I co z tego, że mam dość lawendowego koloru ścian? W ogrodzie teraz biało, fioletowo i żółto. Tulipanów jak na lekarstwo. Byłoby niebiesko ale Krzysiek wjechał kosiarką i wykosił wszystkie kwitnące cebulice syberyjskie.
Poza tym każdy teraz z maseczką na gębie to i odwaga większa. Właśnie zamówiłam dwie maseczki przez internet a przy okazji kupiłam też sukienkę z tej epoki. Maseczka 6,50, sukienka 150. I nawet lubię takie zakupy. Szyć nie umiem a z szalikiem albo apaszką jeździć nie będę bo mi gorąco.
Siedzę w domu cały dzień sama i co tu robić. Porządek w dokumentach zrobiłam, niszczarki nie ma, mogłabym to drzeć ale nie będę, spalę na grillu, mam nadzieję że straż nie przyjedzie, potem może dorzucę drewna i coś upichcę. Jakoś do tej pory nikt z sąsiadów nie grilluje, ciekawe dlaczego.
Zastanawiam się nad tym poluzowaniem kagańca. Zachorowań więcej a będzie można chodzić po parkach i wysyłać dzieci do żłobka? To czy wobec tego będę mogła odwiedzać wnuczkę i zapraszać ją do nas? A może po wyborach będzie zmiana decyzji - z powrotem wszyscy siedzieć w domu!
A myślisz, że Ci w maseczce będzie chłodniej? Ha, ha!
OdpowiedzUsuńna pewno nie ale ja bardzo nie lubię mieć czegokolwiek na szyi, karku i dekolcie, przeszkadza mi to i robi mi się gorąco choćby to było coś bardzo lekkiego
UsuńPo pierwsze: Nie kracz co po wyborach, a po drugie: To nie jest "styl starych bab", tylko moda vintage. :)
OdpowiedzUsuńKobaltowy dla starszych pań? to chyba jestem stara, bo lubię:-)
OdpowiedzUsuń9 maja to już epidemii nie będzie, bo wiadomo...
My też się zastanawiamy, w którym etapie poluzowania będziemy mogli się zobaczyć z wnukami. Bo chyba nie za rok?
OdpowiedzUsuńMyślę, że w tej kwestii, jak w wielu innych, nie warto ufać rządowi tylko zdać się na własny rozsądek.
UsuńPoluzowanie, a zachorowań dziś więcej. Ach... ☹️
UsuńKobaltowy, zwany teraz chabrowym, jest szalenie modny i nie tylko dla starszych pań. A jak nawet, to nazywam stara, bo mam i ją kocham. Koronkowa, z ogonem...
OdpowiedzUsuńJa z jednej strony bardzo bym chciała już wyjść,a z drugiej boję się tego wychodzenia.
Ciekawe ile osób po zakończeniu tej maseczkowej maskarady będzie mieć od gumek odstające uszy? Nie fajny to jest ekwipunek...
OdpowiedzUsuńpiotrem, kup z troczkami zamiast gumek! :-) :-)
UsuńPozdrawiam, MBI
Z tego co wiem, to żłobki nie podlegają pod edukację, tylko pod politykę socjalną/społeczną(którąś z tych dwóch) i rządzą się swoimi prawami. I słyszałam, że po zamknięciu szkół i przedszkoli był ambaras z żłobkami, bo ich ta ustawa nie obowiązuje.
OdpowiedzUsuńOd noszenia maseczek bolą mnie już uszy...
Pozdrawiam serdecznie
Wyborów w maju nie będzie - będzie co najwyżej "usługa pocztowa wyborczopodobna"...
OdpowiedzUsuńU mnie też luzują
OdpowiedzUsuńOtworzyli budowy
Boże
Jak mnie hałas młota pneumatycznego dzisiaj ucieszył😄
Taaa dziecko do zlobka i przedszkola a na wybory za 2 lata. Paranoja! Luzuja a nawet szczytu zachorowań nie bylo!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kolor kobaltowy.
Jeanette
Klarko...lepiej nie myśleć co po wyborach będzie...restrykcje złagodzone żeby nikt nie mówił że udziału w wyborach nie weźmie...a nam pozostaje tylko liczyć na mądrość nas samych!! Zdrowia życzę i pozdrawiam! nowy koci nabytek...cudny :)
OdpowiedzUsuńCebulic szkoda, ja zostawiam do rozsiewania się, bo cudnie wyglądają jako wiosenne tło dla innych kwiatów. Kobaltowy to chyba troszkę inny odcień, bardzo twarzowy i ponoć teraz najmodniejszy :) O wyborach szkoda gadać, od razu przypomina się stare powiedzonko- a cóż to za wybór, między dżumą a cholerą ? Niestety, boleśnie prawdziwe.
OdpowiedzUsuńWysyłać dzieci do żłobka? Niesamowite!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam maseczki po 5 zł.
Klarko podziwiam Cię za to, że nie tracisz humoru mimo czarnej du..y,w ktorej wszyscy tkwimy.Dziękuję za wpisy
OdpowiedzUsuń👍♥️. Ja nie cierpię maseczek, uszyłam sobie no i sobie noszę i się duszę... Nie wierzę, że po wyborach będzie luz... Bedzie stan jakiś tam wprowadzony.... Oby nie, ale nie wierzę tym ważnym osobom w naszym kraju. Pozostaje mieć nadzieję, że bedzie lepiej czego Tobie i nam wszystkim życzę👍♥️
U mnie też tulipanów jak na lekarstwo, choc cebulek posadzonych z 50 jesienią...
OdpowiedzUsuńTo jest myśl! Kiełbaski z grilla okadzone dymem z dokumentów ;) Jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńSąsiedzi nie grillują? Też się dziwię. W styczniu paliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski, a od tego czasu grilla odpaliliśmy już kilka razy :)
Miłego dnia :)
A u mnie nic nie luzuja, czekaja na reszte swiata zeby potem skopiowac tych co im wyszlo :-(
OdpowiedzUsuń