wtorek, 5 sierpnia 2025

znów o tym psie




 

 
Ta karma zostawiana jest dla jeży! Nie wiem co to się porobiło, że Mikulina ją zjadła. A po drugie - zobaczcie co się wyczynia. Z wylęknionej suni wyszedł pies obronny "bójcie się bójcie ja każdego kto się zbliży do bramy zagryzę, zakopię w ogrodzie a rower zamienię na saszety z pasztetem".


 

6 komentarzy:

  1. Się poczuła PANIĄ na włościach 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Które jej smakują?
    Piękna jest,szczęśliwa.
    I na pewno urosła😀

    OdpowiedzUsuń
  3. No po prostu Mika wreszcie uwierzyła, że jest u siebie, no a u siebie oznacza w psim rozumie, że trzeba wszystkich poza domownikami odganiać - wszak nigdy nie wiadomo jakie zamiary ma ktoś, kogo nie znamy!!!! A czym się różni karma dla jeży od karmy dla psów? Jeże nie są wszak roślinożercami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Porządny Pieseł obronny wyszedł z Mikuni!!!!!!!!!A bo ta karma tak leży i się marnuje ,to trzeba coś z nią zrobić...........

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie są twarde prawa natury. Ktoś nie zje, żeby zjeść mógł ktoś. To są normalne dzieje

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawał psiska, podobne straszą mi wnuka na spacerach...

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz