Szybko napiszę bo burza idzie a ja się najbardziej boję dwóch rzeczy - burzy i lekarzy. U lekarza byłam, czyli jakby nie patrzeć to mi się kumulacja trafia.
U całkowicie nieznanego lekarza, to jest dopiero zgroza nad zgrozami. Nie tylko dla pacjenta. Bo bardzo współczuję wszystkim lekarzom i pielęgniarkom, które dziś musiały pracować. Nie było człowieka niespoconego i niezipiącego jak pies po spacerze z Krzyśkiem. Zaduch, trzydzieści stopni w cieniu, wilgotne powietrze, odzież przylepiała się do ciała.
Poszłam bo byłam umówiona. Bo mi tu na blogu już parę razy sugerowaliście, że powinnam. Dobra, do brzegu. Już moja kolej, włażę.
Ojapierdolę! Czemu, pytam się, czemu w czasach mojej świetności i młodości nie było takich przystojniaków w gabinetach, noo?! Jak miałam trzydzieści to trafiałam na same stare baby, które się zresztą brzydziły dotykać pacjenta i diagnozowały na podstawie wywiadu.
Proszę bardzo, ile pani ma lat i takie tam.
Gdybym musiała się rozbierać to przysięgam, że powiedziałabym "bardzo przepraszam, to pomyłka" i w tył na lewo do drzwi biegiem marsz.
Na szczęście to było tylko usg tarczycy, więc nie trzeba było. Ale za mną czekały w kolejce dwie dziewczyny i kiedy zapytały, czy trzeba się rozbierać, bez mrugnięcia okiem, śmiertelnie poważnie, poprawiając bluzkę przy staniku szepnęłam - tak, i stanik się zdejmuje!
Niedoczynność mam.
Klarka jesteś niemożliwa:))
OdpowiedzUsuńwiem, ale co ja na to poradzę, strasznie mnie kręcą przystojniacy
UsuńDo usług...
UsuńJa też widzę przemożny wpływ upałów na zachowanie ludzi.
OdpowiedzUsuńA przecież kochamy lato, prawda?
prawda, poza tym - nie pamiętam tak pięknego lata jak w tym roku, po tej lekkiej zimie. Taki klimat;)))
Usuńteż latam po lekarzach aktualnie... bo mam czas..
OdpowiedzUsuńale mi się tylko dowcipni trafiają)))))) nie przystojni;-)
ooo do dowcipnego faceta to ja bym w życiu nie poszła! Gin to tylko baba.
Usuńdowcipny czyli gin, dobrze rozumiem?
Usuńa u mnie nie mowi sie dowcipny tylko macopita :)
UsuńTy to jesteś numerantka ;)
OdpowiedzUsuńTeż lekarzy się obawiam i ich unikam bez względu na to czy przystojni są czy nie. Chodzę tylko wtedy gdy już bardzo muszę...
OdpowiedzUsuńLekarz to lekarz. Co za różnica, czy przystojny. Nie te relacje.
OdpowiedzUsuńOoo, niedoczynność masz. To witaj w klubie. Jak chcesz sobie o tym pogadać to wal do mnie jak w dym. Coś tam mogę na ten temat powiedzieć. Ale ja nie z takich co z katarkiem do lekarza więc wiesz... ja życiowo do tego podchodzę, medycznie tyle o ile. Szkoda życia na choroby, co nie?
OdpowiedzUsuńCi przystojniejsi koledzy z pracy się śmieją, że czasami do ekg nie zdążą nawet wytłumaczyć, że nie trzeba ściągać biustonosza, jak już kobiety mają gołe biusty...niby takie chore, a ściągać staniki szybko potrafią ;p
OdpowiedzUsuńps. ja też z niedoczynnością już kilka lat :/
nie trzeba do ekg ściągać stanika? zalewasz!:D
Usuńdo starych typów ekg trzeba, ale na większości karetek są już nowe i nie ma takiej potrzeby...ale wiesz czasami lepiej nie ryzykować i ściągnąć ;p
Usuńmnie taki przystojny biopsję robił... marzenie...;)))
OdpowiedzUsuńNa ostatnich badaniach też mnie jeden taki przestraszył przed gabinetem. To była ostatnia, ósma wizyta lekarska w tym dniu. Musiałam powtarzać badanie, bo wyszło tak fatalnie, że według wskazań aparatury, już nie powinnam żyć.
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńAleś ich podpuściła :-)))
No Klarka , jak tak można :-)))
Niedoczynność powiadasz..
Że też zawsze do człowieka coś się przyczepi...
A jak do szamana, to przepraszam też z taką atencją i z tymi, no tymi co to w tym sztywnym wdzianku, z drucianymi kółkami normalnie, ale jakby co to szaman też jakby lekarz?! :P
OdpowiedzUsuńCo prawda Dziewczyna Szamana mi tu obok podpowiada co może zrobić szamanowi i jego ewentualnym gołym klientkom, ale misja to misja! Tak? :D :D :D
Kneziu, w tej sprawie są lepsze fuchy niż szamaństwo. Patrz: Mario Vargas Llosa, "Pantaleon i wizytantki" - do woja!
UsuńKlarko, moje 5!
Kneziu, czy Ty robisz swoim pacjentkom (nie wiem jak się nazywa chora lecząca się u znachora) ręczną mammografię?
UsuńNa razie jeszcze nie, ale wszystko przed nami - się podnosi kwalifikacje, to i do tego może w przyszłości dojdziemy - ludzie mają swoje wymagania!
UsuńSzczerze mówiąc to nie wiem czy szaman akurat leczy, ale coś tam robi, to może i czasami nawet leczy? Tak więc jeżeli nie leczy, to taka ofiara jest ciemnogrodem i zabobonem, a jak leczy to pacjentką.
Niedoczynność? To witaj w klubie-;)
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze trzeba sprawdzić czy masz przeciwciała tarczycowe (badaniem krwi).Jeśli masz ich poziom podwyższony to witam w klubie Hashimoto. Da się przeżyć, choć to nieuleczalne, ale biorąc systematycznie lek na pewno z tego powodu nie zejdziesz, czego dowodem jestem ja.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
P.S.
Wolę przystojnych lekarzy teraz niż gdy byłam młoda, bo czasem trafiali się mało profesjonalni.I wcale nie jest fajnie gdy lekarz robiący ci USG piersi wygłasza komentarz " taka ładna pierś z pewnością jest zdrowa". Bo palantów nikt nie sieje, sami się rodzą i czasami są lekarzami.
I ja dziś byłam u lekarza... medycyny pracy.Lekarza była bardzo wiekowa - może to ta Twoja sprzed 20 lat? Na podstawie wywiadu li tylko stwierdziła, że mogę pracować. I bardzo dobrze, lepiej za dużo nie widzieć ;) Psiara zw
OdpowiedzUsuńTo wina tarczycy, nie upału... hi, hi, hi
OdpowiedzUsuńAle wredota jesteś! No jak mogłaś dziewczynki przerazić?! Pewnie zwiały spod tego gabinetu. :)
OdpowiedzUsuńNiedoczynność mówisz, z tą tarczycą nie ma żartów, dobrze, że się przebadałaś, ale szkoda, że jednak się nie trzeba było rozbierać .... :)
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie tarczycowych... u mnie nadczynnosc a u mojej sis młodszej niedoczynnosc i już młoda po operacji jest nawet, tak jej się porypało... zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńNo, to ta burza przeszła nad moim domem. O matko! Moja koleżanka też miała problemy z tarczycą - spoko. Szukam twojej książki ;)
OdpowiedzUsuńTyle wygrać... Tak bardzo tego nie doświadczyłam (przystojnego lekarza), że aż prawie nie mogę go sobie wyobrazić! Małżon raz na Izbie przyjęć, poproszony o odsłonięcie ręki do zastrzyku, wpatrzony w Pigułę, zsunął spodnie. ;)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, bo przy badaniu USG tarczycy bada się też zazwyczaj piersi, pachy... tam też się gruczoły. tak przynajmniej robi moja endokrynolog.
OdpowiedzUsuńKlarka, Ty to jesteś numerantka:)))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :D Też mam :)))
OdpowiedzUsuńI poczucie humoru też
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No brawo za poczucie humoru i strasznie młodzieży, a niech też się postresują, co tam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie urodziłam Ignasia i leżę czekając na opatrzenie, a tu wchodzi na salę taki urodziwy jak z żurnala i do tego wygląda na młodszego ode mnie... ożeż! Ja wstydliwa nie jestem, ale chyba nie zapisałabym się do takiego ginekologa... a najgorsze jak taki przystojny jest jeszcze szarmancki, to się człowiek czuje jak na pierwszej randce.
super ta kumulacja!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż mam niedoczynność ;-)
OdpowiedzUsuńPrzystojni lekarze powinni być zakazani, bo co - mądry, bogaty i przystojny - o nie! za dużo tego dobra w jednym.
A dziewczyny to się musiały zdziwić :-D
Przystojniacy...? Hmmm... no to nie pomogę...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
:))
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle mi się coś dzieje i łażę po lekarzach, no mówię Ci jaki przystojniak ostatnio trzymał mnie za stopę!
:))))
Qrcze...a mnie same stare dzidy się trafiają:)))
OdpowiedzUsuńTeż mam niedoczynnośc
OdpowiedzUsuń