piątek, 20 grudnia 2019

kogut na wysokości

Moja siostra - poetka napisała kiedyś wierszyk o kogucie

Do kurnika promyk słońca 
uśmiechnięty wpadł
budził kurki i kogutka
"wstawać, wstawać już - pobudka!"

Kogut rozprostował skrzydła,
zapiał głośno: ku-ku-ry-ku!"
I obudził wszystkie kury
wciąż drzemiące w swym kurniku. 

                                             Janina Halagarda

Od tygodnia uczyłam Hanię kolędy "Przybieżeli do Betlejem". Ale nie samymi kolędami babcia z wnuczką żyją, dlatego w tym samym czasie czytałyśmy ciocine wierszyki, między innymi właśnie ten o kogucie. Hania natychmiast podchwyciła pianie i chodząc po domu powtarzała - obudził wszystkie kury, ku-ku-ry-ku! Aż miałam dosyć jej piania i poprosiłam - koniec piania, teraz śpiewamy kolędy. I się dziecku pomieszało. I teraz śpiewa mniej więcej tak - przybieżeli do Betlejem koguty, kogut na wysokości kogut na wysokości a kogut na ziemi, kukuryku!


15 komentarzy:

  1. Jak to cudnie, po przedświątecznym sprzątaniu, usiąść na chwilkę przed kompem, przeczytać wesoły komentarz i roześmiać się od ucha do ucha. Dziekuję Klarko!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co, w kurniku też święta...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo...Hania miksuje...😀😀😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ci będzie smutno, jak się wyprowadza...

    OdpowiedzUsuń
  5. moje trzyletnie, przecudne wnusiątko tak recytuje: Kto ty jesteś? Polak mały. Jaki znak Twój? Marchewka! I się zaśmiewa. (znaczek na półeczce przedszkolnej

    OdpowiedzUsuń
  6. Mówi się,ze nie ma szczęśliwych ludzi wśród tych,ktorzy nie mają dzieci,ja bym dodała,że nie ma też szczęśliwych bez wnuków:)
    Wszystkiego dobrego,Klarko

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy moją, malutką wówczas córeczkę uczyliśmy najprostszych wierszyków, np. deszczyk pada, słonko świeci, wszystkie się radują dzieci, mała po namysle recytowała:
    descyk pada, słonko świeci, wsystkie dzieci siem ciesom...

    OdpowiedzUsuń
  8. No i fajnie, dziecku wolno troszkę pomieszać 💚

    OdpowiedzUsuń
  9. Tata zmienia "Vinetoo" obejścia - prawie jak egzotyka. Kiedyś na daszkach domów - trzymało się blaszanego kuraka, który znamionował kierunek wiatru- dzieci cześciej uczą się języka dodatkowego poza lokalnym i coraz mnniej takich domowych, łatwiej dzieki kaczki i gęsi w Łazienkach zobaczyć - ps moze i wysokości łatwiej iż bez koguta ;)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz