Wszelkie zdarzenia, miejsca i postaci opisywane przeze mnie są całkowicie prawdziwe choć zmyślone, a Groźna Woźna jest postacią literacką taką samą jak Waldemar czy Pani Emerytka
niedziela, 16 czerwca 2019
smażymy się
Wiatraczek skierowany na zamrożone jedzenie odrobinę obniża temperaturę. Nie narzekam! Wolę lato niż zimę ale w pracy robi się powoli nie do wytrzymania. Widziałam jak męczyły się dzieci, jak męczyli się nauczyciele. Nieznośne gorąco, wszyscy spoceni, dzieci nie panują nad emocjami, kłócą się i płaczą.
Jeśli do tej pory się nie nauczyły to już więcej się nie nauczą. Wakacje, niech już mają wakacje.
A na razie niedziela. Hania plumpla się w ogrodowym baseniku w cieniu pod czereśnią. Na obiad młode ziemniaki, gotowany kalafior, koper i sałata prosto z grządki, kotlety i pulpety, co kto chce.
To smażymy :))).
A co u Was?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:) u nas o 7 rano było w cieniu 26 stopni. Teraz już nie patrzę ;)
OdpowiedzUsuńU nas już trochę lepiej, apropos kalafiora to moim hitem jest na surowo, z sosem czosnkowym i koperkiem :)
OdpowiedzUsuńU mnie pełna kultura pogodowa-22 w cieniu, słońce właśnie ogłosiło strajk, przestało świecić.
OdpowiedzUsuńTu dzieciaki mają skrócone lekcje w razie upału, szkoda tylko, że ogłaszają to w ostatniej chwili, co często komplikuje życie.Patrzyłam na pogodynkę u nas, to jakieś ochłodzenie i deszcze się szykują. A te prognozy to się nawet sprawdzają- dziwne.
Kalafior pieczony ostatnio odkryłam- pycha.I wszystkie warzywa pieczone są smaczne. W upały chętnie korzystam z piekarnika, bo on ma jakiś system odprowadzający ciepło i w kuchni nie jest gorąco.Zresztą musi mieć, jako że przylega do lodówki.
Miłego;)
Dziś ciut chłodniej, dało się wyjść na spacer. Chyba coś ugrilujemy dziś
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście odrobinę chłodniej. Chyba wszyscy byliśmy porządnie wymęczeni tym skwarem bo spaliśmy do 9tej. Niesłychane w naszym wykonaniu :
OdpowiedzUsuńPatent z wiatraczkiem -świetny ;)
U nas zima.Kto chce troche chlodu?Noca nawet tylko 5-6 stopni, w ciagu dnia 10-13 , --taki ma byc tydzien od jutra.Dzisiaj bylo 17 i troszke slonca.Brrrr!!
OdpowiedzUsuńUla gdzie ta zima?! Jadę!
OdpowiedzUsuńW Melbourne.Zapraszam.
UsuńA my na festiwalu orkiestr dętych - muszę odreagować zwroty podręczników...umarłam już dwa razy!
OdpowiedzUsuńU nas 18
OdpowiedzUsuńStopni
Moje w piątek nie poszły do szkoły. Podręczniki oddane, oglądają filmy i siedzą na boisku ( na 34 stopniach!!) poszły do babci gdzie na ogrodzie maja basen i tam cały dzień odpoczywały. W poniedziałek idą oddać kluczyki do szafek i pozabierać swoje rzeczy, we wtorek jak będzie upał to nie wyśle w środę rano zakończenie roku i jupi wakacje! Ja tez się nie mogę doczekać
OdpowiedzUsuńU nas dziś chłodniej! Cudownie, przyjemnie 😄
OdpowiedzUsuńW naszej szkole lekcje są skrócone, się Starszy już nie chodzi, bo w klasach jest gorąco nie do zniesienia.
Niestety w przedszkolu nie ma tak fajnie, małe dzieci potrzebują opieki, nie pójdą same do domu po skróconych lekcjach. Siedzimy więc w upalnych, dusznych salach , raz otwieramy drzwi, raz okna, opuszcxamy- podnosimy rolety. Zachowujemy się jak obłąkane od tego upalu 😎😜
Masz młode ziemniaki? Już? O, zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńTakie obiady to ja lubię. Brakuje mi ich odkąd mieszkam sama... Nie chce mi się gotować. A kalafiorek jest smaczniejszy jeśli go się chwilę podgotuje, a potem do piekarnika.
OdpowiedzUsuńAnia
Kochana
OdpowiedzUsuńDziś zelżał upał, ale za to u nas plaga komarów!
Pozdrawiam najserdeczniej:)
Kiedyś byłam słoneczna dziewczyną, kochałam lato i często się opalałam. Do czasu aż nie odczułam, jak słoneczko próbuje mnie zabić. Pomimo stosowanych filtrów, parzy mnie boleśnie. Miałam kilka razy w życiu udar słoneczny. Bardzo źle się czuję jak temperatura zbliża się do 30 stopni. Częściej latem boli mnie głowa.
OdpowiedzUsuńI jakoś znielubiłam lato...
U nas jak zwykle dupa, tylko 17 stopni. Czekam na wyjazd do Polski, u Was przynajmniej cieplo :-)
OdpowiedzUsuńU mnie upał, ale jakoś da się wytrzymać.
OdpowiedzUsuńA mnie odrzuciło od mięsa więc wymyślam co się da, żeby tylko zastąpiło kotleta:))
OdpowiedzUsuńU nas wakacje juz prawie od tygodnia, a pogoda w kratke, raz deszcz (i zimno, komu 13 stopni?:D), raz slonce. Bywa goraco, ale nie upalnie. A ja tesnie za takim prawdziwym latem, gdzie slonce prazy, trawa wysycha, a woda w basenie robi sie jak w wannie! :(
OdpowiedzUsuńU mnie dziś ciut chłodniej i chyba ma trochę popadać... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!