Wygląda na to, że mój staroświecki sposób na usypianie dziecka działa. Nie ma nic piękniejszego niż widok malucha, który najpierw uważnie patrzy i nagle buzia mu się rozluźnia w uśmiech, oczka zamykają i śpi. Kiedy cała odpowiedzialność spoczywa na rodzicach to babka czerpie ze zdziadzienia same radości. Mała Hania jest zadziwiająco uważna, najchętniej bym jej nie wypuszczała z ramion taka jest maleńka i krucha. A wiadomo, świat okrutny i zły. Nawet proponowałam że zamienię jej dziadka na ładniejszego bo ten jest stary i brzydki ale nikt się na to nie chce zgodzić bo ten jest dobry.
Cudny obrazek :) Dziadkowie zawsze są piękni - wierz mi :)
OdpowiedzUsuńnie wymienię bo nikt, po prostu nikt się na to nie zgodzi :D
UsuńNie ma to jak kochająca babcia. A co nie mam racji?!
OdpowiedzUsuńUważne oczka dziecka, coś pięknego. Pamiętam jak wpatrywały się we mnie, oczka mojego dziecka, żaden dorosły nie potrafi patrzeć na świat z taką uwagą, tak zachłannie. Nooo...dzisiaj to one juź inaczej się we mnie wpatrują, taaa...ale dzisiaj jest dzisiaj:-)
I co Ty o tym zdziadzieniu? Piękna z Ciebie, młoda babcia. A dziadziej sobie na zdrowie, takie dziadzienie dla wnusi, toż sama radość, byle dla wnosi oczywiście:-))
Zamienić dziadka, na ładniejszy model? No co Ty Klarko? Dobry dziadek nie jest zły:-)) Nie strasz wnusi:-))
Marytka
Ojej, miało być "dla wnusi", a nie "dla wnosi", auć...
UsuńMarytka
powiem Ci że nie wiedziałam że tak będzie, teoretycznie wiem, że więzi są czymś naturalnym ale nieraz widzę, że babki wcale wnuków znów tak nie kochają, a ta mała jest jak rodzone dziecko od pierwszego spojrzenia
UsuńHm... Z tą miłością do wnuków to fakt bywa różnie, szczególnie kiedy jest ich kilkoro. Sporo o tym słyszałam od swoich koleżanek, które nieraz żaliły się, że ich dzieci nie są tak kochane przez dziadków jak inne wnuki. Może trudniej jest obdarzać jednakową miłością wszystkie wnuki? Nic na ten temat nie umiem powiedzieć, nie jestem babcią, ale myślę, że gdybym nią została też bym kochała wnuka czy wnuczkę całym sercem. No bo jak takiego maleństwa nie kochać?!:-)
UsuńMarytka
Hania to szczęściara,jej rodzice również!
OdpowiedzUsuńOpatentuj ten staroswiecki sposob na usypianie maulcha :)
OdpowiedzUsuńTo prawda,spiace malenstwo to cudowny widok.
wyśpiewuję piosenkę o przemocy w rodzinie ;)
Usuńrozczuliłam się:)
OdpowiedzUsuńTo znaczy ze smoczek z makiem zmajstrowalas i w wodce namoczylas? :-)))
OdpowiedzUsuń:D o, i to jest pomysł na kolejny post
UsuńHa ha dobre, myślałam że to nasz lokalny zwyczaj był:-)
Usuń"Zbabienie" nie "zdziadzienie" ;-). No cóż taka kolej życia, że stajemy się Dziadostwem w dojrzałym wieku :-) a jeszcze tacy młodzi...
OdpowiedzUsuńteraz coraz później i coraz częściej dziadkowie są tylko od święta, tym bardziej trzeba te więzi rodzinne pielęgnować
UsuńA jak podrośnie, to będziesz pisać dla niej bajki, a dla nas publikować je na blogu...
OdpowiedzUsuń;-)
Pozdrawiam, MBI
nie wiem, bo ja wymyślałam swojemu synowi bajki na bieżąco ale niektóre były straszne, tzn źle się kończyły, np kogutek poszedł do lasu i już nie wrócił i do dziś szuka drogi powrotnej itd, i nie wiem czy to nie jest traumatyczne
UsuńZnacie to? u nas ostatnio bardzo na topie... :)
OdpowiedzUsuńMały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości.
Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.
I oczywiście, zdania czy jest się babcią czy żoną dziadka.... ? Doprowadza mnie to irytacji....
mnie też, jakiś idiota to musiał wymyślić bo jakie to ma znaczenie, dla wnuczki jestem babcią a dla męża żoną
Usuńi jeszcze nie lubię jak np szwagier mówi do mnie ciotka bo jestem ciocią jego dzieci a nie jego
złośliwie odpowiadam wtedy: o dobrze powiem synowi, że mają się zwracać do mnie żona dziadka i komentarze cichną jak za dotknięciem różdżki!
Usuńz tą ciotką tez swięta prawda, zwracałam na to uwagę, :) I jeszcze mamy w rodzinie sporo niemężów i nieżon, którzy zwracają się do "teściów" pan/pani, a do nas naturalnie ciocia i wujek- zawsze mi to sprawia satysfakcję, bo ja w takiej sytuacji już dawno bym to jakiś rozwiązała.Dzieci mówią babcia/dziadek a mamusia pan /pani ehhhh.... Własciwie spotkałaś się z tym? napisz coś, chętnie poznam Twoje zdanie :)
to naprawdę sztuczne, jak im przez gardło nie chce przejść słowo "mamo" to niech mówią "mamo konkubenta" ;)
Usuńteściowa zwróciła mi uwagę, żeby dziecko nie mówiło do dziadka "dziadek" tylko "dziadzio" bo dziadki to są pod kościołem
ooo to u was normalnie... jak w rodzinie :). Mój syn przez kilka dni chciał uczyć wszystkich, i pouczał teściową zeby zwracać się pełnym imieniem... ale już mu przeszło. My dyplomatycznie przez kilka dni mówilismy młody... :))))))))))))
UsuńW sumie to go nie wymieniaj, ten jest calkiem dobry, uprzejmy, uśmiechnięty, pomocny, dowcipny, spokojny, mądry i calkiem przystojny, a Ty wiesz jaki nowy by się trafił? Może awanturnik jaki albo durak?
OdpowiedzUsuńa skąd wiesz że nowy nie byłby dobry, uprzejmy, uśmiechnięty, pomocny, dowcipny, spokojny, mądry i całkiem przystojny a do tego nowy! ;)
UsuńGrunt to dobry dziadek i babcia ;)
OdpowiedzUsuńto prawda
UsuńA potem, kiedy Hania zapyta, jak się czujesz babciu, od razu będziesz zdrowiała i czuła się dobrze. Dziadostwo jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
))))
OdpowiedzUsuńMala Hania spi znuzona
OdpowiedzUsuńNa kolanach Babci Klarki
Kolysanka utulona
Oczka - male szparki.
Spi w kocyku coby w niszy
Polmrok juz zapada
Dziadkowie pilnuja ciszy
Niech nikt juz nie gada!
tezMonika
PS.
tak mi sie w nocy zrymowalo;)