Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
Ha! ja mam całą kosmetyczkę tylko na tabletki, i przede wszystkim na przeciwbólowe, których używam sporadycznie! Twoja kosmetyczka jest mi bardzo bliska ;)
Taaaak, zjeść nie masz gdzie ani kiedy, więc na pewno kredki i inne malowidła Ci się przydadzą. Chyba do uzewnętrzniania piekielnych myśli, jak (im)petenci nie widzą. ;)
W ogóle nie noszę już kosmetyczki. Zafundowałam sobie torebkę, która ma pięć oddzielnych, zamykanych na suwaczki części. Najmniejsza z nich służy za apteczkę, czyli są w niej plastry opatrunkowe i dla mnie 1 lek oraz karta informacyjna z moją grupą krwi. W drugiej mam komórkę, w kolejnej klucze od mieszkania, w następnej grzebień i chusteczki, a w największej portfel oraz dokumenty. Czasem dokładam do kompletu cukierki kofeinowe. Pachnidła ani szminki nie noszę- jeśli się maluję to trwałą szminką, której nie muszę potem domalowywać. Oduczyłam się noszenia ze sobą połowy domu:)))) Miłego, ;)
Nasz starszy syn, komputerowy guru wśród innych komputerowych maniaków, został kiedyś namówiony do pokazania zrzutu z ekranu swojego komputera. Wszyscy spodziewali się, że zobaczą niezwykła konfigurację, bajeranckie tło, masę ikon do uruchomienia na pulpicie, kilkanaście aplikacji w autostarcie, dodatkowe listwy, a tu nic z tych rzeczy. Pulpit miał jednolicie czarne tło, w autostarcie nie było nic, a na pulpicie tylko ikony podstawowych programów i z dodatkowych, jedynie stary norton commander. Nikt mu nie uwierzył, że to jego komputer. :D :D :D
A może taka po prostu jesteś i nic więcej Ci nie potrzeba, aby sztucznie podkreślać kobiecość ? Najgorzej z tabletkami.... Przyznam się, że zbliżona do mojej, niestety w mojej szczotki do włosów nie ma, co mi dzięki Tobie dało dużo do myślenia.
nie mam, maluję się w domu ale tak minimalnie, trochę rzęsy i odrobinę usta, w pracy mam balsam do ust pielęgnacyjny i tyle, jak wychodzę to sprawdzam czy nie mam tuszu na policzkach i na tym koniec
W kosmetyczce mam głównie podstawowe kosmetyki - tusz,puder,błyszczyk,perfumy:)) W wolne weekendy rzadko z niej korzystam.Lekarstw nie noszę,bo takie bez recepty sa wszedzie dostepne:),po inne,w razie choroby, musiałabym isc najpierw do lekarza - póki co,nie mam potrzeby zażywania żadnych:) Miłego dnia,pozdrawiam.
W mojej kosmetyczce nie ma nic, bo takowej nie noszę :) Nie lubię się malować (i nie potrzebuję tego robić - skromność :), na wielkie wyjścia mam w domu tusz, podkład, puder i mały zestaw cieni, błyszczyk. Tak jak Ty noszę tabletki przeciwbólowe w torbie i NoSpę.
acha, ja nie noszę kosmetyczki a w torebce z kosmetyków noszę tylko balsam do ust, i nie wiem po jaką cholerę, bo nie używam, tabletki przeciwbólowe noszę, też nie używam, ale bezpieczniej się z nimi czuję, zużywam je w domu ;P
Z pachnideł wrzucam czasem pomadkę, a ostatnio blyszczyk. Poza tym plasterek i przeciwbólowe prochy w dwóch rodzajach. Acha, jest jeszcze mały długopis.... Tak że, taka wyjątkowa nie jesteś :) :)
Moja wyglada podobnie. Tabletki przeciwbolowe, tabletki na przeziebienie, tabletki do ssania na gardlo, pilniczek oraz pomadka ochronna. To moja cala kosmetyczka. :)
nie noszę kosmetyczki.mam torebkę z kieszonkami jak annabel. Tabletet p/bólowych prawie nigdy nie używam- nigdy nie noszę ale mam swoje inhalatory. Szczotka do włosów ? nawet grzebienia nie mam ale w zasadzie się nie czeszę;)
Ja tylko tak a'propos: dziękuję,że napisałaś kiedyś o mydle szarym. Kupiłam takie w kostce (niereformowalna jestem - nie lubię żeli , mydeł w płynie i innych smarowideł).Jak dla mnie - rewelacja. :) Pozdrawiam:) Dorota
Ha! ja mam całą kosmetyczkę tylko na tabletki, i przede wszystkim na przeciwbólowe, których używam sporadycznie! Twoja kosmetyczka jest mi bardzo bliska ;)
OdpowiedzUsuńA plasterki na skaleczenia też masz? ;-))))
UsuńNie mam! ;D
Usuńchyba będę musiała uzupełnić ;)
No raczej....;-))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaaaak, zjeść nie masz gdzie ani kiedy, więc na pewno kredki i inne malowidła Ci się przydadzą. Chyba do uzewnętrzniania piekielnych myśli, jak (im)petenci nie widzą. ;)
OdpowiedzUsuńAle masz patyczki higieniczne;-)))) Może i poprawić makijażu nie masz czym, ale za to rozmazana chodzić nie będziesz;-))))
OdpowiedzUsuńZawartość tej kosmetyczki trochę mi o Tobie powiedziała:)).
OdpowiedzUsuńI masz szczotkę do włosów czyli zawsze masz ładnie przyczesane włosy :)
OdpowiedzUsuńjak się urodziłam to wróżka stwierdziła - a ty to sie będziesz musiała malować
OdpowiedzUsuńjak mus to mus
Mam odwrotnie, do malowania nie mogę się zmusić.
UsuńTeraz wiem dlaczego, wróżka tak stwierdziła :)
Kosmetyczki jako takiej w torebce nie posiadam, za to leków z 5 razy tyle! Nie, żebym łykała, ale mieć muszę... Na wszelkie bóle, zwichy i udary.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie noszę już kosmetyczki. Zafundowałam sobie torebkę, która ma pięć oddzielnych, zamykanych na suwaczki części. Najmniejsza z nich służy za apteczkę, czyli są w niej plastry opatrunkowe i dla mnie 1 lek oraz karta informacyjna z moją grupą krwi. W drugiej mam komórkę, w kolejnej klucze od mieszkania, w następnej grzebień i chusteczki, a w największej portfel oraz dokumenty. Czasem dokładam do kompletu cukierki kofeinowe.
OdpowiedzUsuńPachnidła ani szminki nie noszę- jeśli się maluję to trwałą szminką, której nie muszę potem domalowywać.
Oduczyłam się noszenia ze sobą połowy domu:))))
Miłego, ;)
skandal!! nie możesz przecież tak straszyć "petentów" ;)
OdpowiedzUsuńMoja kosmetyczka jest jakaś dziwna, pomimo zamkniętego suwaka ciągle jakimś cudem gubi w torebce zawartość.
OdpowiedzUsuńPlasterki muszą być koniecznie, plasterek pomaga na każda dolegliwość, szkoda ze na dorosłych to nie działa:(
Tak plaster jest dobry na wszystko :)
UsuńNasz starszy syn, komputerowy guru wśród innych komputerowych maniaków, został kiedyś namówiony do pokazania zrzutu z ekranu swojego komputera. Wszyscy spodziewali się, że zobaczą niezwykła konfigurację, bajeranckie tło, masę ikon do uruchomienia na pulpicie, kilkanaście aplikacji w autostarcie, dodatkowe listwy, a tu nic z tych rzeczy. Pulpit miał jednolicie czarne tło, w autostarcie nie było nic, a na pulpicie tylko ikony podstawowych programów i z dodatkowych, jedynie stary norton commander. Nikt mu nie uwierzył, że to jego komputer. :D :D :D
OdpowiedzUsuńno bo wie im więcej bajerów tym wolniej działający system, a burdel na pulpicie to tak samo ;)
UsuńA może taka po prostu jesteś i nic więcej Ci nie potrzeba, aby sztucznie podkreślać kobiecość ? Najgorzej z tabletkami....
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że zbliżona do mojej, niestety w mojej szczotki do włosów nie ma, co mi dzięki Tobie dało dużo do myślenia.
Teraz mi nic więcej nie trzeba a tabletki noszę na wszelki wypadek
UsuńPO prostu masz druga kosmetyczke z malowidlami i pachnidlami, proste!
OdpowiedzUsuńnie mam, maluję się w domu ale tak minimalnie, trochę rzęsy i odrobinę usta, w pracy mam balsam do ust pielęgnacyjny i tyle, jak wychodzę to sprawdzam czy nie mam tuszu na policzkach i na tym koniec
UsuńW kosmetyczce mam głównie podstawowe kosmetyki - tusz,puder,błyszczyk,perfumy:)) W wolne weekendy rzadko z niej korzystam.Lekarstw nie noszę,bo takie bez recepty sa wszedzie dostepne:),po inne,w razie choroby, musiałabym isc najpierw do lekarza - póki co,nie mam potrzeby zażywania żadnych:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,pozdrawiam.
W mojej kosmetyczce nie ma nic, bo takowej nie noszę :) Nie lubię się malować (i nie potrzebuję tego robić - skromność :), na wielkie wyjścia mam w domu tusz, podkład, puder i mały zestaw cieni, błyszczyk. Tak jak Ty noszę tabletki przeciwbólowe w torbie i NoSpę.
OdpowiedzUsuńNo ale bardzo ładnie kolorystycznie skomponowana ta zawartość :-D
OdpowiedzUsuńZmień nazwę z kosmetyczki na awarnik,niezbędnik czy cuś ;P
OdpowiedzUsuńacha, ja nie noszę kosmetyczki a w torebce z kosmetyków noszę tylko balsam do ust, i nie wiem po jaką cholerę, bo nie używam, tabletki przeciwbólowe noszę, też nie używam, ale bezpieczniej się z nimi czuję, zużywam je w domu ;P
UsuńKosmetyczka sporo mówi o ludziu. Hmm tylko ciekawe co by o mnie powiedziała...bo mi wala się wszystko luzem po torbie;)
OdpowiedzUsuńZ pachnideł wrzucam czasem pomadkę, a ostatnio blyszczyk. Poza tym plasterek i przeciwbólowe prochy w dwóch rodzajach. Acha, jest jeszcze mały długopis....
OdpowiedzUsuńTak że, taka wyjątkowa nie jesteś :) :)
Moja wyglada podobnie. Tabletki przeciwbolowe, tabletki na przeziebienie, tabletki do ssania na gardlo, pilniczek oraz pomadka ochronna. To moja cala kosmetyczka. :)
OdpowiedzUsuńnie noszę kosmetyczki.mam torebkę z kieszonkami jak annabel.
OdpowiedzUsuńTabletet p/bólowych prawie nigdy nie używam- nigdy nie noszę ale mam swoje inhalatory.
Szczotka do włosów ? nawet grzebienia nie mam ale w zasadzie się nie czeszę;)
Nie noszę kosmetyczki ani kosmetyków, drobiazgi w mniejszej kieszonce, ogólnie obecnie mało nosze w torbie czy plecaku.
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi... jakbym swoją widziała. Kosmetyczka na lekarstwa,żeby się po trobie nie walały.... Hi, hi, hi.... Nie jesteś osamnotniona!
OdpowiedzUsuńJa tylko tak a'propos: dziękuję,że napisałaś kiedyś o mydle szarym. Kupiłam takie w kostce (niereformowalna jestem - nie lubię żeli , mydeł w płynie i innych smarowideł).Jak dla mnie - rewelacja. :) Pozdrawiam:) Dorota
OdpowiedzUsuńMam identyczna szczotke do wlosow, w takim samym kolorze! Plasterki z Kubusiem Puchatkiem bardzo polecam;))
OdpowiedzUsuńtez Monika