Lubimy się i lubimy się wygłupiać. Nie tak dawno gadałyśmy o filmach i serialach i ja palnęłam - a tata to najbardziej lubi pornole bo na końcu wszyscy zadowoleni a żenić się nie trzeba!
I tak się chichrałyśmy a faceci zajęci tematem "gdzie leci ten samolot" nie mieli pojęcia co nas tak bawi.
Jest taka durna aplikacja pokazująca dokąd zmierza przelatujący nad nami samolot ale na litość boską my mieszkamy w sąsiedztwie Balic więc tych samolotów jest od groma i nie ma się czym tak jarać. No ale dobra, mają wiele wspólnych tematów to niech sobie gadają gdzie leci, kto leci i czy z pilotem czy bez. Ja tam najwyżej pokazując Hani samolot wołam kretyńsko "panie pilocie dziura w samolocie" no i będzie na mnie że ogłupiam dziecko mądre po dziadku i tacie a po babce i mamie urodziwe.
Prababka poszła jeszcze dalej bo widząc Hanię, która jeszcze nie ma włosków i kuzynkę Hani z warkoczem do pasa, zaproponowała - obetnij ten warkocz na perukę dla Hani! Niby żart, ale ja teściowej nie lubię więc się nie roześmiałam a poza tym od razu mi przeleciały przez głowę myśli o warkoczach zbieranych dla chorych na raka.
Wczoraj przed wyjściem do pracy płakałam jak bóbr. Bo zdałam sobie sprawę, że marnuję zdolności i umiejętności a także zdrowie a i tak wystarcza mi tylko na bardzo skromne życie. Dół, straszny dół. Jest jedna zaleta tej pracy - nie stresuję się. Nie przejmuję się. Nie zależy mi. Nie mają na mnie haków. Nie mam zobowiązań. Jak pieprznę tą robotą to podobną znajdę bez trudu. A jak nie pieprznę to przynajmniej dzieciarnia będzie mieć czysto.
Życzę Wam, byście nigdy nie płakali po wypłacie :D. Czarującego dnia!
Być może bym się roześmiałą z tego dowcipu prababki, ale jestem solidarna ze wszystkimi, co nie lubią teściowych ( pod warunkiem, że to nie ja jestem tą teściową)
OdpowiedzUsuńco do pracy nic mądrego nie powiem:/
dobrze wiedzieć że mam kogoś po swojej stronie
UsuńNo tak :) moja teściowa mimo tego, że dom należy do niej :) też stara się być gościem :) czasem nawet obiera ziemniaki na obiad u robi salatkę ;) ale tylko na wyraźny "rozkaz" ;)
OdpowiedzUsuńprzy trójce masz co robić i myslę sobie, że każda forma pomocy jest dobra, jak masz okazję to korzystaj ;)
UsuńKlarko, szlag mnie trafia jak myślę o tej twojej pracy... U mnie w szpitalu tyle ludzi co nawet komputera włączyć ...
OdpowiedzUsuńa wiesz, mnie szlag trafia gdy widzę bandę leni zwalających swoje obowiązki na innych
UsuńMnie też szlag trafia, Klarko, i rozumiem Twe łzy :(
OdpowiedzUsuńmyślę jednak, że uda Ci się coś zmienić ! Wierzę w Twój potencjał ♥
albo doczekam podwyżki ;)
UsuńKurczę, chyba wszystkie teściowe mają jedną i tę samą parę rodziców od zarania dziejów ludzkości.
OdpowiedzUsuńTeż miałam w życiu czas, że się bardzo zastanawiałam czy to co dostaję przy wypłacie to jałmużna czy pensja, tyle tylko ,że nie była to praca fizyczna tylko umysłowa.Gdy czytam Twoje posty to czuję się kompletnie bezradna, bo naprawdę nie wiem jakby to zmienić- musisz przecież nabyć praw do emerytury, więc nie możesz pracować "na czarno", co daje znacznie lepsze zarobki.Wiem, bo kilka moich znajomych dorabia w ten sposób do swej emerytury opiekują się dziećmi i to nie koniecznie maluszkami, nad którymi opieka wcale nie jest łatwa, bo je dzwigać trzeba.
nie mogę pracować na czarno, potrzebuję ubezpieczenie zdrowotne
UsuńKawał teściowej i dla mnie ma jakieś takie dziwne głębsze brzmienie, i chyba też by mnie nie rozbawił.
OdpowiedzUsuńChichranie rodzinne to świetna sprawa.
Smutno i nostalgicznie się robi, kiedy człowiek nie ma satysfakcji z wykonywanej pracy, ale mimo wszystko lepiej mieć jak pracować i zarabiać chociaż na skromne życie, niż na przykład być chorym i nie móc nawet tego, a być zależnym od instytucji socjalnych, tak sobie to zawsze tłumaczyłam.
Klarko, gdybym musiała, to też bym poszła sprzątać, chociaż na pewno byłoby to dla mnie trudne, tak jak i jest dla Ciebie. Jednak żadna praca nie hańbi, niemal każdy pisarz wykonywał przez całe życie różne prace. Taki Jack London na przykład był m.in. gazeciarzem, trampem, kłusownikiem, marynarzem, poszukiwaczem złota w Klondike i reporterem.
jestem pewna, że Ty ze swoim charakterem także podjęłabyś się podobnej pracy na przetrwanie i wykonywałabyś ją perfekcyjnie - jak każdą
UsuńNic madrego nie napisze, bo wlasciwie nie wiadomo, jak znalezc latwiejsza i lepiej platna prace… modlic sie o cud albo co?
OdpowiedzUsuńZa to masz kochana rodzine i zwierzaki i poczucie humoru i wiele innych dobroci, nie poddawaj sie i nie placz, pliiiiiisss )
zapomniałam o jeszcze jednej zalecie - mogę jeść wszystko i nie tyję
Usuńzadna robota uczciwa nie hanbi (nie wiem za duzo o nieuczciwych), tylko dlaczego niektore daja taki gowniany zysk. Ja z moich zarobkow bym nie wyzyla. sama. ale bez moich zarobkow to by yla katastrofa pewnie. a co do poczucia humoru, to ja mam ziecia tutejszego z poczuciem humoru, ktore rozumie moje poczucie humoru (no dobra, nasze) i synowa, ktora jest Niemka...ostatnio powiedzialam o Krasnalach, ze jedza jak na wyscigi i ze jak sa niegrzeczni, to ona moze im zagrozic, ze nie dostana jesc jak beda sie tak zachowywac. Na co odpowiedziala calkiem powaznie, ze ona nigdy nie kara dzieci i nigdy by im jedzenia nie odmowila.
OdpowiedzUsuńa niektórym Krasnalom kara by się należała ;)) widzę w szkole tak rozpuszczone dzieciaki, że zastanawiam się, czy w domu mają służące
UsuńMoja synowa daje im rade bardzo dobrze jesli chodzi o dyscypline i sytuacje, w ktorych inny rodzic dl=alby klapa. ona nie i - o dziwo - dzieci sluchaja. ale oni maja Krasnali dwoch a Ty masz do czynienia z pulkiem, badz wrecz baonem!
UsuńMój też się kart tymi samolotami. Wyrażam uprzejme zainteresowanie ;-)
OdpowiedzUsuńSzukaj Nissa, bo faktycznie taką samą znajdziesz jakby co
Jara*
Usuńmaniacy ;))
Usuńale Ci zazdroszczę tego wyjazdu, pisz jak najczęściej bo jestem ciekawa jak sobie radzisz
.......a gdyby zanosiło sie na wojnę to spieprzaj pierwsza. Ponoc najsampierw maja bombardować lotniska.
OdpowiedzUsuńJakby co przyjeżdżajcie do Opola - mamy działko przeciwlotnicze dobrze zakonserwowane w skrzyni z piaskiem w piwnicy.
przeczytałam "działkę przeciwlotniczą" i pomyślałam- bunkier mają jak w Ameryce! ;)))
Usuńdziś szef powiedział, że zarobki w naszym kraju rosną(komu?). A mnie się kończy w lutym umowa o pracę i już czasem myślę czy by nie znaleźć czegoś innego.... może wyjazd na stare lata? Kiedy pomyślę o emeryturze.... albo lepiej nie.
OdpowiedzUsuńPS: Poczucie humoru w rodzinie to podstawa. Mój zięć już parę razy pokazywał na wyjście jak byłem zbyt szczery...
też myślę o wyjeździe, jestem zdesperowana
UsuńKlarko pamiętaj - PRACA UCZŁOWIECZA !!!
OdpowiedzUsuńZwierzęta nie pracują :)
i czyni wolnym
UsuńKlaruś !!!!!!!!!!!
UsuńOdkąd pierwszy raz leciałam samolotem (od maja;-), to teraz jak widzę przelatujący nad głową samolot i mam możliwość to podobnie jak Twoi Panowie, sprawdzam skąd i dokąd leci. Już doszłam do takiej wprawy, że jestem w stanie powiedzieć czy zniża się do lądowania na najblizszym lotnisku, czy tylko jest "przelotem", także rozumiem ich nową "pasję" ;-) Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńczyli jest Was więcej z tymi lotami :))
UsuńZal mi Cie Klarko, zal mi Was wszystkich,ktorzy tak ciezko i uczciwie pracujecie i macie za to marne wynagrodzenie.Moja ostatnia pensja w Polsce(pozne PRL) wystarczala np. na kupno kozakow na zime dla mnie, a pracowalam jako nauczyciel w szkole sredniej , na 2 etatach.Tyle lat minelo , a jest jeszcze gorzej, bo wtedy praca byla, wszyscy pracowali.
OdpowiedzUsuńSzukaj , Klarko, szukaj jakiegos lzejszego zajecia ,jesli nawet nie lepiej platnego.Zameczysz sie tym sprzataniem, bo jestes na taka prace za uczciwa.Szukaj wszedzie i bez przerwy, na pewno cos sie znajdzie.Sciskam .
Zastanawia mnie dlaczego do tej pory pewne rzeczy się u nas nie zmieniają, po co tak męczyć ludzi jak można paroma prostymi urządzeniami zrobić to samo i lepiej, wyobraź sobie wielkie nowoczesne hole myję ręcznym mopem z wiaderka, koszmar, od tego mnie te ręce tak bolą nocami
UsuńNikt po prostu nie mysli o tym, zeby sprzatajacy mieli latwiej.Szkoda na to pieniedzy, niech sie mecza, kogo to obchodzi.Mentalnosc Polakow jest" daleko za Murzynami" jak mowil syn mojej kolezanki.Impewnie jeszcze dlugo sie to nie zmieni.
Usuńweź ty nie żartuj z tymi samolotami, ja jutro lecę a wicher taki dmie że mało łba nie urwie:(
OdpowiedzUsuńu nas w szkole też mopem myją, nie chce dopytywać (relacje się trochę zmieniły bo moja A nie chciała iść na urodziny do wnuczki pani M i tak czuję się niezręcznie) ale wydaje mi się że na każde piętro jest jedna osoba do sprzątania.
Bardzo mi przyro Klarko z powodu Twojej wyplaty. Cholera az sie obawiam powrotudo Polski, choc ow powrot to przyszolsc. A skoro przyszlosc , to moze ulec modyfikacjom.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wnuczki z powodu jej urodzin.
Ja do swojej tesciowej tez nie palalam miloscia.
Kiedyś znajoma usłyszała, ile zarabiam na uczelni, i aż odruchowo parsknęła śmiechem. Niektórzy by się po to nie schylili, gdyby leżało. No, ale lubiłam tę robotę. Teraz likwidują wydział...
OdpowiedzUsuń