czwartek, 5 lipca 2018

perfekcyjna woźna sprząta jak szalona


Zmęczycie się od samego czytania! Piszę dla tych, którzy życząc mi spokojnych wakacji myślą, że w wakacje szkoła jest zamknięta, zakodowana, zalakowana i zapieczętowana i dopiero na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego coś się tam zaczyna ruszać. 
Dziś cały dzień sprzątałam jedną klasę.
Od samej góry łącznie z czyszczeniem kratki wentylacyjnej.
To co na szafach i szafy. Tablice zwykłe i suchościeralne oraz pojemnik na kredę i gąbkę. Stoły i krzesła. Z wierzchu i od spodu. Przekleństwo sprzątaczek - wszystkie stoły i krzesła podklejone zaschniętymi gumami do żucia.
Nogi krzeseł i stołów też się myje. Od spodu też. Te wszystkie huje napisane i narysowane długopisem, markerem, pisakiem i kredką na meblach też trzeba umyć. Grzejniki z wierzchu i od środka, ha! Taki typ.
Ściany. Ze ścian zmywa się napisy i rysunki oraz plamy. Ściera się resztki kleju, taśmy dwustronnej, plastrów i nie wiem czego jeszcze ale czemu nie wbijecie gwoździa jak normalni ludzie tylko całe klasy obklejone, pytam się czym to skrobać?! Jak wyskrobię nożem z drzwi to zniszczę drzwi! Nie stać mnie na spirytus!
Myje się szafy z wierzchu i od góry. To, co stoi na regałach, ja dziś myłam globusy. Widać na zdjęciu.
 Podłogę. Najpierw plamy i ślady po gumie, kleju, pisakach, tuszu, i wszystkim to trzeba trzeć, skrobać, szorować bo normalnie nie da się umyć a potem to już luzik, zwykłe mycie  mopem. Na koniec drzwi i klamka.
Dopiero po 15 sierpnia myje się okna.
Oprócz klas w szkole jest wiele pomieszczeń które trzeba doczyścić, doszorować, odświeżyć. Jest co robić.


21 komentarzy:

  1. Klarko, przytulam!
    Znam Ciebie i wiem jak sprzątasz.Zarobiona jesteś jak koń po westernie.
    I co CI po zwolnieniu, skoro za chwilę ciało zacznie protestować przeciwko takiej pracy.
    Bardzo bym chciała, żebyś miała inną pracę;(

    OdpowiedzUsuń
  2. A kiedyś, bardzo, bardzo dawno temu, czyli gdy byłam jeszcze w podstawówce to za karę, bo się chłopcy rzucali pomidorami, które lądowały na ścianach, musieliśmy niemal cały rok codziennie sprzątać po lekcjach swoją klasę.Mieliśmy dzięki temu najczyściejszą klasę w całej szkole, bo.... zaczęliśmy o nią dbać.A to pierwsze sprzątanie, zaraz po tej rozróbie dało nam dobrze w kość. Guma do żucia to jakieś przekleństwo- powinna być wycofana z użycia. W Singapurze nie wolno żuć gumy na mieście ani w miejscach publicznych - są za to b.wysokie mandaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno, dawno temu - jak w bajce - w peerelu... przed każdymi świętami, a takze przed wakacjami cała klasa myła i sprzątała swoją klasę. Taki coroczny rytuał - od pierwszej do ósmej klasy, i tak każdy miał swoje ulubione czynności ;-) ja nie wiedzieć czemu lubiłam myć lamperie i drzwi... ups.

    Pozdrawiam i przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Klarko , nie szalej za bardzo z tym sprzataniem,zdrowia szkoda.A na globusy uwazaj,ziemie ze wszystkiego wyczyscilas! I co teraz ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyobrażam sobie, jak ciężka to praca.W czasach licealnych sporo sie przy tego typu sprzątaniu narobiłam, bo w naszym liceum klasy same musiały sprzątać swoje sale. Tak, jak Ty robić wszystko od A do Z. Nie wiem, czy to była taka metoda wychowawcza, czy brak sprzątaczek, ale dobrze nam, młodym to robiło. Nauczyło szanować pracę fizyczną oraz starać się by nie brudzić i nie niszczyć sali, skoro potem nikt inny, ale my sami, uczniowie musieliśmy ja sprzątać.Przydałoby sie to współczesnej młodzieży. Tym wszystkim, co beztrosko przylepiają gumy do blatu, nie mysląc o tym, że ktos będzie musiał to wyczyścić.
    Ściskam Cię mocno!***

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak przyparłaś się do tego mycia, że starły się kontynenty z globusa. I co teraz?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. maskakropka26 lipca 2018 09:57

    Oj, wiem jak wygladają Twoje "wakacje"!Sprzątanie klas to strasznie ciężka praca.Jedyny plus to fakt, że jak posprzątasz, to przez dwa miesiące nikt nie naświni.
    W mojej ostatniej przed emeryturą szkole tak się zorganizowaliśmy, że w ostatnim dniu nauki (kiedy o nauce już nikt nie myślał) uczniowie pucowali swoje stanowisko - ławkę i krzesełko. Potem szafki z zewnątrz, drzwi, lamperie - do wysokości swojego wzrostu. Na drugi dzień po rozdaniu świadectw nauczyciele sprzątali swój bałagan w szafkach, a panie sprzątające resztę.
    Rysuneczki na ławkach usuwali winowajcy natentychmiast, bo okrutnie skrupulatnie śledziłam tę tfurczość. Miało to też wpływ na powściągnięcie zapędów młodych artystuf.
    Mimo wszystko - fajnych wakacji Ci zyczę!:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas w szkolach nie wolno zuc gumy ani pic zadnych napojow oprocz wody. Jak chca to moga se pic na zewnatrz. W wiekszosci szkol sa wykladziny, a dzieciaki nie moga przerbywac w budynku w czasie przerwy. Nawet jak grzmi i sra zabami.
    A globus ladnie umylas :-))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie dużo pracy, współczuję, mam nadzieję, że dotrwasz w zdrowiu do urlopu. A propos skrobania mebli i drzwi podszepnę że nieźle sprawdza się skrobak do płyt ceramicznych i indukcyjnych. Wypróbowałam na stoliku do kawy i bez problemów i zadrapań usunął plamy po kleju marki kropelka, których w żaden inny sposób nie mogłam usunąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ślady po naklejkach najlepsza jest terpentyna, sprawdziłam polecam.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja myślałam, że guma wyszła z mody:/

    OdpowiedzUsuń
  12. Klaarko, nawet nie wiem jak to skomentować. Osobiście wiem, że sprzątaczki nie mają czegoś takiego jak dwumiesięczne wakacje w szkole. To tylko taki mit. Współczuję tego doprowadzania szkoły do użyteczności i oczywiście pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Nad globusem to się napracowałaś, ale warto. Będziesz stwarzać Ziemię czy Niebo gwiaździste? A te przylepione naklejki i taśmy podobno bierze powietrze z suszarki, gorące. Tylko ten przedłużacz się plącze. Klarko, do września to wszystko się zakurzy. Ale kurz to głupstwo, młodzi nawet nie zauważą że starli w używaniu. Nie przesadzaj z tym usuwaniem i myciem, bo naprawdę się rozchorujesz! Kto będzie wnusię nosił na rękach? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Współczuję. Znam to od podszewki. Okna po 15-tym? Hmm.. Neurolog już się cieszy, że mu parę złotych wpadnie. Policzmy: w każdej klasie trzy okna, przemnożyć przez ilość klas = 2 miesiące zwolnienia po zakończeniu mycia, albo i wcześniej, jeśli szwankuje odcinek szyjny kręgosłupa. I Prosić Pana Boga, żeby Dyrekcja dwudziestego siódmego sierpnia nie doszła do wniosku, że może by tak pomalować ze dwie klasy? Mój tak miał...
    Mam tylko nadzieję, że mój czarny scenariusz się nie sprawdzi. Zdrówka i siły życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w szkole każda z pan ma swój rewir ( chyba po 5 klas plus swój fragment korytarza). Odpowiadają za swoje części i koniec. Klarka Ty byś u nas sama cała szkołę przez miesiąc sprzątnęła ( szalona perfekcyjna woźno). Mam nadzieję, że urlop też będzie 😁

      Usuń
  15. No widzisz Klarko, a w klasie mojej córki (liceum) zapowiedziano, że we czwartek, przed końcem roku szkolnego, mają przyjść ze szpachelkami i rękawiczkami jednorazowymi i usunąć spod ławek gumę do żucia. Oczywiście przyszła ta część klasy, nieliczna zresztą, która gum nie przykleja gdzie bądź i skrobała ławki za tych, co przyklejają:) No, nie ma sprawiedliwości na świecie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Klarko,ale ten globus to potraktowalas domestosem🤔
    Współczuje Ci tego z.....lu ,ale może zwolnij troszkę i daj się wykazać tej drugiej?
    :*

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz