Nie wiedziałam, jak Mika zachowa się kiedy będzie musiała zostać sama. A dziś musiałam jechać na badania, bo pies psem ale przecież życie trzeba ogarniać i na cudowne uzdrowienie nie ma co liczyć.
Ostatnio nie czułam się najlepiej bo trochę dały mi w kość biegunki (spokojnie, już jest dobrze) i dlatego wolałam, aby do przychodni zawiózł mnie Krzysiek, po co mam paść gdzieś na przystanku.
Ale Mika! Mika musiała zostać w domu sama a dom wypada jednak zamknąć. I pytanie - gdzie jej będzie lepiej - czy w ogrodzie bez dostępu do domu czy w domu. Była jeszcze jedna opcja - zabrać ją z sobą.
Najbardziej się bałam, że jeśli zostanie na posesji to jakimś cudem przeciśnie się przez ogrodzenie i ucieknie. Dlatego postanowiłam zamknąć ją w domu. Bez pożegnań. Po prostu powiedziałam "zostań" i została.
Po powrocie suczynka witała nas z ogromną radością, kurde no nigdy nikt tak się nie cieszył na mój widok. :D W domu wszystko jest jak było.
Hania się smuciła, że Mika jej nie lubi. Nie chodzi o to, że jej nie lubi tylko nie czuje się przy dziewczynce pewnie a do tego piesek nie umie się jeszcze bawić. Tłumaczyłam Hanusi, że pewnie trzeba czasu, bo być może psina ma złe doświadczenia z dziećmi, na przykład mogły ją dręczyć, ciągnąć za uszy czy ogon albo nawet bić. No i Hania się rozpłakała! Babciu, ale ja przecież taka nie jestem - szlochała.
Oswajanie idzie jej całkiem dobrze, Hania w żłobku miała dogoterapię, psów się nie lęka. Dziecko jest delikatne, spokojne, nie krzyczy, nie narzuca się psu. Będzie przyjaźń, mówię Wam. Muszę tylko nakupić smaczków i po prostu suczynkę przekupimy!
Trzymajcie się ,będzie dobrze,smaczki to podstawa cudnie ,że nic nie zniszczyła,moja jak ja zostawiałam sama na początku to brała sobie moje buty do łóżka ,coś z Twoim zapachem najlepiej starego jakby miała trochę zniszczyć jej zostaw jak wychodzisz ,ściskam Cię mocno
OdpowiedzUsuńzostawiłam cały dom, żadne drzwi nie były zamknięte oprócz wejściowych , zapomniałam też zamknąć drzwi mojej szafy :) gdyby chciała coś zepsuć to byłaby masakra!
UsuńBędzie dobrze jeszcze ie z Hanią nabawi 👍👍
OdpowiedzUsuńtak myślę, dziecko miało trochę inne oczekiwania
UsuńHania to mądra i wrażliwa dziewuszka - psinko się wkrótce o tym przekona. Nieustające życzenia zdrowia Klarko 💚👍💚
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńZostawianie psa samego w mieszkaniu to ta najtrudniejsza część tresury, niezależnie od tego czy to psiak ze schroniska czy też pies, który jest u nas od 7 tygodnia życia. Ja miałam swojego odkąd skończył te 7 tygodni życia i na początku zostawiałam go w kojcu z zabawkami, żeby mi całego mieszkania nie obsikał ze zdenerwowania. Hania to bardzo mądra dziewczynka i na pewno Twoje tłumaczenia odniosą właściwy skutek i dziecko wkrótce oswoi się z z sytuacją, że życie składa się nie tylko z osób kochających ją i zwierzaki ale i z takich co krzywdzą i dzieci i zwierzęta a i dorosłych. Serdeczności ślę;)
OdpowiedzUsuńoj, ze szczeniakiem jest o wiele trudniej, i powiem Ci też, że bardzo się boję o Hanię która idzie od września do 1 klasy do ogromnej szkoły, będzie chyba aż sześć pierwszych klas
UsuńNie denerwuj się na zapas- da radę, bo jest dzieckiem żłobkowo- przedszkolnym. Moja córka ani jednego dnia nie była w żłobku lub przedszkolu bo ja siedziałam z nią w domu i tylko "zerówkę" zaliczyła a do tego była wręcz chorobliwie nieśmiałym dzieckiem ( po tatusiu, bo nieśmiałość jest cechą dziedziczną). Dobrze jest z dzieckiem jak najwięcej rozmawiać i oswajać je z sytuacją, że dzieci są baaardzo różne i że nie są złe, tylko po prostu "inne" bo inaczej je wychowano. A co do tego powiedzenia, że "Mika jej nie lubi" - regularnie wkładaj jej do głowy, że biedna Mika po prostu nie miała dotąd domu, więc nie miał kto ją nauczyć ani "dobrych manier" ani zabawy z domownikami. Hania szybko to pojmie. Ściskam Was obie;)
UsuńKlarko
OdpowiedzUsuńod kiedy jest z Wami Mika słyszę ( czytam) w Twoim głosie/ literkach pewną radość, większą chęć do życia i działania. Myślę, że decyzja o daniu domku suczynce będzie dla wszystkich korzystna i szczęśliwa.
Klarko jesteś mądrą ciepłą i wrażliwą osobą, życzę Ci dużo zdrowia i radości.
jestem tego pewna, zawsze zwierzęta dają mi wiele radości i uśmiechu
UsuńKocham tę opowieść o piesiele. Cieszę się, że go macie 💚
OdpowiedzUsuńchłop pozazdrościł mi sowy i kupił sobie sowę z wielkimi świecącymi oczami, mamy już 3 sowy :D
UsuńPewnego dnia moi sasiedzi zza plotu dzielacego nasze podworka,ustawili na tym plocie chyba 5 takich sow .Okna mojej kuchni i jadalni wychodza wlasnie na podworko wiec widzialam te sowy(wielkie) bez przerwy. Po 2 dniach nie wytrzymalam ,wymyslilam cos tam i poprosilam ,zeby je sobie na swoim podworku ustawili, nie na wspolnym plocie. Po negocjacjach na plocie stoi jedna duza sowa otoczona jakas zielenina.Stoi i straszy.
UsuńNo i kusi dokupić 4wartom!!
UsuńMika, jak moja Mila, ma cudny pyszczek. Ma szczęście, że do Was trafiła ;D
OdpowiedzUsuńmiałam Ci właśnie pisać że mamy bardzo podobne psy i nawet imiona mają prawie takie same
UsuńJaka ta Wasza Hanusia wrażliwa! Aż mi jej żal, że tak przeżywa. Widać, że to Dziecko ma niezmierzone pokłady empatii i nigdy nikomu przykrości nie sprawi. Będą się z Miką kochać przeogromnie.
OdpowiedzUsuńKiedy malamut mojego exa pierwszy raz został w domu, zeżarł kanapę. Wypruł cały środek. Pomijam stratę, ale sprzątanie było koszmarem, bo okruchy gąbki były wszędzie.🙈
Zdrówka , Klarko! I uściskaj ode mnie Hanusię.🥰
nasza psina nawet w ogrodzie nic nie wykopała, aż się boję że to rodzaj miodowego miesiąca a potem okaże co potrafi ;))
UsuńHania zawsze była i nadal jest wrażliwym dzieckiem, kiedyś sobie nawet pomyślałam że nie mogę teraz umrzeć bo ona by za bardzo to przeżywała
Klarko, nam nie wolno umierać, bo nie możemy sprawiać wnukom takiej traumy! Zdrówka, Kochana!🥰🫂
Usuń:-) o jakie grzeczne psisko. a z Hania sie zaprzyjaźni, jasne jak słońce, potrzeba czasu . ale wiesz, panią ma tylko jedną ciebie.
OdpowiedzUsuńjak sobie przypomnę co dawniej wyczyniały te moje dwa diabły tasmańskie (prawie ON) to rozumiem, że one były rozpuszczone przez nas jak dziadowskie bicze, rządziły nami jak chciały i robiły co się im podobało, porównując z tą psinką to po prostu mam aniołka
UsuńDla smakołyczków moja kota gotowa jest nawet salto do tyłu robić i wyszywać krzyżykami.
OdpowiedzUsuńBądźmy zdrowe, Klarko. I coś mi się wydaje, że gdy Mika już przekona się do Hanusi, to będą nierozłączne. Przecież każdy chciałby mieć taką przyjaciółkę, jak Twoja Hania :-D
OdpowiedzUsuńKiedy Mika pozna Hanie - bedzie wspolne wariowanie!
OdpowiedzUsuń