W domu jeszcze nie wszystko poukładane, pełno toreb,
kartonów, za mała lodówka, za mało półek w kuchni i w łazience, Hania udaje
kotka, kotek udaje dzikusa. Mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarniemy, na
razie wszyscy jesteśmy zmęczeni, żal mi
Hani która musi dojeżdżać do żłobka dość daleko w korkach i wieczorami jest
ledwo żywa. Ja też. Na razie najlepiej
spisuje się Krzysiek, sprząta, kupuje pieczywo i udaje, że jego pokój jest z
gumy i można mu tam napchać jeszcze więcej gratów.
W pracy – upłynął miesiąc i widzę ludzi, którzy uśmiechają
się na mój widok. Jest ciężko i czuję się często przepracowana ale zespół jest
przyjazny, dojazd bardzo dobry, pieniądze marne.
Pracuję już mechanicznie, to znaczy robię co mam robić ale
myśli płyną całkiem w inną stronę, dlatego czasem się dyscyplinuję i
przyklepując poduszkę na świeżo pościelonym łóżku mówię – śpij wygodnie, wypocznij, dobrych snów.
Pamiętam jak bardzo może dotknąć samotność w hotelu w obcym mieście, dlatego
gościom, którzy będą spać na pościeli założonej moimi rękami, życzę, aby nigdy
nie poczuli się samotni.
Gadam też do kołder, które nie potrafią gładko wsunąć się do
poszwy tylko kłębią się i kopią a ja przecież nie mam sił bo bolą mnie ręce. Szmato
wredna – syczę, gdy prąd gwałtownie kopie mnie aż wszystko trzeszczy.
To jeszcze historyjka hotelowa i kończę. Mam na piętrze
pana, który mieszka już z tydzień i chyba nie wychodzi z pokoju. Kiedy pukam z
pytaniem, czy potrzebuje ręczników, szamponu, mydła, papieru, sprzątania itd. pan wychodzi zawsze w samych majtkach i mówi, że nic nie potrzebuje. Nie wywiesza informacji żeby nie przeszkadzać
ale ja go chyba codziennie w samo południe budzę. Może mu dam prześcieradło
żeby się zawijał jak wychodzi bo czuję się skrępowana.
Jeśli uda mi się odzyskać internet to obiecuję odpisać na
wszystkie zaległe maile a na razie napisałam po prostu hurtem, w sumie u mnie
nic ciekawego. Napisz co u Was, ja też często wolę czytać niż pisać ;).
Z serdecznymi pozdrowieniami – Klarka
Z serdecznymi pozdrowieniami – Klarka
Musze to napisac.Jest Pani Cudowna Kobieta.Malgorzata
OdpowiedzUsuńZa nic w to nie uwierzę, nikt bardziej nie lubi pisać, niż Ty;)
OdpowiedzUsuńCiesz się chwilą gdy masz pod ręką Hanulkę. Mój Kubuś jest tak daleko, chorutki, jego mama też a ja ich nie mogę potulić ani pożałować. Uściski i dobrych chwil z Rodziną
OdpowiedzUsuńI ja lubię czytać, jak ktoś prześle mi list 📧
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam, moje zajęcia w pracy, to codzienny mechanizm był!
Pozdrowionka zostawiam 🏵️🧡
Lubię Cię, Klarko! Dobrego dnia!🌞
OdpowiedzUsuńten samotny to pewnie zboczeniec internetowy,dlatego występuje w negliżu,a Ty nie masz neta
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się samotnym, patrz na niego jak na obcego kota, który też przyłazi bez ubranek, i niekoniecznie nadaje się do bliższych kontaktów...
OdpowiedzUsuńMoże to seryjny morderca?!!
OdpowiedzUsuńDziekuje, ze pytasz.
OdpowiedzUsuńPowyglupialam sie halloweenowo. Niedziela i poniedzialek wolne wiec wezme sasiadke na sniadanie i do kina. A potem mykne do Nowego Jorku na kolacje urodzinawa z synem i przyszla synowa.
Jadiek ciagle mnie kocha, teskni, a kiefy moze to dzwoni.
Pieknie jest.
Czekam grudnia i plazy w Miami.
Chociaż trwały, ten związek z anonimowym hotelem?
OdpowiedzUsuńCo słychać? tego się nie da opisać w kilku słowach. Ty chociaż piszesz od czasu do czasu, mnie to już przerosło.
OdpowiedzUsuńAle wierzę, że kiedyś będzie inaczej.
Pozdrowienia dla Krzyśka, uściski dla Hani.
Od kilku dni czytałam archiwum, doszłam to tego miejsca i muszę podziękować za wszystko, co wyczytałam jak pijawka - bo nie komentuję prawie nigdy, a treść wysysam :) Podziwiam, dziękuję i pozdrawiam - Ala
OdpowiedzUsuńa to miłej lektury, i przesyłam serdeczności :)
Usuń