Zacznę od dziurawca, bo jak słusznie wspomniała jedna z czytelniczek, mogą być z nim kłopoty.
Moja babcia mówiła na to ziele „dzwonek”. Pęki dzwonka suszyły się pod szopą i były wykorzystywane jako napar albo do kadzenia wraz z innymi ziołami. Ma właściwości odkażające, moczopędne i antydepresyjne i wchodzi w skład wielu kropli ziołowych i leków. Nie wychodźcie na słońce jeśli zażywacie coś, co ma w składzie dziurawiec, na przykład pijecie herbatki odchudzające, bo może się to skończyć swędzącą wysypką.
Nie wiem, skąd takie nagłe zainteresowanie wrotyczem, może dlatego, że jest pospolity i rośnie wszędzie? Ja się bardziej kręcę wokół belladonny, bielunia i piołunu, nie na darmo babcia Klara na pewne ziółko mówiła ”szalej” i nie pozwalała go nawet dotykać.To są właśnie te "miotły" czarownic.
Przy tej trójce wrotycz można uznać za roślinę pożyteczną. Bo na przykład wkładało się go do trumny, na robaki jest dobry. Truje też wszy, pchły, glisty i inne tałatajstwo. Jeśli macie pod ręką, to warto zrobić wywar i potraktować nim psie i kocie legowiska a nawet zastosować w domu zamiast tych drogich preparatów do tępienia roztoczy kurzu.
Nigdy nie odważyłam się stosować go wewnętrznie i nikomu nie radzę na własną rękę pić naparu czy odwaru. Mało to innych przyjemniejszych sposobów by sobie zniszczyć wątrobę albo nerki? Z ciekawostek – suszone gałązki wkładano między kartki modlitewnika aby nie zasnąć na kazaniu.
Tak samo nie jestem przekonana do dodawania różnych części roślin leczniczych mimochodem do potrawy. Jakieś ciasteczka, cukierki, niby nic, a okazuje się, że posypane zmielonymi nasionkami tego czy innego ziółka, a to na sen, a to na potencję, a to na wywołanie miesiączki.
To był ostatni kawałek o ziółkach, mam za to w głowie prawie gotowy tekst o piecu i pewnie w sobotę tradycyjnie zamiast uczciwie gotować, piec ciasto i szorować fugi w łazience siądę i napiszę.
Klarciu, Ty uczciwie pisz o piecu i nie kombinuj by zamiast tego "uczciwie" fugi szorować w pocie czoła.Fugi...co za pomysł.:)
OdpowiedzUsuńps. A propos ziół to napisałaś już to wcześniej. Z nimi nie ma żartów.Gdyż naprawdę działają,a to znaczy,że nie tylko mogą pomóc ale i bardzo zaszkodzić jak się je nieumiejętnie zastosuje.
Dlatego z ziółek to ja póki co te ogrodowe i te ze sklepów zielarskich stosuję.Meliska mi służy najbardziej, a aktualnie skrzyp i pokrzywa co ratują moje włosy i paznokcie:)
A propos szaleju to bardzo mi się podobają inne jego określenia. Na przykład "blekot":) Mało kto wie,że szalej to też inaczej "cykuta".A cykutą jak wiadomo Sokratesa otruto.
o piecu jak o piecu, ale jak sobie wybić z głowy Waldemara i spółkę, tam się dramat rozgrywa, Blondyna chce się rozwodzić z mężem niekochanym, mąż niekochany zapowiedział, że po jego trupie i sprzedaje na gwałt dorobek życia żeby nie było czego dzielić w razie czego a pani Emerytka znów jedzie do sanatorium!
UsuńNo wiesz... chyba nie muszę pisać, że o ciągu dalszym opowieści o Waldemarze to ja marzę:)
UsuńTak to jest z ziółkami ,że trzeba ostrożnie,
OdpowiedzUsuńja się nie znam i uważam co piję i co z nimi robię.
ja się odrobinkę znam ale nie piję bo uważam zioła za leki a leków jak nie muszę to nie biorę
UsuńW Kamerunie na kazdym kroku spotyka sie roslina "na cos"!
OdpowiedzUsuńPrzyroda jest bogata i w dobre ziolka i te ktore moga zabic... to drugie takze moze jdnak pomoc!
Serdecznosci
Judith
miło Cię widzieć na naszym blogu, zawsze kiedy widzę kogoś z tak egzotycznego miejsca, zastanawiam się, co go tam zagnało i jak trafił na mój blog. jestem pewna, że moi czytelnicy też do Ciebie zajrzą.
UsuńO dobrze, ze piszesz, trzeba odpchlić psie legowiska, same psy już odpchlone ;-)
OdpowiedzUsuńa na wiosnę można opryskać rośliny żeby się ich mszyce nie chwyciły
Usuńciekawe te warszataty, szkoda ze tak daleko
OdpowiedzUsuńDziurawiec, piołun, mięta zawsze na strychu wisiały i pachniały, ale piołun był z tego najgorszy, podobno na żołądek... ten smak sie na zawsze pamięta;)
z piołunem ostrożnie
Usuńmnie od dziecka najbardziej tez interesowaly trujace :-)
OdpowiedzUsuńdo tej pory bez wachania wynajde w jakims przydroznym rowie te niezawodne lekarstwa na wredna tesciowa :-)
melisa;)melisa i chmiel
Usuńto dla mnie trzy tony proszę;))
UsuńPrzy kremacji chyba się nie przyda. Bo tak zastanawiam się czy nie zacząć zbierać, albo chociaż zapamiętać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzy kremacji to jedynie na podpałkę
UsuńWrotycz podobno byl tez srodkiem na poronienia, wiec mocne musi byc cholerstwo! Chociaz podejrzewam, ze aby stezenie bylo odpowiednie zeby wywolac poronienie, to kobieta pijac wywar ryzykowala, ze "zejdzie" razem z niechcianym plodem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze wiekszosc naszych polskich ziolek u mnie nie rosnie. Za to pelno jest lokalnych roslin, z ktorych indianie w swoim czasie robili uzytek. Jak sie czlowiek rozejrzy po ogrodzie to okazuje sie, ze polowa roslin stosowana byla na ta czy inna przypadlosc. :)
tak delikatnie napisałam "wywołanie miesiączki" ale chyba każdy się domyślił o co chodzi
UsuńChyba nikt, co się nie zna na ziołach nie zabiera się za leczenie nimi. Jakaś melisa, mięta to normalne wszyscy znamy i używamy, ale o innych lepiej tylko poczytać. Szczególnie z rzędu tych, co to się po nich na miotle lata.
OdpowiedzUsuńpozbyłam się kilka lat temu bielunia z ogrodu, własnie po to , by nikogo nie kusiło
UsuńA czy ktoś już palił tego wrotycza w fajce ? Może to byłoby jakieś odkrycie, skoro toto wrotycze jest takie pospolite...
OdpowiedzUsuńMoże jednak skuteczniejsze będzie parę ziarenek bielunia? Odlot gwarantowany, dalej niż na księżyc! Najgorsze ćpuny się przed tym ostrzegają! :D
Usuńwystrzegałam się pisania o tym i dlatego wyszedł mi ten post taki mdły, bo miało być o lataniu, o sposobach picia absyntu i o tym, jak zamiast halucynacji ktoś dostał sraczki po spożyciu pewnego zioła ale nie napiszę, tu są sami mądrzy czytelnicy ale może się trafić przypadkiem jakiś ciekawski i zacznie eksperymentować
OdpowiedzUsuńTo widzę, że najciekawszego nie napisałaś w poście, tylko dopiero tutaj :)
UsuńNo właśnie, miał być absynt!
OdpowiedzUsuńTrumna i modlitewnik, haha
Z powodu absyntu takie sensacje? U nas wszyscy uważają że to bardzo leczniczy i smaczny trunek - ale pity w formie czystej :D
OdpowiedzUsuńnie wiem ile w tym prawdy, ale Unia ma zakazać handlu wszelkim zielskiem, chodzi pewnie o naciski ze strony przemysłu farmaceutycznego. a absyntu to nawet chyba nie wolno wwozić?
OdpowiedzUsuńwrotycz wieszało się między oknami , żeby muchy nie wlatywały do domu...a na pchły w legowisko była mięta...kiedyś miałam jazde na zioła, a już najbardziej ukochałam macierzankę...na ból głowy i do kąpieli
OdpowiedzUsuńWrotyczu mole nie lubią (sprawdzone), poza tym podobno leczy grzybice (nie próbowałam), ma działanie przecigorączkowe (nie próbowałam), jest skuteczny na owsiki(sprawdzone - lewatywa z wywaru z wrotycza i czosnku, apteczne leki nie działały)
OdpowiedzUsuń