piątek, 23 kwietnia 2021

sen

 

Na futrynie wisiała naftowa lampa, jej płomyk ledwo się świecił  i dlatego w kuchni nie było zbyt jasno a pomieszczenie wydawało się mniejsze niż było. Pod blachą paliło się, słyszałam trzask patyków. Na niskim, drewnianym stołku siedziała starsza kobieta. Miała pogodną, pomarszczoną twarz, spod chusteczki zawiązanej na głowie wystawała fala ciemnych, przetykanych siwymi pasmami włosów. Kobieta otwierała drzwiczki pieca, przegarniała kawałkiem drewna ogień i dokładała kilka drewienek, po czym starannie zamykała palenisko i prostując się patrzyła na blachę. Czułam zapach pieczonych plastrów ziemniaków ale blacha była pusta.

Starodawna klamka drewnianych drzwi prowadzących do sieni poruszyła się i po chwili w progu stanął niski, szczupły mężczyzna. Podpierał się laską. Utykając przeszedł do środka pomieszczenia a wtedy kobieta siedząca przy piecu wstała, uchyliła  skrzydło drzwi prowadzących do pokoju po prawej stronie i zawołała – Kaziu, Fredziu przyszedł!

Przybyły mężczyzna skierował się jednak do drzwi po lewej stronie mówiąc – przyszedłem do ojca, nie wołaj Kazka. Kobieta zaprotestowała – Fabian śpi, tu ze mną posiedź, nie budź go.

Jasia jest? – zapytał. -Jest, ale ona to raz tu, raz tam.

Trzaskał ogień pod blachą, pachniały pieczone ziemniaki. Kobieta siedząca przy piecu spojrzała na mnie oczyma pełnymi miłości.

Nie zapytałam.  Bo po co.  Tu jest ich dom, to gdzie mieliby być.

 

 

 

16 komentarzy:

  1. To jest niebo. Pieknie je odpisałaś.wzruszona pozdrawiam.Wandzior

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie, ciekawie. Masz talent proszę pisać częściej. Andrzej G.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klarko, masz dar!!!!
    Dziś też Cię kochamy;*
    Miśka i Tomek

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama poczułam zapach plastrów ziemniaków pieczonych na blasze. "Dziadowskie placki", palce lizać... Ech! Klaaaarko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, wiele podobnych obrazków, ten świat niestety już odszedł. Razem z nimi, tęsknię czasem, bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  6. "patrzeć z miłością w oczach"- cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak. To jest raj, niebo czy jakkolwiek to nazwać. I w takim raju i my zostaniemy kiedyś na zawsze. We wspomnieniach...

    OdpowiedzUsuń
  8. ładne.Od pewnego czasu miewam kolorowe mocne sny.
    Po pewnym czasie zapominam akcję,chyba zacznę je spisywać.
    I z zaskoczeniem zauważyłam że to jest kontynuacja....dziś się śni,jutro ciąg dalszy...

    OdpowiedzUsuń
  9. "Na futrynie wisiała naftowa lampa..." tak było. I zadziałał włącznik do następnych obrazów. A mogły już nigdy nie wypłynąć z dna pamięci.
    Dziękuję, Klarko.DTCK

    OdpowiedzUsuń
  10. "Na futrynie wisiała naftowa lampa..." tak było. I zadziałał włącznik do następnych obrazów. A mogły już nigdy nie wypłynąć z dna pamięci.
    Dziękuję, Klarko.DTCK

    OdpowiedzUsuń
  11. Ponoć ogień, palenisko w snach z reguły symbolizuje miłość.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny tekst. Nie podejrzewałam, że to Ty napisałaś.
    Może z tego powstać opowiadanie lub powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mojego taty lampa stała na dużym, drewnianym stole. Piękne jest to, co napisałaś. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz