Uderzyła mnie cisza i skupienie na twarzach wychodzących ludzi. Nikt się nie śmiał ani nawet nikt nie rozmawiał. Miałam wrażenie, że w sali kinowej musiało się coś stać.
Małe kino w samym sercu Krakowa. Nie ma popcornu, fotele są na tyle wygodne, że nie czuję bólu kręgosłupa. Nie ma zbyt wielu reklam, za to przed samym filmem jest zabawna prośba o wyłączenie dźwięków w telefonie. Działa, bo przez cały seans nie słyszałam nawet jednego dzwonka.
Początek filmu nieco irytuje bo ma przedstawiać polską wieś sprzed dziesięciu lat i miałam wrażenie, że reżyserowi się coś pomyliło. Ale zaraz sobie przypominam Łomżę i okoliczne wsie i zdaję sobie sprawę, że tam czas płynie wolniej.
Nie mogę się czepiać młocki przed żniwami i jeszcze paru drobiazgów, bo film wydaje się być od początku symbolem. Postacie przedstawione są tak, jakby zostały wyjęte wprost ze swego środowiska i postawione przed kamerą a jednocześnie reprezentują całe pokolenie.
Ksiądz proboszcz odchodzi na emeryturę - tak, tacy księża właśnie odchodzą na emeryturę - jest autorytetem i potrafi pomóc w potrzebie lub powiedzieć w oczy - będziesz się smażyć w piekle! Jego następca natomiast jest fałszywy, spiskuje i buntuje ludzi.
Dwaj bracia - jak to Polacy - podzieleni i mający różne zdania, dowiadują się strasznej prawdy. Odkrywają tajemnicę i ona wprowadza ich w coraz mroczniejsze sprawy. Krąg się zamyka i widz czuje, że to już nie jest sprawa rodzinna tych dwóch braci ani nawet tej wiejskiej społeczności. To dotyczy nas wszystkich.
Raz za razem pada stwierdzenie - to już ostatni świadkowie, jak umrą, to już nikt tego nie opowie. W tej samej chwili uświadamiamy sobie, że nasi rodzice są w takim wieku i jeśli nam nie opowiedzą, to już się od żywych nic nie dowiemy o tamtych czasach.
Okrucieństwo czynów, podłość, wyrachowanie.
Zaganiali widłami dzieci do ognia, żeby nie było spadkobierców.
Wychodziliśmy z kina w zupełnej ciszy, wstrząśnięci, skupieni. Nikt się do nikogo nie odzywał. Wchodzący patrzyli na nas ze zdziwieniem, jakby na sali kinowej coś się stało.
Tematyka filmu odrobinę za mocna dla mnie. Ale kina to Wam zazdroszczę. W Poznaniu są tylko śmierdzące popcornem, hałaśliwe, wielkie landary. Zero intymności, ciepła, wyczucia. Jak w fabryce.
OdpowiedzUsuńKino pod Baranami - pachnie kawą, w holu mała kawiarenka, nikt się nie przekrzykuje, nie śmierdzi popkornem, są specjalne seanse dla matek z dziećmi i dla emerytów
UsuńKlepsydro, zapraszam do kina w Szamotułach. Ja od lat nie jeżdżę do poznańskich kin z powodów, które wymieniłaś właśnie. W powiatowym szamotulskim kinie, świeżo wyremontowanym i unowocześnionym, wynajduję perełki. Za tydzień wybieram się na "Pokłosie" i już nie mogę się doczekać....
UsuńW Poznaniu jestem często, częściej niż w naszych powiatowych Szamotułach, więc do kina w dużym mieście łatwiej byłoby mi pójść. Ale co to za kina teraz! A tu - kultura i komfort, można bilety rezerwować telefonicznie i odebrać pół godziny przed seansem. To kino naprawdę nie jest tak daleko od świata, skuś się, warto spróbować!
w wielu kinach zawieszono wyświetlanie tego filmu. a szkoda....
OdpowiedzUsuńwłaśnie ze zdumieniem słyszę, że antypolski?!
UsuńKlarko, z antypolskoscia to jest jak z wybielaniem historii - po prostu pewna grupa twierdzi, ze o tym, co bylo zle, o ciemnych stronach, o zlym zachowaniu, o mrocznej hostorii kraju mowic nie wolno, bo to antypolskie/lewackie/kalanie wlasnego gniazda itd... a prawda niech idzie spac, trzeba sie wybielac, historie prac w ACE i byc cicho... ;)
Usuńten film trzeba zobaczyć ,koniecznie a jeśli go zdjęto z afisza(i to dopiero cyrk!! cenzura w XXI wieku?)
OdpowiedzUsuńto zapewne można z internetu....
w znacznie gorszym stanie wyszłam z Pasji Gipsona
Pasji nie dałam rady
UsuńNo to ja nie chcę tego oglądać.
Usuń"Pasję" zmogłam ale z wielkim trudem i nigdy więcej tego nie obejrzę.
Wiecie o co chodzi?
O prawdę. Przecież na "Pasji" też psy wieszano za realizm scen. A taka właśnie była prawda. Tyle, że ludzie jej nie chcą przyjąć, bo bezpieczniej się myśli, ze Chrystusa zwyczajnie wychłostano gładkimi witkami a gwoździe mu wbijano między kości, w miękką tkankę - no a kto się w życiu nie skaleczył? Przecież to aż tak nie bolało. A to, że on się udusił ... o tym się też nie mówi. Ot, umarł trzeciego dnia. To proszę sobie spróbować oddychać przy takim rozwarciu ramion i obciążeniu ciężarem całego ciała. Umiera się w ciągu kilkunastu godzin przez uduszenie. Jeżeli umierał trzy dni - to BARDZO DŁUGO CIERPIAŁ. I zamiarem Gibsona było uświadomienie współczesnym ludziom jakim cierpieniom i torturom byli poddawani kiedyś więźniowie, bo przecież nie tylko Chrystus został ukrzyżowany.
Nie umiem patrzeć na takie filmy - bo mnie zgroza ogarnia i chęć odwetu na sprawcach!
Figa, tak na marginesie i żeby nie było, że się "wymondrzam" Jezus umarł jeszcze w piątek po 3 godzinach nie 3 dniach.
UsuńWiola
A możliwe, sorki....wydawało mi się, że w jakiejś pieśni było, że trzy dni na krzyżu konał...
UsuńWiem, że trzeciego dnia zmartwychwstał...może też stąd wzięły mi sie trzy dni...ale dałabym sobie rękę uciąć, że słyszałam, że nie umarł tego samego dnia w którym go ukrzyżowano.
Wybacz ale ja nie praktykuję, ani do kościoła nie chodzę, ani wierząca nie jestem, historia mówi o Chrystusie i nie mam wątpliwości, iż był taki człowiek - natomiast co do jego pochodzenia i "boskich genów", całej szopki z niepokalanym poczęciem - to mam inne zdanie.
Znaczy w zmartwychwstanie to już absolutnie nie wierzę :) Piszą, że wiem o tym miałam na myśli, że czytałam i słyszałam taką wersję.
UsuńJa wierzę, ale szanuję inny światopogląd, całkiem nie po katolicku :)
UsuńW.
A ja nie wiem o jaki film chodzi ...
OdpowiedzUsuń"Pokłosie" - w reżyseria Władysław Pasikowski
UsuńKlarka, Twoja recenzja filmu jest niesamowita. Łagodna, ale pełna emocji i zwięzła. Przekazuje czystą istotę tematu.
OdpowiedzUsuńPrzedstawiona sytuacja w filmie mogła sie rozegrać w dosłownie każdym kraju. Każdy naród, każda nacja mogła być bohaterem jednej i drugiej strony. Pokazano Polaków. Sami siebie postrzegamy jako naród prawy, dobry, to nas nękano, nas mordowano, nigdy odwrotnie. Historia jest jednak różna. To ludzie ją tworzą a jak wiadomo, z ludźmi bywa różnie.
bardzo Ci dziękuję - tak właśnie czuję, pisałam na gorąco i nie wiedziałam, że jest jakaś cenzura a film okrzyknięto antypolskim, teraz dopiero dowiaduję się o tym z ogromnym zdumieniem
UsuńNasze polskie zaklamanie.Jak sie o czyms nie mowi(i filmow na ten temat nie robi) to tego nie ma,jest niemozliwe.
UsuńMuszę obejrzeć koniecznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
koniecznie, to wielki wstyd ale po 15 latach na nowo odkryłam kino pod Baranami, od pewnego czasu nie chodziłam do kina myśląc, że wszędzie jest popcorn
UsuńKlepsydro - jeszcze 8 lat temu, gdy studiowałam w Poznaniu, były tam co najmniej 3 małe, kameralne kina. niestety nazw i lokalizacji już nie pamiętam ale były na pewno; wiem, bo w nich bywałam. czy już zadnego z nich nie ma? straszne to!
OdpowiedzUsuńMasakra. Nastawienie wyłącznie na zysk. W wielkim molochu sprzeda się więcej biletów i jeszcze popcorny, cole i nie wiem co tam jeszcze. Sam film schodzi na dalszą pozycję.
Usuńw Kinie pod Baranami widownia również jest nieco inna niż w Multikinach, jeśli będziesz w Krakowie to zajrzyj koniecznie, cały Pałac pod Baranami jest wart uwagi.
UsuńA mysmy mieli w Warszawie kino Swiatowid na pl. Inwalidow. Malutkie kino z atmosfera. Niestety juz go nie ma :(
UsuńSurrey
bardzo sie ciesze, ze przeczytalam twoje slowa...ciekawie, powaznie, gleboko...dotarlo to do mnie i jeszcze raz wiem , ze czlowiek nie zna siebie dopoki nie przezyje wszystkiego...obysmy nigdy nie musieli znajdowac sie w sytuacjach "ostatecznych" .... na film sie na pewno wybiore, to cos nowego dla polskiego widza i to chyba dobrze - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtam się miesza zawstydzenie, strach, niepewność - nie da się wyjść i zapomnieć
UsuńTo tam ciągle jest kino? Kraków jest jednak specyficzny bardzo - chodziliśmy tam na filmy w dawnych czasach - będzie już ponad 30 :) Film który najbardziej zapamiętałem z tego kina? Andriej Rublow. Świetny! Drugi zapamiętany to "Anatomia miłości" - co za gniot i chała! Z nudów wychodziliśmy na papieroska ile razy zaczynała się pioseneczka: "cała jesteś w moich ręęęękaaaach..." :D
OdpowiedzUsuń"Pokłosia" nie obejrzę, znam te klimaty i bezsprzecznie film jest dobry - właśnie dlatego nie chcę.
jest trzy sale, na pierwszym i na drugim piętrze, całkiem nieźle funkcjonuje
UsuńTeż koniecznie muszę zobaczyć ten film. A takie kina jak opisujesz mają swój wspaniały klimat. I tego typu filmu jak "Pokłosie" nie wyobrażam sobie oglądać w multipleksie, gdzie króluje popcorn i colą.
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim zainteresowanym lekturę książki pt: Zagłada domu Trynczerów.Myślę nawet że to powinna być lektura obowiązkowa.
OdpowiedzUsuństała czytelniczka
Nie pójdę na ten film:) Twoją "recenzję" potraktuję jak ostrzeżenie:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy pójdę do kina na ten film, ale z pewnością go obejrzę. Nie podoba mi się nagonka na twórców i aktorów. Polacy lubią postrzegać siebie jako uciśnionych zbawców świata. A niestety, od każdej reguły są wyjątki. I nie chodzi o to, by je piętnować, ale nie powinno się ich również zamiatać pod dywan i udawać, że nie ma, nie istnieją i nigdy nie miały miejsca. Są na świecie ludzie dobrzy, są i źli. Wszędzie. W Polsce, w Stanach, w Anglii - wszędzie. Po prostu. I nie ma co się puszyć, oburzać i wściekać. Uważam, że nawet filmy tzw. "antypolskie" należy pokazywać jako ostrzeżenie. Że zło może się kryć wszędzie i należy na nie uważać. Ilu było Polaków podczas wojny, którzy ratowali Żydów? Mnóstwo. Obok nich jednak byli również tacy, którzy ich wydawali i skazywali na śmierć. Zresztą nie tylko Żydów. Współrodaków również. I tego nic nie zmieni. Po prostu. Postarajmy się, aby w przyszłości uniknąć błędów z przeszłości.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie głupoty i brednie jakie przedstawił autor filmu ,trzeba miec naprawdę jakąś skrzywioną PSYCHIKĘ
OdpowiedzUsuńtrzeba pamiętać, że to jest film fabularny
UsuńAnonimku, to nie jest kwestia wiary. Co do odtwórców ról, to są aktorami - oni udają prawdziwych bohaterów przed kamerą - mogą ale nie musza się identyfikować.
UsuńDlaczego takie "prawdziwki" prawie nigdy się nie podpisują - wstyd im?
Swiety obronca najswietszego naradu, przepelnionego martylologia i bohaterstewm, ktory to krwa niczyja nigdy rak nie pokalal...
Usuńwypowiedź Wł. Pasikowskiego w sprawie jego filmu - czapka z głowy!
UsuńDokładnie. I szacun dla młodego Stuhra :)
Usuńzazdroszcze Ci mozliwosci ogladania polskich filmow. ja tutaj skazana jestem na komercyjna sieczke, a polskie filmu sprowadzane sa do kin na chybil-trafil :-(
OdpowiedzUsuńA ten chetnie bym obejrzala. Moze jeszcze beda gdzies grali jak dotre do kraju na swieta...
Brrr... Nie lubie takiego mocnego kina... Brakuje mi tu polskich filmow, ale na ten raczej bym sie nie wybrala...
OdpowiedzUsuńPewne sprawy trzeba opowiedzieć obrazem, żeby trafiło do ludzi. Dobrze, że taki film powstał i na pewno go obejrzę, ale nie wiem, czy dam radę w kinie, bo to trudne kino, a ja musiałabym iść sama.
OdpowiedzUsuńja takie filmy wolę oglądać w skupieniu w domowym zaciszu, do kina to na komedie ... poczekam, aż będzie na DVD ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, były takie filmy...
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Każdy naród ma swoje "ciemne sprawy", ale nie powinno się ich ukrywać, lub udawać, że ich nie było. Nie uważam tego filmu za antypolski. Podłość, pazerność, nieuczciwość siedzi w każdym człowieku - tyle tylko, że w jednym w minimalnym stopniu i głęboko ukryta, inni mają jej w nadmiarze i jest ich drugą naturą.Przypomina mi się, jaki raban podniesiono gdy badania naukowe prowadzone przez archeologów wykazały, że kanibalizm dotyczył również Europy. Bardzo popsuły humor tym,którzy byli przekonani o wyższości Europy nad "dzikimi ludami". Popcorn i w ogóle wnoszenie przekąsek na sale kinową powinno być zabronione - to mlaskanie, chrupanie i siorbanie jest obrzydliwe.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Szkoda, że na wsiach i w małych miastach polikwidowali kina. Nie wiem kiedy będę mógł osobiście obejrzeć, ale żyję tym tematem słuchając wypowiedzi polityków i aktorów.
OdpowiedzUsuńWiem, że włożono kij w mrowisko i całe zamieszanie dobrze nam wszystkim zrobi.
a ja juz mam taki przekorny charakter ze im bardziej ten film pewne srodowiska tytuluja jako "antyposlki" im bardziej jest zdjemowany z ekranow tym chetniej chce go obejrzec. mam nadzieje ze sie uda kiedy bedziemy w pl, bo do grudnia raczej dvd nie wydadza :/
OdpowiedzUsuńDzień dobry, widziałam film w dniu wejścia na ekrany kin. Według mnie - dobry, bardzo dobry. Byłam po lekturze "My z Jedwabnego" Anny Bikont - polecam zainteresowanym tą tematyką. Myślę, że oprócz problemu relacji polsko - żydowskich film w jakiś sposób wpisuje się w myślenie o tym - co człowiek może człowiekowi, kim człowiek może być dla człowieka... Sprawy tym trudniejsze do ogarnięcia, kiedy jeden i drugi od pokoleń żyją obok siebie.
OdpowiedzUsuńRwanda, Bałkany.... wiecie o czym piszę. Może niektórzy zdziwią sie, a nawet oburzą - jak to, jak można porównywać? Tam było przecież ludobójstwo..., no właśnie, a w Jedwabnem, Wąsoszu, Kielcach.. jak to nazwać?
Film polecam, jak też wywiad z Władysławem Pasikowskim we wczorajszej "GW" , no i może piszmy - jak apeluje reżyser.
pozdrawiam
Gosia
też tak miałam po tym filmie
OdpowiedzUsuńjeanette
Droga Klarko!
UsuńPolecam Ci w wolnej chwili przeczytać dla przykładu Taką recenzję
Z portalu
http://notatnikmieszczucha.salon24.pl/464077,zydobojstwo-polakow-plytki-film-o-zabijaniu
(nie mogę jej wkleić dla wszystkich do poczytania, ponieważ opcje komentowania nie pozwalają na to)
Nadmieniam, że recenzji o podobnym wydźwięku jest mnóstwo. Gdybyś tylko wychyliła trochę głowę ponad ekran telewizora
i płachtę gazety wyborczej, zobaczyłabyś, że prawdy tam sprzedawane są ćwierć prawdami
a autorytety są półinteligentami i zwykłymi wykształciuchami. I może już tak nie byłabyś zachwycona, gdybyś wiedziała - kto, po co, dlaczego i za jakie pieniądze nakręcił ten film.
Ale na to potrzeba wiedzy – bo "Istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło - IGNOROWANIE WIEDZY". (Sokrates)
Nikomu nie polecałabym pójścia do kina, ponieważ film jest okropny, szkaluje nas,
Polskę i Polaków, i nie należy przede wszystkim płacić antypolskim twórcom za antypolskie,
kłamliwe i ahistoryczne filmy. No, chyba że sami nie czujemy się Polakami i raduje nas rozwalanie Polski poprzez niszczenie gospodarki, finansów, kultury i samych
ludzi. A dokładnie to się dzieje na każdym poziomie. Ten film jest tego dowodem.
Przykłady innych recenzji :
http://www.bibula.com/?p=63203
http://niezalezna.pl/34684-pospieszalski-o-paszkwilu-poklosie
http://wpolityce.pl/wydarzenia/40714-poklosie-wspolfinansowali-rosjanie-spodobal-im-sie-scenariusz-zapowiadaja-kolejne-projekty-w-polsce
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/79842,film-robiony-przez-kretynow-dla-kretynow
Pozdrawiam Cię Klarko i wszystkich czytających
i komentujących, Klarko, masz bardzo miłego bloga
i z przyjemnością tu zaglądam i czytam, ale to nieszczęsne pokłosie poGrossie tak mnie boli...
Polka
Polko, a czy obejrzałaś ten film?
UsuńWymordowanie jeńców sovieckich po wojnie polsko - rosyjskiej to też wytwory wykształciuchów?
UsuńPrzejmowanie majątków należących do żydów i niemców po 45 roku to też wymysł?
Jesteśmy takim samym narodem jak każdy inny. Popełniamy błędy i zbrodnie. Czy nam się to podoba czy nie. Prawda boli? Boli.
Popatrz czasem na własną historię zimnym wzrokiem. Zobacz to co możesz zobaczyć.
Lub żyj w swoim świecie w zakłamaniu.
Niczego tak bardzo nie zazdroszczę ludziom z wielkich miast, jak właśnie wyboru na jaki film sobie wieczorem pójdą. Na lekki czy wstrząsający. U nas to same wstrząsające są, bo nawet "sami swoi" nie schodzący z repertuaru od kilku lat potrafią wstrząsnąć.
OdpowiedzUsuńDla odmiany, idźmy radośnie na paszkwil Bitwa pod Wiedniem i cieszmy się jaki to były wspaniałe czasy.
OdpowiedzUsuńNa pewno obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńZwyczajnie chcę.
bez uprzedzeń, przez pryzmat człowieczeństwa. Nie wdawałam się tu w polemikę bo nie potrafię się bronić i tłumaczyć, dlaczego nie zabieram głosu w sprawie polityki, kościoła, orientacji i przynależności słusznych lub nie. Bo co mam powiedzieć - dla mnie liczy się człowiek. Nie pojmą.
UsuńNie pojmą. To prawda :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że się nie wdawałaś :)
Muszę obejrzeć.
OdpowiedzUsuń