pieśni religijne, które dostają się do domu z pobliskiego Kościoła przez kratki wentylacyjne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak jest przerwa w śpiewaniu w Kościele, to lecę solo "oo poczto poczto cóżeś ty za pani"

      Usuń
  6. A co, fajnie tak sobie pośpiewać. Ja też robię to namiętnie z przeróżnych powodów. W sumie każdy dobry, by pofałszować na całego:-))).
    Obierasz pieczarki? Ja nigdy. Powinno się to robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. duże obieram, z małych zeskrobuję tylko ziemię, podłoże, czyli to czarne na korzonkach

      Usuń
  7. Ja tylko pieczarki myję tą szorstką stroną gąbki.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Smacznego obiadku i miłej niedzieli.Ja śpiewam jak ten dziadek opisany wyżej,więc nucę sobie w myślach.Jak córki były małe ,i śpiewałam im kołysanki ,to zawsze było -tylko mamuś nie śpiewaj.
    Wanda z W.

    OdpowiedzUsuń
  9. to Ty masz sąsiadkę z dołu? ;)

    a co na te śpiewy koty? nasz zawsze zgorszony majta ogonem i łypie naburmuszony okiem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo mieszkam na górce a sąsiadka w dolince
      koty ignorują, ale pamiętam, jakie psy były wystraszone:x

      Usuń
    2. A co z tym pieskiem, którego podkarmiałaś w lutym?

      Usuń
    3. pieskowi znalazł się dom kilka ulic dale i ma się nieźle, zobaczymy, co będzie dalej, już raz tak było - znalazłam pieskowi, którego mi ktoś podrzucił na ganek dom, a za kilka miesięcy do nowego właściciela przyszedł stary właściciel z policją posądzając go o kradzież.

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że jeśli teraz odnajdzie się stary właściciel, to przyjdzie nie z policją, a z kwiatami. Najważniejsze, że piesek ma się dobrze :)

      Usuń
  10. Kiedyś śpiewałam dzieciom, przed snem i nie tylko, lubiłam śpiewać. A już kolędy to bardzo :-D teraz jakos mniej. Tylko ze słuchawkami mamrocze i tańczę niechcący :-D
    Śpiewaj Klarko, dobrzy ludzie śpiewają, był taki wierszyk ale nie pamiętam. I nie przejmuj się profanami :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gdzie słyszysz śpiew, tam śmiało wstąp,
      tam dobre serca mają. Bo ludzie źli,
      ach, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają"
      O to chodziło? To Goethe. Chociaż coś bardzo podobnego kiedyś spotkałem u Norwida, ale z kolei ja nie pamiętam;)
      Tak Klarko - śpiewaj na zdrowie! Na pewno własne, bo Ci co słuchają to może... no mniejsza z tym hahahahah

      Usuń
    2. No o to właśnie, dzięki wielkie :-D Ogólnie o to że dobrze jest śpiewać :-D A już dziś taka pogoda że ryknąć pełną piersią by się przydało. I nareszcie klematisy przycięłam.

      Usuń
  11. Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha! Coraz bardziej lubię tego Twojego Krzyśka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurka siwa pięknie jest :)
    rafal

    OdpowiedzUsuń
  13. Boszszszszsz... jak te chłopy nic nie rozumieją:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Musisz mieć wyjątkowy głoś,
    zupełnie tak jak mój :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Spiewac kazdy moze.Jak zawsze--Klarko, jestes niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja bardzo lubię śpiewać i wychodzi mi to "jakoś", chyba nie najgorzej:-) Z mężem w młodości poznaliśmy się w kościelnym chórze, ale takim z ambicjami, co to i Haendla, i Mozarta śpiewał. Teraz mąż mi czasem mówi, że najbardziej brakuje mu mojego śpiewania, a ja odpowiadam, że jakby zagrał dla mnie na gitarze, to ja bym mu zaśpiewała. Ale jakoś ostatnio nie gra, a mi tego z kolei brakuje...

    Pozdrawiam wiosennie, u nas kwitną krokusy, przebiśniegi, przylaszczki, śnieżyce wiosenne. Na dniach wybieramy się do Śnieżycowego Jaru, poczytaj sobie - cudowne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dobrze do Klarki zajrzeć:-). Pieśń o Monice mi przypomniałaś, to się w nowym utworze zaprodukuję :D

    OdpowiedzUsuń
  18. O jak milo, ze o mnie spiewaja;) bo myslalam, ze zawsze tylko dziewczyna ratownika....
    tez Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=4GHlQ8RRWo0
      to ta piosenka, śpiewałam głośniej i jeszcze fałszywiej niż ten koleś

      Usuń
  19. Nie ma to jak sobie pośpiewać...:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A mnie się skojarzyło:
    Początkująca śpiewaczka operowa pyta męża:
    - "Dlaczego ty zawsze wychodzisz na balkon, kiedy śpiewam?"
    - "Bo nie chce, żeby sąsiedzi myśleli że cię biję."

    Wiosna:) aż zal sobie nie ponucić:) ja albo kołysanki małej przed snem, albo w samochodzie, jak jestem sama:P

    OdpowiedzUsuń
  21. Żona doceni troskę męża o jej bezpieczeństwo i zdrowie. Chłopy tak mają, zwłaszcza gdy są dobrze traktowani.
    Pozdrowienia dla obojga

    OdpowiedzUsuń
  22. w niedzielę z rana mieliśmy wolne od kota. Pojawiła się koło 9. W tygodniu czeka już 6.20 za oknem skrzecząc żałośnie w okolicach lodówki.
    Cicho więc było spokojnie i bez śpiewów.

    OdpowiedzUsuń
  23. A u nas lezy dobre 30 cm sniegu, a w czwartek ma byc -5. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no patrz, a ja na jutro szykuję lekki płaszcz, czółenka i cienkie rajstopy:)
      nie pamiętam takiej lekkiej zimy, bonus mam od prądowni - nadpłata 600 zł:)

      Usuń
    2. O rany a jak to się "robi", że prądownia zgłasza nadpłatę? My mamy duże raty, duże niedopłaty a sporo sprzętu pochowalismy, poodcinalismy, oszczędzamy prąd na czym się tylko da...no ręce opadają.
      Lidka

      Usuń
    3. nas jest tylko dwoje, odkąd się dzieci wyprowadziły mieliśmy źle naliczone prognozowanie

      Usuń
  24. Nie znam tej piosenki, a powinienem, bo codziennie Monikę widzę

    OdpowiedzUsuń
  25. U nas prądownia dopiero pod koniec roku nas rozlicza.:) Miło mieć nadpłatę - zdarza mi sie,choć nie tak duża:),bo ja w ogóle niewiele płacę. I oszczędzam.
    Pozdrawiam wiosennie
    Eliza

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz