Duża hurtownia, gdzie płaci się wyłącznie gotówką. Regały załadowane towarem w zgrzewkach, koło regałów kosz, z którego można coś wybrać i kupić na sztuki. Pusto, klienci ładują na platformy towar i idą do kasy, nikt nie ma czasu spacerować, rozglądać się i wybierać tak, jak w marketach.
Między regałami przy koszu z pojedynczymi sztukami zatrzymały się dwie kobiety i rozglądając się wokół siebie, jadły cukierki. Z rozerwanego opakowania wysypały się różne czekoladki, panie odwijały sreberka i jadły pośpiesznie, jednocześnie udając, że oglądają inne produkty.
Mężczyzna ciągnący zapakowaną towarem platformę rzucił w ich kierunku – ostrożniej bo się można udławić!
- A co cię to obchodzi, twoje to? – odpowiedziała jedna z pań, wkładając do buzi kolejną czekoladkę.
- Nie moje, ale złodziej jest wszędzie złodziej i następnym razem przyjdzie kraść do mnie – odrzekł mężczyzna, ładując na wózek karton czekolad.
- A cóż się wtrącasz, tu są wszędzie kamery, jak się która zacznie dławić to przecież ochrona widzi, zaraz ktoś przyjdzie – kobieta towarzysząca mężczyźnie usiłowała zamknąć dyskusję.
Jedząca cukierki zakrztusiła się.
oj tam, zaraz, kilka czekoladek...
OdpowiedzUsuńza kare w biodra pójdzie ;-)
t.
ale niektórzy wierzą, ze kradzione nie tuczy..
UsuńZa to ponoć lepiej rośnie ;) Przynajmniej to zielone co się sadzi :)
UsuńA ja tam wolę nie kraść...
OdpowiedzUsuńNie powiem dlaczego :-))))
Dobra , dobra powiem,
śpię spokojnie ,że nikomu krzywdy nie zrobiłam....
i znów nie zdążę wszystkim odpisać bo kto nie pracuje nie dostanie chleba więc ja sobie sama piekę chleb i już juz rośnie gotowy do pieca
UsuńA masz taki dobry zakwas jak mój, studwudziestokilkuletni?
Usuńcoś Ty, ja początkująca, na drożdżach piekę i to za każdym razem boję się, że nie umiem. To dziwne, bo robiłam skomplikowane torty i nigdy się tak nie przejmowałam jak tym chlebem teraz.
UsuńA złodziej jest zawsze złodziej, nieważne czy ukradł cukierka czy czterdzieści samochodów....
OdpowiedzUsuńDobrze powiedział, muszę zapamiętać ;-)
OdpowiedzUsuńno nie te panie to tupet miały ... jedną zjeść (spróbować czy warto kupić) to ja rozumiem, ale obżerać się i jeszcze dyskutować, bezczelność ... ale cóż są ludzie i bywają parapety ...
OdpowiedzUsuńNa zdrowie to im raczej nie pójdzie :), choć mówi się, że kradzione nie tuczy, to te czekoladki zjedzone w stresie na pewno zrobią swoje!:)
OdpowiedzUsuńBezczelne babska ze złodziejską smykałką.Pan co się odezwał dobrze im przysolił lecz...Z uwagi na ich reakcje poszłabym dalej na jego miejscu i zagroziła,że sprowadzę ochronę jeśli nie przestaną.Nie cierpię ludzi co wyciągają lepkie rączki po cudze bez pytania o zgodę i tych bezczelnych też. Podpadły mi babska podwójnie i nie ma zmiłuj.Gdyby im się chociaż głupio zrobiło na słowa krytyki.
OdpowiedzUsuńno przeciez sie jedna zakrzytusiła....
Usuńbo się zorientowała, że Wielki Brat PACZY;)
UsuńTak,tak ważne czyste sumienie!Ale żeby tak bez wstydu????Obrzydliwe!!!
OdpowiedzUsuńi nie chodzi o złodziejstwo tylko o to, by się nie dać przyłapać
UsuńW marketach to dość popularne i zawsze można się skryć przed kamerą.
OdpowiedzUsuńJedzą często ludzie, którzy są zbyt biedni by kupić sobie
suchą bułkę. Jedzą bo głodują.
I tak straty są wkalkulowane w biznes spożywczy. Płacą za to wszyscy klienci.
piekny text tej pan towarzyszącej- jaka nieukrywana troska z niego bije...;-P
OdpowiedzUsuńIlu ludzi przyjeżdża do marketów żeby się najeść. Jaki dla mnie to by był wstyd... (może dlatego, że nigdy nie byłam głodna, ale to nie głodni wyjadają).
OdpowiedzUsuńNie raz i nie dwa widziałam, jak ktoś się nie hamował przy winogronach albo dostępnych na wagę cukierkach.
No właśnie, zawsze dzieciom powtarzam żeby nie mytych owoców nie jadły, bo nie wiadomo kto w tej Gwatemali czy gdzie indziej tego dotykał i gdzie ręce wcześniej trzymał. Winogrona prosto z półki w markecie - fuj!
UsuńTo taka pozostałość po przekonaniu że państwowe znaczy niczyje. Tylko że tego państwowego coraz mniej. Pewnie znów musi zmienić się pokolenie, dla zmiany świadomości
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
obawiam się, że jedno pokolenie to mało, w niektórych hermetycznych środowiskach zawodowych pewne utrwalone schematy zostaną dłużej
UsuńNie wiem czy mi się udało wstawić komentarz na Onecie,
OdpowiedzUsuńwalczyłam zażarcie , ale nie widać na razie ...
wszedł, gratuluję Ci cierpliwości, bo tam coś wstawić to krew, pot i łzy albo rok psychoterapii albo jedno i drugie, trzymam tamten blog z próżności żeby się chwalić, że mam siedem milionów odwiedzin na blogu:D
UsuńPowiem tak... gdybym była głodna, to bułkę bym ukradła, gdybym nie miała za co ją kupić. Ale na cukierka to raczej bym się nie połaszczyła. Moja babcia zawsze powtarzała: Obejdzie się doopa bez marcepana :)
OdpowiedzUsuńWykrakała znaczy się;)
OdpowiedzUsuńŻeby jedli zbyt biedni to byłabym w stanie zrozumieć. Ale w marketach wielokrotnie widziałam podjadających takich co to na głodujących i biednych nie wyglądali. Złodziej to złodziej, obojętne co kradnie.
OdpowiedzUsuńi jak się nie brzydzą, przecież wcześniej tymi rękami grzebią w towarze, oglądają, przekładają, czasem sam wózek czy koszyk lepi się od brudu, fuj,
UsuńCiekawa jestem, czy ochrona zdążyła z pomocą tej krztuszącej się....;)
OdpowiedzUsuńraz zgubiłam w markecie torebkę i naiwnie myślałam, że ochrona pomoże mi szukać a oni mi wyjaśnili, że są od pilnowania złodziei a nie damskich torebek. To do reanimacji chyba też nie bardzo się kwapili;)
UsuńMentalność z PRL. Złodziejki i tyle. Kto jest wierny w małym, jest wierny i wielkim, jak mówi "Dobra Księga";-)
OdpowiedzUsuńhttp://demotywatory.pl/3802890/Alkohol :) to nie ja tam wrzucilam :)
OdpowiedzUsuńIlez razy ja to juz ogladalam... W kazdym supermarkecie i na calym swiecie (prosze, nawet sie zrymowalo, haha) mozna poogladac takie obrazki...
OdpowiedzUsuńAgata
gdzies czytalam ze najwieksze straty hipermarketom przynosza wlasnie podjadacze... slynne podjadane winogrona niemyte, niemytymi lapami fuuuj
OdpowiedzUsuńktos tu wspomnial o blogu na onecie-wchodze patrze-JEEEST, chyba po raz pierwszy od tyg widze jakiekolwiek wpisy na "za wziecie za zarcie"
Plaga to straszna! I powszechna, niestety...
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom wcale nie podjadają ci głodni. Gdybym była głodna wolałabym chyba wziąć bułkę niż cukierka czy winogrono.
OdpowiedzUsuńI nie, osobiście nie rozumiem wzięcia do paszczy jednego cukierka po to aby niby sprawdzić czy warto kupić. Zazwyczaj w sklepach są te same od miesięcy jak nie lat rodzaje cukierków i nie widzę potrzeby sprawdzania - mam swój gust w tej kwestii, wiem co mi smakuje, a jak jest coś nowego biorę malutko właśnie po to aby sprawdzić.
Winogrona to pikuś, a co powiedzieć na pustą butelkę po jakimś napoju odstawioną np. na półkę z chemią? Biedny spragniony? A opakowanie po batonie? Wyznaję zasadę, że póki nie zapłacę nie ruszam szczękami. Proste i logiczne. Już nie raz się zdarzało, że im terminale w całym obiekcie siadały i nie można było zapłacić i co? mam wymiatać i wyrzekać aby oddać ?:)
Żenada....ja się mazgaję obserwując odliczającego starszego pana na paczuszkę Delicji a panienki podjadające cukierasy czy czekolady -są dla mnie zawstydzającym objawem niedorozwoju.
OdpowiedzUsuńAni to cukrzykiem nie jest, ani....mogłyby wytrzymać, bo oszukiwanie kamer jest nie do wykonania.
No chyba że grają w teatrzyku....i udają cudzy profil celem umyślnego wprowadzenia w błąd.
Co podlega karze ...."Cara mia"-melodyczny podkład do czynu nie tyle ciężkiego co bezwstydnego.
PS Wiecie co oni w tych marketach puszczają? :) Po kilku godz słuchania "Where you love me" wygląda się jak nafaszerowany nie słodyczami ...co ez jest rodzajem nie tylko marketingowego nacisku ale i mobbingu wogóle.
jr