Znalazłam takie bardzo stare zdjęcie na dowód, że nie tylko koty u nas rządziły. Ta wiata była fatalna, wiem, ale byliśmy mega biedni i po prostu dziadostwo było. Ale na tym wyrze całkiem dobrze się latem spało ;)). A tu Mikusia po trzech dniach mieszkania z nami. Czyż to nie cudowna metamorfoza?
Cudowna! To Twoja zasluga!🐕♥️
OdpowiedzUsuńRadosc i szczescie na czterech lapach!
OdpowiedzUsuńMilusia szczęśliwa bezgranicznie. Kochana jestes że dałaś jej to szczęście.
OdpowiedzUsuńWitaj. Tak może uśmiechać się tylko szczęście . Mnie się serce raduje na taką odmianę suczynki losu. Wierzę , że ona przyszła do Was po coś. Będzie dobrze psince i całej Twojej rodzinie. Beata.
OdpowiedzUsuńJakie tam dziadostwo, całkiem ładna altana, a jaka piękna dziewczyna głaszcze psa!
OdpowiedzUsuńjotka
a dziękuję :)
UsuńWpuściłaś w progi domu szczęście. Już się zadomowiło.
OdpowiedzUsuńtrochę się bałam że będzie wycofana, chora itd, bo to psina z meliny, ale dajemy radę
UsuńMieszkanka bloku pyta, co tej wiacie dolegało, bo jak dla mnie jest mega wypas!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnp oświetlenie zniczem :D
UsuńFajna ta wiata, do odpoczynku otoczona zielenią.
OdpowiedzUsuńMiłość czyni cuda!
OdpowiedzUsuńMikusia mówi: Kocham Ciebie!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBo Mika wie, ze to nie zaden tymczas tylko ze juz na zawsze!!!
OdpowiedzUsuńnie mogłabym tak dać nadzieję i oddać, wiesz jak ona przywarła do mnie gdy pani z fundacji zbierała się do wyjścia, ech, psy są mądre
UsuńA ciekawe, co koty na to? Też się uśmiechają?
OdpowiedzUsuńobawiam się, że są oburzone
UsuńPiesiunia wygląda na bardzo szczęśliwą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iza
Cudna jest!
OdpowiedzUsuńSuper jest ta wiata! W stylu boho, teraz kosztowałaby majątek :)
OdpowiedzUsuńWyglada wspaniałe, usmiechnieta, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń