No dobra, przyznam się. Parę dni temu po stronie nerwiakowej drgała mi mocno powieka ale to się zdarza, może za mało wody albo magnezu. Ale potem nagle zaczął mi drgać policzek i to mnie dość mocno wystraszyło bo dotychczas nigdy tego nie doświadczyłam. Wiem natomiast, że przy nerwiaku może się zdarzyć porażenie nerwu i ludziom się różnie dzieje. Otolaryngolog umówiony na przyszły piątek a onkolog na środę ale zmienił termin na połowę marca. I co zrobiłam? Nic. Położyłam się, poleżałam i mi przeszło. Ale zadzwoniłam do kilku osób żeby pogadać. O niczym, ale ze świadomością, że jeśli będę mieć porażenie to może to być ostatnia rozmowa na długo albo na całkiem. No, panikara! Nic mi nie jest.
Koleżanka, o której pisałam, nawet po operacji guza miewa podobne objawy, na szczęście przechodzą, oby twoje też okazały się przejściowe 👍
OdpowiedzUsuńjotka
widzę jak porażone są osoby po operacji, ja mam prawie niedostrzegalną asymatrię i w sumie mi to akurat nie przeszkadza bo co to jest mieć "krzywy ryj" ;)
UsuńNajczęściej krzyczę - Nic mi nie jest - gdy przewrócę się lub spadnę z czegoś. Jeżeli tylko ruszam kończynami wykrzykuję ten tekst i idę się wypłakać w jakimś cichym kąciku. Dzięki Bogu do tej pory nie kłamałem
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło, Klarko kochana, oby to nie nawracało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, IzaBela
Takie życie na bombie...
OdpowiedzUsuńTrzeba było sobie innego raka wybrać:))
Lęk o zdrowie, o życie, to rzecz naturalna. Dotknęło to lub dotknie wielu z nas. Nie jesteś panikarą. Poradziłaś sobie wtedy i poradzisz sobie za każdym razem. Z każdym dniem jesteś silniejsza, tak fizycznie jak emocjonalnie. Nie zapominaj o tym. Byłaś dzielna, jesteś dzielna i zawsze będziesz dzielna! Ja w to wierzę z całego serducha. DTCK!
OdpowiedzUsuńPo porażeniu nerwu twarzowego można rozmawiać, choć jest to ciut trudniejsze. Trzeba się bardziej starać żeby wymawiać wyraźnie wyrazy, no i komunikacja mimiką jest utrudniona. Gdy ja miałam porażenie mój brat pytał wprost - czy ty się uśmiechasz, czy ty się krzywisz?
OdpowiedzUsuńPorażenie n. twarzowego, jeśli nie jest uszkodzony całkiem, jest przemijające..
Nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo porażenia nerwu po takim czasie od zabiegu, ale chyba nie zbyt duże.
Zrozumiałe, że się przestraszyłaś, wystarczy Ci już trudnych przeżyć...
Ella-5
Nikt z nas nie wie co go czeka i kazdy sie boi takich objawow, nawet ten , ktoremu naprawde nic nie jest. Ty masz prawo bardziej nawet sie bac, a jestes tak dzielna , ze potrafisz sobie powiedziec : " Nic mi nie jest ".I trzeba wierzyc , ze tak jest i ze bedzie dobrze,bo wiara czyni cuda i to jest prawda. ZCK Klarko !!
OdpowiedzUsuńUrszula
Wiara czyni cuda ! O jaką wiarę chodzi ? Ktoś myśli, że będzie zdrowy, wierzy, że choroba nie będzie śmiertelna. Ale tylko wiara w Kogoś może czynić cuda , reszta to myślenie, że będzie dobrze...Bo w tę bez bólu i cierpienia przyszłość wszyscy "wierzymy"
UsuńPo diagnozie zawsze baczniej obserwujemy to nasze opakowanie. Coś, co wcześniej zwalilibyśmy na karb niewyspania, zmęczenia czy innych okoliczności, teraz budzi niepokój. Ja tak latam do dermatologa. Wiem, że trzeba myśleć pozytywnie. To zawsze jest połową sukcesu.
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Klarko!❤️🍀
Wiesz- tyle się nachorowałam w życiu, że teraz to już przestaję niemal zauważać, że "coś nie gra". Reaguję już tylko na bardzo silny ból gdy mnie zbyt długo poniewiera. A gdy długi czas nic mnie nie boli to wpadam w stan wielkiego zdumienia i lekkiego zaniepokojenia czy aby jeszcze żyję, skoro nic mi nie jest. I zamieniłam słowo "muszę" na "mogę" - to też ma moc leczniczą. A wiesz, że przejście na emeryturę ma moc leczniczą? Znam takie osoby, które naprawdę przed emeryturą całkiem poważnie chorowały, a przejście na emeryturę naprawdę je uleczyło. Odpadło "muszę" i organizm to docenia. Przytulam!!!!!
OdpowiedzUsuńKlarko!
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Mietek
Pisz Klarko pisz. Dajesz nadzieje innym chorym i sobie pewnie tez! Sciskam (nie za mocno)
OdpowiedzUsuńŁatwo jest powiedzieć: to nic, to przejdzie, nie przejmuj się. Ale wiem jak to jest gdy nagle i niespodziewanie dopada to człowieka. Panika to naturalna reakcja. Więc panikuj sobie i niech nikt nie śmie Cię za to krytykować.
OdpowiedzUsuń