gdzie śpi kotek? |
A kiedy wreszcie jesteśmy w domu, przychodzą i pakują się na kolana domagając się uwagi. Pachną trawą, lawendą albo czarną porzeczką. Wczoraj Kiciulek przyszedł z płaczem bo tęsknił, zawsze się skarży bo jak to tak - jedziemy gdzieś sobie a on biedny zostaje na straży kociego ogniska? Luby słysząc te kocie jęki rozpakował zakupy i widząc, że klęczę (wygodniej na kolanach niż się schylać) skomentował - przepraszasz kotka, że cię nie było godzinę w domu?
Nic nie widać Klarka ?? :-)))
OdpowiedzUsuńJeżeli chciałaś pokazać kwiatki , to kwiatki ładne...
Chyba masz ogród angielski, a taki lubię :-)))
Uwielbiam facetów z poczuciem humoru;)Pozdrowienia dla Lubego Twego;)
OdpowiedzUsuńA jak one potrafią opowiadać, co im się zdarzyło! :)
OdpowiedzUsuńA Twojego Kiciulka nie umiem wypatrzeć, dobrze się schował!
Fajnie, że się Wam pchają na kolana, mój przychodzi dopiero nocą udeptuje sobie i zasypia często na człowieku :), ale w dzień sam na kolana nie wejdzie.
pozdrowienia!
Widze Kiciulka!
OdpowiedzUsuńchociaz musialam powiekszyc zdjecie na caly ekran i zajelo mi to ponad minute :)
Kurczaczek...czy to Kiciulek czy gruda ziemi? Moje Kicisko też uwielbia w upały rozciągać się na ziemi.Nie tylko Kazik zresztą, ja też, ziemia oddaje przyjemny chłodek:)A propos kocich lamentów to kocisko nasze też jest z tych rozgadanych i jojczących:)
OdpowiedzUsuńJa też NIE widzę Kiciulka, dobrze się schował! Widzę za to wspaniały gąszcz roślin, podoba mi się szczególnie zakątek ziołowy - cudownie pachnąca mieszanka lawendy, pietruszki i pięknie kwitnąca czerwona szałwia...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Na trzecim nie widzę ani kawałka! :)
OdpowiedzUsuńTeż lubisz wąchać kocie futerko? :)
na trzecim nie ma ani kawałka kota, jest tylko mieszanina zapachów. Lubię,teraz pachną jak ziołowe saszetki
UsuńRzeczywiście nieźle się schował na tym drugim zdjęciu :D Mistrz kamuflażu :)
OdpowiedzUsuńAleż jest, jest :) Schował się bo upały, w cieniu zawsze chłodniej. Rzeczywiście trzeba powiększyć, bo tak to nie ma mowy o dostrzeżeniu kociego kawałka futra.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwe masz koty Klarko...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba miga mi tam, na drugim zdjeciu kawalek kociego futerka... Ale nie jestem pewna...
OdpowiedzUsuńA moja psina w upal wlasnie pcha sie do domu, do klimatyzacji. :) A wygoniona do ogrodu, kladzie sie na najchlodniejszym kawalku betonu, albo jeszcze lepiej, wykopuje sobie dolek pod drzewem. Kocha tez jak zlewa sie ja woda z weza dla ochlody. :)
A tak przy okazji, zapraszam do siebie: www.co-to-bedzie.blogspot.com
Agata
No nie widzę, chociaż patrzę i patrzę. Moje psisko dziś zgłupiało, na dworze upał 30 stopni, ja przychodzę z pracy, a ten siedzi w łóżku pod kołdrą i kocem.....Chyba się chował przed upałem:)
OdpowiedzUsuńna drugim zdjęciu między czerwonymi kwiatkami widać kawałek futra
Usuńfaktycznie jest, a przy okazji, jakie już dalie duże masz...
Usuńmoja tesciowa ma psa i mowi, ze gdy sie ma psa to ma sie kota, a ja pytam. gdy sie ma kota? ;-))) pieknie miec zwierzaki, zawsze chcialam, ale zawsze byly jakies przeszkody, a moze wymowki? to jednak duza odpowiedzialnosc - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmasz rację, to ogromna odpowiedzialność, ale ile radości!
Usuń