poniedziałek, 3 czerwca 2019

bądź odważny


Ulubioną piosenką Hani jest "Sto lat", pewnie mają w żłobku często urodziny.  Dziewczynka biegała wczoraj po ogrodzie śpiewając na całą okolicę, rośnie nam imprezowiczka. Kiedy patrzę na nią, widzę pełne radości, wypielęgnowane, wiecznie uśmiechnięte, szczęśliwe dziecko.

Pielęgnacja - patrzę na szkolne dzieciaki kolejny rok. Jedne pachną, mają zawsze czyste, jasne buzie, błyszczące włosy, obcięte paznokcie, czyste ubrania. To po prostu widać, tak samo jak widać dziecko zaniedbane - strupki na twarzy i na rączkach, brudne, tłuste włosy, czarne paznokcie. Stary brud wygląda inaczej, dziecko jest nieświeże i od razu widać, że nie ubrudziło się na poprzedniej lekcji.

Wzruszają mnie zwłaszcza te małe.
Czy może mi pani uciąć metkę bo mnie gryzie, proszę, już nie mogę wytrzymać!
A Martyna znowu świeci majtkami przed kamerą a miałyśmy się przebierać w szatni a nie w korytarzu!

Kiedy idę do orki, mijam placyk osiedlowy, na którym tętni życie towarzyskie. Jest samo południe ale tu nikomu się nie śpieszy. Panowie stojący zawsze w tym samym miejscu pod sklepem rozmawiają o czymś schrypniętymi głosami, panie spacerują albo stoją pod blokami z siatkami w rękach.  Pewnego dnia zauważyłam zmianę. Zamiast panów niepracujących,   z prawem do wszelkich zasiłków,  pod sklepem stali  świadkowie Jehowy z hasłem "bądź odważny". O tak, trzeba mi odwagi, zbliża się czas generalnych porządków i mycie okien!



11 komentarzy:

  1. A mnie się tytuł z Herbertem skojarzył.
    Zawsze mam wyrzuty sumienia, jak Syn idzie do przedszkola z pieczątkami z poprzedniego dnia na rękach lub z brudem za paznokciami, którego sam sobie nie wydłubał. Pieczątki się ciężko zmywa i panie w przedszkolu to wiedzą, ale ten brud to efekt "ja sam" i ciągle kłóci się we mnie chęć wyczyszczenia z daniem szansy na samodzielne mycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co wieczór wsadzałam syna do wanny i wszystko "samo" odmakało

      Usuń
    2. Wanna poszła w odstawkę, tylko prysznic ostatnio uchodzi, więc i pazury czarne bywają

      Usuń
    3. Angel kłamczucho jedna, Twoje dzieciaki są wypielęgnowane i wychuchane aż się błyszczą!

      Usuń
  2. Ale jak to, przecież okna się myje na Wielkanoc!?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę
    No
    Ja też mam dużo roboty
    Wracam do tych pudeł

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, to w szkole te okna? U nas sprzataczki nie myja okien. Jesli juz to tylko przecieraja od srodka. Od zewnatrz myje zawsze firma. Takie mycie jest bardzo popularne, przyjezdza koles (kobiety jeszcze nie widzialam), montuje specjalnego weza z myjka, splukuje i juz. A w domach prywatnych tez, przyjezdza koles, wlazi na drabine, przeszoruje szybe gabka, przetrze wycieraczka, dopucuje szmatka, piec minut i po robocie. Ramami w srodku sie nikt nie przejmuje. Ja tez juz przestalam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja Milka miała czas, gdy za choinkę nie chciała myć głowy. Raz w tygodniu to była góra i się wstydziłam, bo jednak czuć było z tych włosów potem, bo gęste ma. Na szczęście teraz się już daje przekupić :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Odwagi potrzeba by przetrwać 45 minut w 8 klasie lub na wycieczce od 7 rano do 19 wieczorem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. na drabinie zona draba4 czerwca 2019 08:10

    Co sugerujesz? Pod tym sklepem niby? Co lepsze? Obie grupki wymagaja odwagi. Z tym, ze jedne choc rozmawiaja o niej nie mowia a drudzy niby cichcem ale plakat mowi za nich. Ja bym tych okien nie myla. Nawet na parterze. Nawet gdyby mnie ktos podgladal z gory!
    Nie daj sie zasugerowac (zmanipulowac) haslami o odwadze!
    A tak to sie trzymaj mocno!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też okna do umycia, ale strasznie, ale to strasznie mi się nie chce. No i odkurzyć chałupę by się przydało. :)

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz