czereśnia |
Kwitnie czereśnia, można sadzić ziemniaki bo już zakwitły mlecze. (Taka mądrala jestem, wiele roślin wskazuje na czas siewu i na inne ważne okoliczności przyrody.)
Część ogródka zarośnięta po kolana bo nie pozwalam kosić, niech te najwcześniejsze kwiaty nabiorą zapasów na przyszły rok. To tak informacyjnie dla tych, co pragną mieć łany krokusów ;).
Z powodu wrodzonego lenistwa posiałam warzywa na taśmie i uważam, że to rewelacyjny sposób dla takich jak ja posiadaczy warzywniaka metr na metr - nie trzeba mieszać nasion z piaskiem, nie trzeba przerywać, kładziesz na ziemi, przysypujesz, podlewasz i czekasz na plon, ha, i o to chodzi.
I tak wszystko zeżrą ślimaki.
Maliny się rozrosły za psią budą, widocznie im tam dobrze. Tak samo jeżyny, ale to z powodu bliskości kompostownika. Tam w pobliżu na pewno mieszkają jakieś bestie przerabiające błyskawicznie kompost ale za bardzo nie chcę tego wiedzieć ani ich widzieć.
Więcej kwiatków nie wklejam bo tegoroczne tulipany takie jakieś nieszczęśliwe. Może to z powodu wymarcia rodziny - nornice zrobiły swoje, resztę załatwiło ptactwo. I zostało ze dwadzieścia tulipanów i dziury w ziemi. Kończę, pościel muszę prać. Lubię jak się suszy na słońcu. To futro wypiorę kiedyś razem z pościelą!
Miłego weekendu!
O matko, czereśnia kwitnie! Jak w moim Szczecinie jeszcze daleko do takiego wiosennego rozbuchania... :(
OdpowiedzUsuńFutra nie pierz, a jakby się jednak zdarzyło, to pamiętaj,żeby nie wykręcać.
ten kawałek kawałek na południe ma znaczenie
UsuńBędzie miał znaczenie jak was NAJPIERW dopadną migrujące z Azji nowe gatunki owadów, ha. Jeszcze odpuścisz ślimakom ;)
Usuńmam po dziadku na strychu worek azotoxu, ha!
UsuńA ja packę! ;)
UsuńJa piorę tylko komórki
OdpowiedzUsuńswoją czy cudzą? to musiało boleć :(
UsuńDziecka:(
UsuńNa szczęście to nie był srajfon za sto tysięcy
Oo, to jest nas więcej, tych niepiorących pościeli tylko technologię ;)
UsuńLubię tę porę roku :-) Lubię koty na pościeli. Lubię pościel na dworze. Lubię Klarkę do czytania :-) Ale nie pierz Kiciula.
OdpowiedzUsuńPodobno prac mozna, dopiero wyżymanie mu szkodzi:-)
UsuńTaki dowcip był kiedyś
Porządne pranie i wirowania jeszcze nikomu nie zaszkodziło o! Żartuje ;) U nas wiosnę również widać, drzewa owocowe w kwiatach, forsycja żółta jak słońce, magnolie kwitną - pięknie jest. Tylko chmury słońce przykrywaja i trzeba pranie sprzatac ze sznurka.
OdpowiedzUsuńKlarko jak to na taśmie? Poproszę wiecej szczegółów. U Was wszystko wcześniej, u nas tulipany jeszcze nie rozkwitły, krokusy zaczynaja przekwitać a czereśni jeszcze nie posadziłam
OdpowiedzUsuńw opakowaniu masz taśmę, w której rozmieszczone są nasiona, rozkładasz ją w rowku i przysypujesz na głębokości podanej na opakowaniu a potem podlewasz, ona się sama po niedługim czasie rozłoży a nasiona rosną równo.
UsuńOoo jakas jestem zapóźniona, bo pierwsze słyszę:-)
UsuńGdzie dają takie taśmy, bo nie widziałam....
OdpowiedzUsuńA futro to sie tylko trzepie trzepaczka dostosowaną do wielkości futra :-) Miałam prawie 9 lat TAKIE białe "futro", było głuche jak pień, więc może dlatego znakomicie znosiło odkurzanie odkurzaczem :-)))
białe mają genetycznie coś ze słuchem :( biedne
UsuńNa allegro jest duży wybór takich taśm, ale w ogrodniczych też są
UsuńWypierz, wypierz - bo już pożółkło! ;-)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku widziałam w pensjonacie ekologicznym w samym środku lasu, warzywa bez chwastów. Położyli folię czarną, dziurki zrobili rozsady wsadzili i urosło im i to jak.:) U Utygan czytałam o tym i Czarna Jagoda rolniczka też o tym pisała. Nie mam już siły tyle co kilka lat temu, wiec też się przymierzam do tego. Tylko marchewkę zamierzam wysiać, pietruszka też już korzeniowa w zeszłym roku kupowałam. Mniej pracy a może więcej kołaczy? :)
OdpowiedzUsuńMoi znajomi jako ochronę przed ślimakami używają taśmy pasmanteryjnej typu rzep. Po takiej suchości i szorstkości ponoć ślimaki nie łażą.
OdpowiedzUsuńWypada to dużo drożej niż zakup trutki na ślimaki, ale trutką na ślimaki to i pies się niestety może otruć. A że jest słodka to zwierzaki ją chętnie liżą.
Generalnie zasadą ochrony przed ślimakami jest
ogrodzenie uprawy czymś szorstkim. W tym roku koleżanka ma zamiar zrobić wokół grządki "parkanik" ze sztucznej , plastikowej trawy, oczywiście stroną kłującą na zewnątrz i jeszcze po zewnętrznej stronie "parkaniku" ułoży pasek tej trawki. Ciekawa jestem czy to zda egzamin.
Na necie kiedyś wyczytałam, że można również zrobić piwne pułapki- kopiemy dołeczek, w którym zmieści się nieduża miseczka (brzeg miski równy z brzegiem dołka)n nalewamy do miseczki piwo, wkładamy do miski patyk łączący jej dno z brzegiem. Podobno ślimaki lubią piwo, więc chętnie odwiedzają miseczkę i już w niej zostają na zawsze, więc je potem trzeba gdzieś przesiedlić, do kanalizacji lub pobliskiego strumyka:)
Miłego;)
Z tym piwem to radzę uważać, bo podobno ślimaki po pijaku są okropnie awanturne.
UsuńDzięki za podpowiedź, rzepa na ślimaki jeszcze nie próbowałam, sprawdzę w tym roku, co to da.
UsuńPozdrawiam, M.
Na ślimaki dobrym sposobem jest jeż :)
UsuńJeże mamy, ale... Takiej ilości jak u nas na grządkach bywa - nie skonsumuje nawet całą rodzinka jeży. Sprawdzono, potwierdzono obserwacyjnie :-)
UsuńM.
Też się zachwycam kwitnącym wszystkim, co już kwitnie :-)
OdpowiedzUsuńHejka :)
OdpowiedzUsuńMamy wspólnego ulubionego i stąd tutaj trafiłam. Uwielbiam kwitnący sad, najbliższe sercu są jabłonie. Piękna kicia.
Weszłam, przeczytałam, fajnie u Ciebie, zostawiam ślad po sobie, pozdrawiam :)
witaj, miło Cię widzieć :)
UsuńTakie fajne futro ;) szkoda prać z pościelą :) zapraszam do siebie karmelove-chilli.blog.pl :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMleczyki to i unas, w Wielkopolsce kwitną, a czereśnie to nie wiem ...
OdpowiedzUsuńKiciul mnie rozbawił, słodziak jeden ,szkoda go do prania :))
Problem pościeli jest mi doskonale znany ;) czasem człowiek już musi koniecznie, bo ... dzisiaj np. o piątej rano ganiałam kota z chusteczką nawilżającą, bo ów z kuwety wylazłszy, zapomniał o higienie, wskoczył do łóżka, zapachem mocnym zajechało ... nie były to perfumy bynajmniej...
Na szczęście pościel została uratowana :))
To futro nawet nieprane jest przyjemne.
OdpowiedzUsuńNo proszę, to Ty pod futrami sypiasz.:)))
OdpowiedzUsuńAle kwiaty ładnie się rozwijają. Noce ciągle jeszcze chłodne, to to wszystko nie ma takiego szalonego tempa i wolniej przekwita. Ale wreszcie pięknie pachnie.:)
Klarko kochana, Twoja książka powędrowała nad "samiuśkie morze..." do:
OdpowiedzUsuń""""""Mama Maminka 16 kwietnia 2016 20:03
Kochana,i ode mnie serdeczności - w piątek był listonosz :))
dzięki piękne, już po pierwszych stronach jestem zachwycona ♥♥♥""""""""
to komentarz do mojego postu :)pozdrowienia :)
to się bardzo cieszę, ta książka jest taka sobie ale wiesz, tytuł ma znaczenie, udał mi się
Usuńmało masz wiary w siebie, co Ty piszesz !
Usuńporuszyłaś tam ważne sprawy, które nie są takie sobie !!! i nie chciałam zostawiać tej książki na półce....
też się cieszę, że się cieszysz...
http://szczur-z-loch-ness.blog.onet.pl/2010/09/24/wrog-publiczny/
OdpowiedzUsuń:-)
Pozdrawiam z Loch Ness
Uwielbiam kwitnące drzewa!
OdpowiedzUsuń