Nie należy "karmić trolla" czyli poświęcać czas i miejsce głupim i złośliwym komentarzom i tak robię.
Często, za co bardzo bardzo przepraszam, nie odpisuję ludziom, którzy są uprzejmi, prowadzą ciekawą merytoryczną dyskusję a miałabym odzywać się bo ktoś usiłuje mnie wyśmiewać i poniżać?
Z odpisywaniem na komentarze mam tak jak i z pisaniem ich - często nie wiem co odpisać, czasem mam wrażenie, że byłoby tylko mielenie tego samego w kółko bo wszystko już powiedziałam. Ale przecież wiem, że komentujący często czeka na odpowiedź więc biczuję się i klęczę w kącie na grochu obiecując poprawę.
Ale blog bez komentarzy jest beznadziejny, no i co, serio obiecuję poprawę. Bez pokutowania.
A teraz w sprawie trolli. Jedna osoba, w sumie nie wiem czy jedna, może jest ich więcej, na pewno jest chora psychicznie. Wiecie jak to jest - jeden wariat będzie latał z siekierą a inny ma dostęp do internetu.
Ignoruję, usuwam jak obraża, czasem poświęcam myśl jedną czy dwie bo jakim trzeba być człowiekiem żeby tak schamieć i tę chamskość pokazywać.
Mnie od dawna troll nie dotknie, nie dotyka mnie nawet życzenie śmierci. Mam w Was wsparcie, mam mnóstwo ciepłych słów, życzeń dobrych i najlepszych, czuję się z tym czasem jak w wigilię Bożego Narodzenia, wiecie, ten czas łagodności i ciszy gdy wszystko już gotowe i takie bardzo uroczyste.
Dlatego pozwalam za Sapkowskim szczekać psom na księżyc.
I tak trzymaj, Klarko! W Tobie jest moc!
OdpowiedzUsuńA powiedzonko cudne!💕
I tego trzeba się trzymać Klarko 👍. Jesteś osobą nietuzinkową, masz w sobie pokłady życzliwości . Lubię Twój dystans do siebie i świata 💚. Ps. Nie oczekuje odpowiedzi na komentarz - masz na głowie ważniejsze sprawy. Nieustająco życzę- ZDROWIEJ ❤️
OdpowiedzUsuńKlarko! Te gópie 😅trolle odzywają się, bo zazdroszczą!😀Bo bo masz wokół tyle przyjaznych dusz( a oni pewnie nikogo!) Bo świetnie piszesz, a w ogole- jesteś Wielka!🥰.Pisz i nie przejmuj się, że nie nadążasz odpowiadać na komentarze, my to rozumiemy!
OdpowiedzUsuńI tak musisz trzymać Klarko 😘😘😘😘
OdpowiedzUsuńTe osoby wylewające frustrację na forum są w sumie biedne, one nie lubią nawet siebie, dobrze, że się nie przejmujesz i ignorujesz trolli, to chyba najskuteczniejsze. Zdrowiej, to najważniejsze. Ania z Włodawy
OdpowiedzUsuńKlarko, proszę, nie klęcz na tym grochu, to piekielnie bolesne- raz moja matka gdy byłam mała tak mnie ukarała- za to, że skakałam ze schodów na klatce schodowej. A skakałam, bo byłam najmłodsza i wszystkie dzieci tak skakały, ale wszystkie były ode mnie starsze i nie były tak poobijane od tego skakania jak ja. A nie odpisywaniem na moje komentarze się nie "turbuj" jak kiedyś mawiano, w pełni Cię rozumiem. A co do wizyty lekarskiej - to "znikanie" pod wpływem naświetlania zawsze jest powolne i takie ma być, żeby było wszystko w porządku. Trolle - były i zawsze będą tak jak różne insekty. Najlepszy na nie środek to... mentalne "olewanie", na zasadzie "psy szczekają, a karawana idzie dalej". Nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze, ale to musi potrwać.
OdpowiedzUsuńJa jako komentatorka czesto czuje sie jak ptak w wiekszej chmarze ptakow. Przylece, zobacze co jest, czasem pokracze, czasem znajde ziarnko i frune dalej, do innych chmar. Oczywiscie kazda odpowiedz piszacego bloga to jakby dozucanie ziarna ale zupelnie dobrowolnie.
OdpowiedzUsuńWazne, ze piszesz a odpisywac mozesz jak Ci odpowiada. Czytalam recenzje Twojej ksiazki (z linku) i tam autorka mowi tez cos o komentatorach :))).
Życzę Ci dobrego życia w zdrowiu. Przytulnej jesieni 🍂🍁
OdpowiedzUsuńPaulina
Popieram Twoje nieprzejmowanie się gópimi komentarzykami. Największą karą dla złośliwych frustratów jest ignorowanie ich. Tak trzymaj! I cierpliwie zdrowiej!
OdpowiedzUsuńMasz rację, jeden lata z siekierą, drugi lata po blogach, a obaj to masochiści, bo ile im ludzie nawtykają, a oni swoje!
OdpowiedzUsuńOby doktor miał dobre wiadomości!
A ja mam inaczej: czytam tekst, później komentarze i nie komentuję, gdyż wszystko co mądre zostało już napisane. Zdrowia i spokoju życzą Chorzowscy!
OdpowiedzUsuńale to jest przykre i cokolwiek chujowe, że trzeba czytać takie przykre rzeczy i moderowac...bo jeszcze dane osobowe wywlecze. niby psy szczekają karawana idzie dalej...ale nadal jestem zwyczajnie przerażona takim bezinteresownym chamstwem w stosunku do takich osób jak Ty. ja to sobie jeszcze zasłużyłam ...czasem. ale Ty???
OdpowiedzUsuńoraz jedni mają tak a drudzy siak, w kwestii dyskusji w komentarzach.
i trzymam kciuki.
UsuńWitaj Klarko, podobnie jak Ty mam z komentarzami. W gruncie rzeczy wszystko zawarłam w filmie, lub na blogu w słowie pisanym. Jednak wie, że osoby komentujące czekają - a ja nigdy nie wiem jak skomentować. Kiedyś dostałam taki komentarz z oburzeniem - "a pani to nawet serduszka mi nie dała " Co jakiś czas próbuję przekonać, zasugerować- potem się zniechęcam. Daje sobie czas na oddech .
OdpowiedzUsuńJa dziś towarzyszę komuś na chemii, to ten.
OdpowiedzUsuńA co do troli, żałosne indywidua, czasem mi ich nawet żal. Muszą być w swoim towarzystwie calutki czas, to dopiero jest horror.
No i nie każdy może nas obrazić, trzeba być kimś, żeby mieć taką moc
A może wypróbować sposób Juliana Tuwima na antagonistów wszelkiej maści:
OdpowiedzUsuńPróżnoś repliki się spodziewał.
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet pies cię je**ł,
bo to mezalians byłby dla psa.
Fraszka cudna i w punkt! Pozdrawiam wszystkich z wiosennego Melbourne! Urszula
UsuńTeż mi się wydaje, że Trolla przegania ignorowanie jego wypowiedzi. A wszelkie odpowiedzi dają mu siłę. Wie, że jego słowa uruchomiły wqrw innych ... i o to mu chodzi.
OdpowiedzUsuńKlarko, kocham Twój blog, Twoje posty i Ciebie. I nikt ani nic tego nie zepsuje.
OdpowiedzUsuń