Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
zdrowiejcie tam, niestety nie pociesze Cię 4 tygodnie chorowałam, z czego 3 tygodnie było z temperatura i bólem głowy, zero siły i apetytu, potem rzuciło mi się na zęby, kręgosłup i kolano, 4 miesiące nie pracuje, no ale każdy jest inny, oby poszło szybciej i bez powikłań.
Klarko, nawet nie myśl jeszcze o pracy, organizm walczy cały czas z wirusem więc odpoczywaj, żeby miał na tę walkę więcej sił. U mnie za parę dni minie 2 miesiące od zachorowania i mam cichą nadzieję, że za tydzień będę mogła wrócić do pracy, bo bardzo bym już chciała, ale tu przy tej chorobie tak jak napisałaś nic nie wiadomo. Moce ślę i serdeczności 😘
och! pętla i u nas się coraz bardziej zaciska... U córki w pracy w końću rozpanoszyło się to dziadostwo, u mnie wiadomo .Niech już termometr niee świeci złowróżbnie!!! Zdrowia!
Przytulam wirtualnie i wysyłam zdrowie!!!!
OdpowiedzUsuńUps :(
OdpowiedzUsuńCierpliwości i spokoju... ❤️
OdpowiedzUsuńOj, długa, znajomy ma zawroty głowy...
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się!
Spokojnie i cierpliwie Klarko.To nie jest zwykle przeziebienie, nie spiesz sie.ZCK
OdpowiedzUsuńzdrowiejcie tam, niestety nie pociesze Cię 4 tygodnie chorowałam, z czego 3 tygodnie było z temperatura i bólem głowy, zero siły i apetytu, potem rzuciło mi się na zęby, kręgosłup i kolano, 4 miesiące nie pracuje, no ale każdy jest inny, oby poszło szybciej i bez powikłań.
OdpowiedzUsuńKlarko, nawet nie myśl jeszcze o pracy, organizm walczy cały czas z wirusem więc odpoczywaj, żeby miał na tę walkę więcej sił. U mnie za parę dni minie 2 miesiące od zachorowania i mam cichą nadzieję, że za tydzień będę mogła wrócić do pracy, bo bardzo bym już chciała, ale tu przy tej chorobie tak jak napisałaś nic nie wiadomo. Moce ślę i serdeczności 😘
OdpowiedzUsuńTak
OdpowiedzUsuńCierpliwość i akceptacja.
Odpoczynek
Dużo siły do walki życzę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńniestety, nie spiesz się Klarko.
OdpowiedzUsuńKiepska sprawa, myślałam, że już za Wami...oby to było chwilowe, zdrowia Klarko, Wam obojgu i wszystkim, którzy chorują ❤
OdpowiedzUsuńZdrowia siły i cierpliwości. U mnie było podobnie, chorowanie sinusoidą, raz lepiej raz gorzej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlarko... ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila, jeszcze cierpliwości i minie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCierpliwości i sił. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEhhhhh, co za czas!
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam i dobrą energię z nadzieją, że pomoże Wam przetrwać okres choroby.
Klarko,
OdpowiedzUsuńmasz niebagatelną grupę wsparcia!
A wszyscyśmy z dobrą myślą.
Mietek
Klarko, trzymajcie sie!!! Serdecznosci
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się! cały czas dobrymi myślami wspieram.
OdpowiedzUsuńKlareczko kochana czy wszystko w porządku bo nie napisałaś i martwimy się!Skrobnij ,że leżysz! Trzymajcie się Kochani!
OdpowiedzUsuńoch!
OdpowiedzUsuńpętla i u nas się coraz bardziej zaciska...
U córki w pracy w końću rozpanoszyło się to dziadostwo, u mnie wiadomo .Niech już termometr niee świeci złowróżbnie!!! Zdrowia!
Klarko, trzymajcie się. Zdrowiejcie. Ściskam wirtualnie. Tymotka
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się i zrzućcie wreszcie tę koronę!
OdpowiedzUsuń